5 august 2014
Zabłąkana burza
Zahuczała gdzieś daleko.
Wybłyskała się za rzeką.
Zlała deszczem połać lasu.
Dla nas już nie miała czasu.
Bębniła po blachach dachów.
Napędziła ludziom strachu.
Postraszyła. Groźnie grzmiała.
Dla nas czasu już nie miała.
Poszumiała trochę w drzewach.
Kilka kropel spadło z nieba.
Zmiotła letni kurz z chodnika
i za horyzontem znika.
Potrzebna była w upale.
Pognała jednak gdzieś dalej.
Wiatr śmiechem zadzwonił w szybę.
Przyjdą po niej te prawdziwe.
Ta zbyt była niecierpliwa.
Poprzestała na porywach.
Pewnie miała humor w kratkę.
Zabłądziła tu przypadkiem.
Przez rozbłyski i dudnienia,
były jednak zakłócenia.
Zresetowała się strona.
Stąd wiersz krótki, tak jak ona.
18 march 2025
wiesiek
18 march 2025
Eva T.
18 march 2025
jeśli tylko
18 march 2025
ajw
17 march 2025
Eva T.
17 march 2025
wiesiek
17 march 2025
absynt
17 march 2025
absynt
17 march 2025
absynt
17 march 2025
ajw