Anna Maria Magdalena, 26 november 2011
Poczekam aż lęki zasną
sercem otworzę marzenia
spełniaj!
sam chciałeś.
Anna Maria Magdalena, 25 november 2011
Nie umiem się określić
bo po co
ty to zrobisz za mnie
nie muszę mówić
myśli znasz
nie rozumiesz?
a co mnie to obchodzi
zawsze możesz wyjść
zamykam drzwi
nie pukaj.
Anna Maria Magdalena, 25 november 2011
Lubię jak kładziesz oczy na moim ramieniu
szepcesz myśli ze spokojem
ja furiatka żeby nie mówić wariatka
anielskim głosem..
chcesz opowiem ci bajeczkę?
małą zgrabną, na dobranoc
nie?
to nie, zaśniesz bez
utulę do piersi i szepnę...
Anna Maria Magdalena, 24 november 2011
Przyjacielu ty zawsze ze mną trwasz
tam gdzieś daleko jest twój dom
do mojego wchodzisz jak pan
potrafisz moje łzy zamienić w pusty śmiech
nie wiem czemu tak zawsze jest
dziwne historie spotkały nas
razem wylanych morze łez
uśmiechów bez wstydu rzuconych w świat
czytam twe listy, nie rozumem nic
wystarczy że mam twoje słowa
tego nie zabierze nikt.
Anna Maria Magdalena, 24 november 2011
Czekam aż znów mnie odwiedzisz
noc ciemna i zimna
cierpki smak samotności
czuję w wyschniętych ustach
czekam aż znów mnie odwiedzisz
możesz w tę noc, otworze okno
przytul mocno, ktoś puka
to tylko gwiazda, nie ty
czekam aż znów mnie odwiedzisz
włosy posiwiały, są dłonie powykręcane
na spacer nie pójdę, nóg już nie czuję
ktoś pukał, nie otworzyłam drzwi
to byłeś ty.
Anna Maria Magdalena, 23 november 2011
Podaj dłoń
wędrowcze
na szczyt zabiorę cię
gdzie słońce moczy nogi w kałużach łez
rozlana droga mleczna
słodko kołysze wiatr szaliki drzew
skowronek śpiewa
naszą piosenkę zapominajkę
zapomnij że mnie znasz
zapomnij że kochasz
zapomnij ust mych smak
zapomnij...
i wzrok odwracam w lewo
a z prawa stoisz ty
wędrowiec wtulony w drzewa
nie to nie my
podałam dłoń serdeczną
jak pies ugryzłeś ją
uciekła droga mleczna
a czas zasusza łzy
więc zajrzyj jeszcze z rana
zanim upiekę świeży chleb
ostatni raz zaśpiewam
zapomnij że mnie znasz
zapomnij że kochasz
zapomnij ust mych smak
zapomnij...
Anna Maria Magdalena, 23 november 2011
Roztopione słowa
w filiżance kawy
bez cukru
czarnej, gorącej
myśli pachnące wiatrem
czujesz ziemię?
poczuj też słońce
zadrżały kolana
pod ciężarem westchnień
poproszę, małą czarną
bez zbędnych słów
tylko dłonie i usta.
Anna Maria Magdalena, 23 november 2011
Mroźno już nocami
dniem zachodzi chmura
witaj
witaj
zimno, o podwieczorku ciemno
grzane wino, konfitura z róż dzikich
słodko do łóżka
i słychać skrzypiec jęk
u sąsiada, przesadził z grzańcem
biedaczysko
wtulone szczeniaki
na ławkach w parku
ja wolę poczytać
oddać się nocy
uciekać przed dniem
szkoda
rzuconych słów na wiatr
rozerwanych dłoni mrozem serc.
Anna Maria Magdalena, 22 november 2011
Mówię
diabłu dobranoc
na jego ogień
kładę całun
anielskie lica
rumienią się
w zenicie
tam
diabeł w karty
z aniołem gra...
Anna Maria Magdalena, 22 november 2011
Ach jak gorąco
i stoczyć się na dno
jeziora wylanego potem
tam spłonąć mimochodem
stopić dwa w jedno
splątać.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
26 november 2024
0021absynt
26 november 2024
Gdy rozkołysze wiatrJaga
25 november 2024
AfrykankaTeresa Tomys
25 november 2024
2511wiesiek
25 november 2024
0019absynt
25 november 2024
Pod skrzydłamiJaga
24 november 2024
0018absynt
24 november 2024
0017absynt
24 november 2024
0015absynt
24 november 2024
2411wiesiek