28 november 2013
Listy
Nielekko Rzeczpospolitej było tego roku.
Dzikie Pola mgłą zakryte z zimą wraca spokój.
Sicz zapadła po chutorach i paktować nie chce.
Powracają regimenty. Opuszczone ręce.
Chorągwie już rozwiązane. Do zaścianków spieszą.
Szykuj miła miód na ranę. Niech się oczy cieszą.
Kilku naszych poszło w jasyr. Kilku dręczą sądy.
Żołd rozkradli. Takie czasy. Na nic nie ma mądrych.
Stało w polu zbrojnych mrowie. Wszędzie, gdzie wzrok sięgał.
Wrócę. Wszystko ci opowiem. Żal - próżna mitręga.
Kłócić już się tylko będą jakich wysłać posłów.
Nadchodzi czas rozmyślania, modłów oraz postów.
Nielekko było, nielekko, ale wciąż w granicach.
Zostały jeszcze załogi z pieśnią po stanicach.
Ja ikonę świętą wiozę do naszego domu.
Umyślnego puszczam przodem. Pacierzem mnie wspomóż.
28 july 2025
Jaga
28 july 2025
wiesiek
28 july 2025
absynt
28 july 2025
absynt
28 july 2025
absynt
28 july 2025
absynt
28 july 2025
absynt
27 july 2025
wiesiek
26 july 2025
wiesiek
21 july 2025
ajw