20 december 2020
Ballada weekendowa
Panu Alt Artowi
Znowu mamy weekend. Komunia święta, tygodniowa
rata. Czy Bóg pił kiedyś mleko
z piersi mojej matki? Nie chodzę
do kościoła, umorzyłem
Bogu dług. Wkrótce włożą mi do nosa tlenową kaniulę.
Już teraz nie mogę postąpić
o krok. To za daleko. A u łóżka
kaczuszka
na mocz. Tak, znów mamy weekend. Dla tych, którzy pracują,
jest on kochany,
a dla innych – pieprzony. Stojąc w oknie
i patrząc, jak ojciec z zakupami przechodzi przez ulicę,
wyobrażam sobie, że potrąca go
samochód. Skąd taka okrutna myśl? Otóż zbyt krótko kładł nam
prezenty pod poduszki w dniu
świętego Mikołaja. (Później spód poduszki zastąpiło
biurko). Bóg, mistrz
ostatniego planu, powtarzałby moją spowiedź
niczym rolę. Ustanawiam
socjalny tydzień. Rękawiczki, wkładane na ręce w czasie mrozu,
to dłonie lata.
Chodzę
jednocześnie z dwiema dziewczynami.
I kocham
tylko siebie. Bóg
żongluje Ziemią i Słońcem, moimi
jądrami. Moja
ręka dotyka już rzeczy
z lepszego świata.
19 grudnia 2020
22 december 2024
2212wiesiek
21 december 2024
2112wiesiek
21 december 2024
Wesołych ŚwiątJaga
20 december 2024
2012wiesiek
19 december 2024
18,12wiesiek
18 december 2024
1812wiesiek
17 december 2024
tarcza zegara "miasteczkojeśli tylko
17 december 2024
3 zegary ceramiczne - środkowyjeśli tylko
17 december 2024
1712wiesiek
16 december 2024
1612wiesiek