25 october 2012
Bezmiar chwili
z chwili na chwilę
rwane na strzępy
myśli motyle
bezmyślnie natrętnych
szarpią i gryzą
palców krawędzie
w strumieniu marazmu
zatrzymane w pędzie
zmięte w nieładzie
smętnie namiętne
kapią na kartkę
z powiek przymkniętych
gnijące ochłapy
skostniałych skojarzeń
lepią atrapy
człowieka bez marzeń
bez wiary w nadzieję
i czasu na marne
życie po życiu
nie jest nic warte
przybite do krzyża
cierniami miłości
karmione bólem
bezmiaru wolności
21 november 2024
Światełka listopadaJaga
20 november 2024
2011wiesiek
19 november 2024
Niech deszcz śpiewa ci kołysankę.Eva T.
19 november 2024
1911wiesiek
19 november 2024
Jeden mostJaga
19 november 2024
0011.
19 november 2024
0010.
19 november 2024
0009.
19 november 2024
0008.
19 november 2024
Metaphysics Of ShrineSatish Verma