23 may 2014
Na brzegu
Życie nie jest partyjne i nie miewa kampanii,
a terminy mu niebo wyznacza.
Ludzie żyją swym życiem. Są w większości normalni.
Trudno spotkać na co dzień działacza.
Parlamenty nam jednak urok wiosny popsuły
i maj dla nas zatracił powaby.
Trudno o zakochanych, marzycielskich i czułych.
Poświęcono ich wszystkich dla sprawy.
Za to samych partyjnych pokazują fotosy.
Liczą się tylko miejsca na listach.
Wszystko jest dozwolone. Trwa batalia o głosy.
Jej nurt porwał dla uczuć przystań.
Znikły bzy i kasztany. Liczy się wybierany,
nie ławeczka w wiśniowym ogrodzie.
Na dyskretne spotkanie nie ma szans zakochany.
Dokąd pędzisz nieszczęsny narodzie?
Populacja nam spada. O niczym nie pogadasz.
Na tapecie są tylko wodzowie.
Fala wolno opada. Poeta wierszyk składa.
Myśli: - Przejdzie, to braki nadrobię.
Stanął cicho na brzegu i partyjnych szeregów
nie dostrzega skupionych na wałach.
Wkrótce pójdą za wodą. Wrócą spokój narodom.
Ważne, by choć nadzieja została.
17 june 2025
wiesiek
16 june 2025
wiesiek
16 june 2025
ajw
15 june 2025
wiesiek
14 june 2025
wiesiek
14 june 2025
ajw
13 june 2025
wiesiek
12 june 2025
wiesiek
12 june 2025
Jaga
11 june 2025
wiesiek