25 october 2012
Bezmiar chwili
z chwili na chwilę
rwane na strzępy
myśli motyle
bezmyślnie natrętnych
szarpią i gryzą
palców krawędzie
w strumieniu marazmu
zatrzymane w pędzie
zmięte w nieładzie
smętnie namiętne
kapią na kartkę
z powiek przymkniętych
gnijące ochłapy
skostniałych skojarzeń
lepią atrapy
człowieka bez marzeń
bez wiary w nadzieję
i czasu na marne
życie po życiu
nie jest nic warte
przybite do krzyża
cierniami miłości
karmione bólem
bezmiaru wolności
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
14 november 2024
....wiesiek
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.
13 november 2024
1311wiesiek
12 november 2024
0002.
12 november 2024
1211wiesiek
11 november 2024
1111wiesiek
11 november 2024
0001.