20 października 2013
milczę i chyba umieram w tym bez-słowie
kiedy doskwiera otwartą dłonią uderzasz o blat
czasem zatoczysz koło zanim cokolwiek zgrzytnie
ale później jest tylko gorzej
więc w pustce dopatrujesz się pęknięć
najmniejszych detali jakby to wszystko mogło zaważyć
na śladach obecności które rozstawialiśmy po kątach
chciałabym do ciebie coś jeszcze powiedzieć
ale przeraża mnie cisza co odbija się odpowiedzią w lustrze
22 stycznia 2025
telepatiaprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Kociołek ŁaciołekAS
21 stycznia 2025
Zaloty na lodachajw
21 stycznia 2025
2101wiesiek
21 stycznia 2025
Prośbasloneczko010981
21 stycznia 2025
czym dalej tym bliżejprohibicja - Bezka
21 stycznia 2025
Powrót do domuwolnyduch
21 stycznia 2025
Dla równowagi.Eva T.
21 stycznia 2025
Penelopa otwiera oknoajw
21 stycznia 2025
pianistaprohibicja - Bezka