29 january 2012
Sen ty men(do)t
Jutro znów się spotkamy.
Wczoraj czy dziś,
Przy tej samej kawie.
A może, nigdy się tak nie stanie ?
Będziesz znowu nieuważna
Taka cicha, nie poważna.
A ja jak te liście
Przy murku, na trawie.
Rozbity po wietrze, przy kawie.
Zapewne będę Ci wdzięczny.
Ty mnie postraszysz kochankiem
Ja się uśmiechnę, trochę przestraszę.
Żeby być mogło we śnie i na jawie.
Wielkich słów nie usłyszysz
Nigdy. Same banały tylko,
Wielkie słowa, to dla wybranych.
Zostaje w morzu, nieokiełznany.
Chwilo, chwilo nie pojęta
Tylko tu, tylko teraz.
Kim ty jesteś ? Kiedy
Czas twój się zapętla ?
W momencie zapominania,
Czy dołożysz kartę do tego pasjansa ?
Dość, tych sentymentalnych bredni.
Chcesz jeszcze jedną herbatę ?
Spójrz jak ładnie pająk przechodzi mostem pod światem.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko