18 november 2012
Spacer
Chyba pójdę na spacer 
 najdzie mnie na to czasem 
 choć nie lubię podróży 
 i wolę czas w domu dłużyć 
 
 Przez park pójdę - 
 zbierając kasztany i liście 
 przysiądę na ławce 
 by znów o Tobie pomyśleć 
 
 Do zimy tak odpocznę 
 sopli i śniegu nazbieram 
 upchnę po kieszeniach 
 choć może to nieroztropnie 
 to będzie im trochę cieplej 
 choć może niezbyt wygodnie 
 
 Do wiosny na pewno dojdę 
 pierwsze słoneczne warkocze 
 wplotę pod starą kapotę 
 i ruszę dalej dziarskim krokiem 
 pod czujnym - jaskółczym okiem 
 
 Do lata będę miał blisko 
 przez ulice zielone i sady 
 owocowe deszczowe urwiska 
 do Ciebie znam drogę 
 na pamięć - ale przez to 
 wcale mi nie śpieszno 
 
 Bo przecież ode mnie odeszłaś 
 zostając tylko pamięcią 
 
 Tylko pamięć czasem zawodzi 
 tak bardzo nie chciała dać Ci odejść 
 i czasem figle w domu mi płata 
 Twoja fotografia - przepraszam!
31 october 2025
wiesiek
31 october 2025
Jaga
30 october 2025
wiesiek
29 october 2025
wiesiek
28 october 2025
wiesiek
25 october 2025
wiesiek
24 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
23 october 2025
wiesiek
22 october 2025
Jaga