20 february 2014
Nasza wina, nasza wina, nasza bardzo wielka wina
Nie zadbaliśmy o szacunek
wychowując nadludzi.
Zezwalając im na rabunek.
Zły demon nas podjudził.
Zapomnieć było bardzo łatwo.
Wybaczać jeszcze łatwiej,
a kiedy byli małą dziatwą,
chcieliśmy żyć dostatniej.
Pozwalaliśmy. Uczyliśmy:
Liczy się tylko kasa!
Potem im rządy oddaliśmy.
W ich rękach banki, prasa.
Władzy nad nami uzyskanej
oddać nie zamierzają.
Nie dość im ziemi krwią zalanej.
Strzelają wciąż. Strzelają.
A życie nasze mają za nic.
Ich bogiem są pieniądze.
Człowiek stał się towarem tanim.
Liczy się z życia końcem.
Umierać może z własnej woli,
lub z uzbrojoną ręką.
Walecznym czasem Bóg pozwoli
przełamać los z udręką,
lecz dyktatorzy są już wszędzie
i systemowi służą.
Nie można wierzyć: - Jakoś będzie.
Trzeba im zabrać urząd!
17 december 2025
wiesiek
16 december 2025
wiesiek
15 december 2025
wiesiek
15 december 2025
Jaga
14 december 2025
wiesiek
14 december 2025
jeśli tylko
13 december 2025
wiesiek
12 december 2025
wiesiek
12 december 2025
Eva T.
11 december 2025
wiesiek