20 april 2016
Łubu... dubu, czyli wiosenny dialog społeczny
Zatruła mnie wiosna toksycznym wyrazem.
Znowu się przedostał i jak raz za razem
rozlewa się żółcią na społeczny dialog,
na wojnę na górze, Torę i Dekalog.
Pragnie partyjniactwo własne zjadać dzieci
i pyta buractwo - kto za, a kto przeciw?
I tną na zachętę kominy po spółkach.
Odchodzą od młodych, by własne mieć kółka.
I znów - Łubu... dubu! - jest przekaz do szafy.
I nie ma już klubu bez wpadki, bez gafy.
Narasta na wschodzie na Puszczy wołanie.
Rezolucje płyną i Amerykanie.
Powrócił do Gdańska blaszany bębenek,
a z nim Łaska Pańska i gołe na scenie.
I stała się Polska pokojem w hotelu,
a ci z Molenbeeku ją mają na celu.
Dziwna polityka i dziwni posłowie.
Unii wirus Zika sprawił małogłowie.
Igrzyska objęto specjalnym nadzorem.
Ktoś wyraz toksyczny tu rzucił nie w porę.
28 november 2025
Jaga
27 november 2025
wiesiek
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
jeśli tylko
26 november 2025
Jaga
26 november 2025
wiesiek
26 november 2025
wiesiek
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Anthony DiMichele
25 november 2025
Jaga