14 october 2012
Nie martw się panie Wokulski...
Nie martw się panie Wokulski.
W salonie dzisiaj prowincja.
Mody zostały po ruskim.
Gdzież dawna jego kondycja?
Kuchnia, nie powiem, że marna,
bo nawet smaczna - żydowska,
ale rozwiała się karma,
gdy krzesła obsiadła wioska.
Geszeft już wlazł do salonu,
a kiedyś tkwił w przedpokoju.
Nie powiesz dzisiaj nikomu,
że nawet taki z rozboju.
Pogadać? - Już nie pogadasz!
Agresja w każdej rozmowie.
Już nie ma nawet co siadać.
Nikt nic mądrego nie powie.
Hrabiostwo jakieś fałszywe.
Tytuły z giełdy partyjnej.
To wszystko jest nieprawdziwe
i jakby z powieści innej.
Nie martw się panie Wokulski.
Zaprasza pani Zasławska.
Poda z patelni miętuski,
z uśmiechem - Pan będzie łaskaw.
A na nich proszę nie zważać -
lichwiarzy, służbę, dworaków.
Dziś się za salon uważa
grono usłużnych prostaków.
Co słychać u pana Rzeckiego?
Jakże się staruszek trzyma?
Ukłony i najlepszego.
Dość trudna może być zima.
26 december 2025
wiesiek
25 december 2025
wiesiek
24 december 2025
wiesiek
23 december 2025
wiesiek
22 december 2025
Eva T.
20 december 2025
Anthony DiMichele
19 december 2025
wiesiek
19 december 2025
Jaga
19 december 2025
steve
19 december 2025
steve