23 maja 2014
Na brzegu
Życie nie jest partyjne i nie miewa kampanii,
a terminy mu niebo wyznacza.
Ludzie żyją swym życiem. Są w większości normalni.
Trudno spotkać na co dzień działacza.
Parlamenty nam jednak urok wiosny popsuły
i maj dla nas zatracił powaby.
Trudno o zakochanych, marzycielskich i czułych.
Poświęcono ich wszystkich dla sprawy.
Za to samych partyjnych pokazują fotosy.
Liczą się tylko miejsca na listach.
Wszystko jest dozwolone. Trwa batalia o głosy.
Jej nurt porwał dla uczuć przystań.
Znikły bzy i kasztany. Liczy się wybierany,
nie ławeczka w wiśniowym ogrodzie.
Na dyskretne spotkanie nie ma szans zakochany.
Dokąd pędzisz nieszczęsny narodzie?
Populacja nam spada. O niczym nie pogadasz.
Na tapecie są tylko wodzowie.
Fala wolno opada. Poeta wierszyk składa.
Myśli: - Przejdzie, to braki nadrobię.
Stanął cicho na brzegu i partyjnych szeregów
nie dostrzega skupionych na wałach.
Wkrótce pójdą za wodą. Wrócą spokój narodom.
Ważne, by choć nadzieja została.
11 stycznia 2025
asfodelowe łąkiBelamonte/Senograsta
11 stycznia 2025
****sam53
11 stycznia 2025
ciepło-zimnojeśli tylko
10 stycznia 2025
trud powrotuYaro
10 stycznia 2025
o miłościYaro
10 stycznia 2025
1001wiesiek
10 stycznia 2025
Dreszczowiec na dobranocMarek Gajowniczek
9 stycznia 2025
stalker gwiazdkowyAS
9 stycznia 2025
09.01wiesiek
9 stycznia 2025
jakie to dziwne, już styczeń..jeśli tylko