20 october 2012
Na niby albo na wiersz
sza, cicho, sza-
sta szarością siejąc
zamęt w szeolu
się śmiejąc i klnąc siarczyście
aż palce szeleszczą bezmyślnie
błądząc po kartce
wśród słownych porostów i zmarszczek
oczu szemrzących bystrze
ociekających żałością
drwiących sobie beztrosko
z goryczy kropel dławiących
krzykiem rozpaczy i wstydem
słonym spływa po ustach
imieniem tej jednej jedynej
sza, cicho, sza-
leństwo leniwe
do serca wdziera się chciwie
nie, mów mi, nie
więcej chcę wiedzieć
sza, cicho, sza-
rpać te zwrotki
co chcesz, co
kolwiek to jest
to przez ciebie
ma sens
byle jak, byle czy ni
gdy i a, by nie być
na niby
albo na wiersz
29 march 2024
Humanized PainSatish Verma
28 march 2024
2703wiesiek
28 march 2024
It Is Getting DarkSatish Verma
27 march 2024
NarcyzJaga
27 march 2024
2703wiesiek
27 march 2024
To były piękne dniabsynt
27 march 2024
Drobiazgi.Eva T.
27 march 2024
Wearing The Crown Of ThornsSatish Verma
26 march 2024
Margo5absynt
26 march 2024
2603wiesiek