4 december 2012
Adwent
Jest tyle gwiazd z ogonami. Wędrują za nimi ludzie
i krzyczą w świat reklamami. Wieszczą o kolejnym cudzie.
Królowie giełd i ekranów złoto z pokłonem składają.
Kadzidła słów uwielbienia nieziemskość ich ogłaszają.
Gdzieś nad tym jest palca dotyk, a w dole stado owieczek.
Wciąż śledzą cel Patrioty. Spogląda w niebo człowieczek.
Wciąż czeka i chowa pewność skromnego swego istnienia,
a gwiazdy niebem wędrują nad pustyniami milczenia.
Cierpliwość, pacierz, czekanie. Narodzin radość. Żal rozstań.
Anielskich chórów wołanie. Droga wydaje się prosta
i innej na świecie nie ma. Jest tylko ta do Betlejem.
Iść trzeba, choć słyszysz - zostań! Zabrać ze sobą nadzieję.
7 october 2024
Z liściem na głowieJaga
7 october 2024
0710wiesiek
7 october 2024
The PenultimateSatish Verma
6 october 2024
0610wiesiek
5 october 2024
0510wiesiek
5 october 2024
Wielkość nie jest kwestiąEva T.
5 october 2024
In God's ShadowSatish Verma
4 october 2024
mężczyzna idzie do domuEva T.
4 october 2024
January CoolSatish Verma
3 october 2024
Pieprzyć to!Eva T.