9 september 2022
9 september 2022, friday ( przecieżwiem )
Jesienna szarość przyszła mimo nie oczekiwania, mimo, że sukienki w szafie rwą się do spacerów, a narzędzia w ogródku do pracy. Przyniosła ze sobą niechcenia do wyjścia z domu, do starania się, do nowych zwariowanych pomysłów i chwil. Bo nie wita ich słońce. I wiadomo, że gdzieś tam jest, za chmurami, czuć jego ciepło. I może nawet czasem się uśmiecha. Nie widać. Czy mam prawo sięgać przez chmurę i błądzić dłonią po jego policzku. Czy wymuszam uśmiech. I tak sobie siedzimy, słońce po swojej stronie chmur, ja po swojej stronie swetra, z ręką bezwiednie chowającą się w rękawie. Świadomie - nie chcę chować. A podświadomość niesłyszalnie, ale swoje, czy ja się nie..
18 march 2024
1802wiesiek
18 march 2024
Ruda na platynowoabsynt
18 march 2024
Art In DyingSatish Verma
17 march 2024
W gotowościJaga
17 march 2024
takie tam ćwiczenieabsynt
17 march 2024
I Will SurviveSatish Verma
16 march 2024
1603wiesiek
16 march 2024
tu i teraz, zanurzając sięTomek i Agatka
16 march 2024
Drzewo recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz
16 march 2024
Róże recykling 2020Marianna Małgosia Bakanowicz