7 may 2012
Ze spaceru
Nikt nie czytał, nikt nie słyszał
i nikt nigdy nie zaśpiewał.
Panowała martwa cisza
jaka bywa na pogrzebach.
Coś, gdzieś, komuś się obiło.
Chyba zmarnowano talent,
kogoś, kto był szaławiłą
niewartym uwagi wcale.
Czy naprawdę, tu, w tym miejscu
przyszła na świat pana babka?
Pan to jeszcze nosi w sercu,
czy to taka zwykła gadka?
Jeździł pan tu na rowerze?
Okrojono teraz skwer.
Nie bardzo w to wszystko wierzę.
Jest tu Centrum wyższych sfer?
To wielki praski przybytek
wszystkich muz i wielkiej sztuki,
a pan tu na spacer wyszedł?
To na pewno pańskie wnuki.
Pan naprawdę pisze wiersze,
czy pan tylko tak żartuje?
Podnieśmy się. Straszą deszczem,
a ja w Centrum tym pracuję.
10 november 2025
wiesiek
9 november 2025
wiesiek
8 november 2025
wiesiek
7 november 2025
wiesiek
7 november 2025
Jaga
5 november 2025
wiesiek
5 november 2025
wiesiek
4 november 2025
Jaga
3 november 2025
wiesiek
2 november 2025
absynt