
Wieśniak M, 16 grudnia 2013
terakotowa armia nad glazurą świąt
wymiata produkt krajowy
bigosem z przepisu na prawdziwe składniki
bóg się rodzi przy kasie w zamglonym
spojrzeniu karpia
ja się nie nabijam próbuję złapać trochę
wolnego powietrza
blue eye, 16 grudnia 2013
milczenie słów wiąże język
zmową oddalenia
zima zapuszcza korzenie
jeśli tylko, 15 grudnia 2013
nie masz czasu
wiesz -
ja też
na myśli głupie
na smutki w zupie
na zgadywanie
więc
niech się co chce stanie
bo czasu mi brakuje
na czasu niemanie
marjela.flow, 15 grudnia 2013
świątami przed
Nadchodzą święta, piękne czasy kiedy dużo się napycha we własne zatrwożone kichy. Nowe ciasta trzeba napiec i cieszyć się tym i to jak najbardziej. Choć pogoda taka mokra, śniegu nie ma - wieść pochopna bo możliwe wszystko (... więcej)
Nika., 15 grudnia 2013
„KABARET WARSZAWSKI”
„BOSKA KOMEDIA”
Dawno nic nie pisałam, nic się nie działo godnego uwagi, aż do wczoraj czyli
14 grudnia Anno Domini 2013.
No to byłam na super widowisku… WOW!
W Krakowie, same sławy, młody Stuhr, Celińska, Cielecka, Poniedziałek, Ostaszewska , (... więcej)
dracena, 14 grudnia 2013
Gotuję kapustę,duszę się od zapachu,wypełnia całe mieszkanie.
Nie pomaga wietrzenie,końcowy efekt przetworzenia powinien łagodzić objawy.
Wziewy,wyziewy,życie to nie słomka,nie ma lekko,wszyscy płyną.
Krztuszę się,łzy,pot,bezsilnie,a podobno w mieście nie ma wilków.
Jest wilczy (... więcej)
jeśli tylko, 14 grudnia 2013
Ruszasz w drogę bez bagażu, pusty jak otwartość i tą chwilą szczęśliwy. Cichutko przydeptuję nitkę ciągnącą się ze swetra, który zrobiłam z myśli tak bliskich, że aż krępujących. Gdy się spruje, odzyskasz swobodę ruchów. No, idź wreszcie..
Emma B., 12 grudnia 2013
Dziennik, to dziennik truizmem rozpocznę, powinien dotyczyć danego dnia, danego. No to dostałam taki dzień, z którym nie wiem co zrobić. Wszystko zaczęło się niby dobrze. Nawet wstałam o jakiejś przyzwoitej godzinie, bo kryminał skończył mi się gdzieś o 2-giej nad ranem, więc do 8-ej (... więcej)
piórko, 10 grudnia 2013
niedawno motyle skrzydła
lekko ponad kwiatami
gdybym potrafiła jak one
dotknąć ledwie dostrzegalnie
zasmakować
lecz wolisz mnie w szklanej gablocie
uśmiechasz się a dzień taki ponury
nie myśl że nic nie czuję
teraz tu w kącie
diapauza oszukuje czas
nie pytaj co jutro
(... więcej)
Waldemar Kazubek, 10 grudnia 2013
Poezja zderzona z żelazkiem zwyczajnie przegrywa*.
* Fobian Siembaum, Nikt nie zostawiał napiwku - wspomnienia z Hotelu Antracyt, wyd. Wczasowicz, Wisła 2005, s. 44.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
21 listopada 2025
violetta
21 listopada 2025
tetu
21 listopada 2025
wiesiek
21 listopada 2025
sam53
21 listopada 2025
smokjerzy
21 listopada 2025
Belamonte/Senograsta
20 listopada 2025
sam53
20 listopada 2025
violetta
20 listopada 2025
wiesiek
20 listopada 2025
Belamonte/Senograsta