20 january 2014
Bal w oficynie
Dzisiaj w Pekinie
bal w oficynie.
Chłopak całusa skradł dziewczynie.
Ona zwinęła mu sto złotych.
On nie wie o tym.
W porządku jest!
Przyszedł pan Darek
i chłopcy z Marek.
Przywieźli buteleczek parę.
Trzęsie się cała oficyna.
Dom jak rodzina.
W porządku jest.
Każdy wie swoje.
Lecą przeboje.
Nikt nie odróżnia: Twoje - moje.
Dzisiaj w Pekinie jak w rodzinie.
Co się nawinie.
To twoje jest!
Wkurzył się Darek.
Ktoś przebrał miarę
i wyszły rozliczenia stare.
Sie należało - nie za karę,
lecz za fujarę.
I fajno jest!
Ktoś się dobija!
To policyja,
a na podwórzu cała chryja.
Jezus! Maryja! Gość drze ryja.
Policja zwija.
Wszyscy w a...rest!
15 november 2024
Wielki BratJaga
15 november 2024
In Your Own TempleSatish Verma
14 november 2024
0005.
14 november 2024
0004.
13 november 2024
Słońce w wielkim mieścieJaga
13 november 2024
0003.
13 november 2024
1311wiesiek
12 november 2024
0002.
11 november 2024
0001.
11 november 2024
I Don't KnowSatish Verma