23 january 2012
Hebanowa ona.
Gdy na czoło spadł mi jesienny liść
Podniosłem głowę i ujrzałem
Hebanowe włosy opadające na
migdałowe oczy i wiedziałem
ona traktuje życie całkiem nie na poważnie.
Na wietrze uniosło się niewinne
Dzień dobry, czy Pan śpi ?
Usta wydęły się w nieśmiałe pytajniki
A ramiona uniesione ,powiedziałem.
Ja proszę Pani marzę
Proszę sobie wyobrazić
Wykupiłem na marzenia wieczny
Abonament, korzystam z niego
Według uznania od czasu do czasu
Aby nie tracić go na rojenia,
Nie tracić go na urojenia.
Wiem kiedy mogę i o czym
I co z tego wyniknie.
A ona mi na to
Tak trochę z dezaprobatą
Pan proszę pana jest,
Zbyt stateczny, pan jest
Jak ktoś kto ma wszystko
Ale, nie potrafi marzyć
Pan nie potrafi śnić.
Bo Pan nie wie czym jest sen.
23 february 2025
Jaga
23 february 2025
absynt
23 february 2025
wiesiek
23 february 2025
Eva T.
23 february 2025
ajw
23 february 2025
ajw
23 february 2025
Jaga
22 february 2025
Marek Gajowniczek
22 february 2025
Eva T.
22 february 2025
wiesiek