Poetry

guccilittlepiggy
PROFILE About me Friends (9) Poetry (25)


27 february 2013

księga rozstań

tego dnia ojciec miał dobry humor
zabrał mnie i brata nad rzekę
pod wypalonym okiem starej papierni
wyciął po łuku z wikliny i dratwy
a potem zabrał na swoją tratwę
i popłynęliśmy w połyskujące gardło rzeki
 
coraz lżejsze wspomnienia
 
bardzo chciałbym żeby to był początek
przypowieści o braciach wyruszających
na poszukiwanie źródła
ale to tylko daleki szum
szelest osypującej się ziemi
prześwit w niej


number of comments: 14 | rating: 1 |  more 

Magdala,  

:) dobrze, że zdecydowałeś się wrócić :)) zostań na dłużej i pisz. Trumlowi warci są znakomitej poezji :) buziak!

report |

guccilittlepiggy,  

do tego dobrze by było żebym jeszcze cokolwiek pisał ;)

report |

Magdala,  

parę rzeczy wrzuciłeś :))) jest nieźle ;) tak czy siak: łelkom!

report |

guccilittlepiggy,  

easy, easy, ja tu byłem pierwszy :P

report |

issa,  

wydaje się, że być może warto szukać trafniej sprzyjającego całości zamiennika dla "wspomnienia". Chociaż /a może właśnie dlatego że/ to wcale nie byłoby łatwe zadanie.

report |

guccilittlepiggy,  

nie widzę potrzeby, w tym kawałku, im mniej udziwnień, tym lepiej. wspomnienie jest osią i klamrą i tym pozostanie jakkolwiek bym go nie ujął ;)

report |

issa,  

yhm. żaden problem:) jedynie nie za bardzo rozumiem, czemu tak pewnie założyłeś, że w zamian za "wspomnienie" nieuchronnie dostaje się "udziwnienie". no ale kto powiedział, że muszę wszystko rozumieć. nie ma takiej konieczności, więc i naturalnie nie ma konieczności tłumaczenia dlaczego tak. pozdrawiam

report |

guccilittlepiggy,  

dobór środków poza oczywistymi prowadzi do komplikacji, czyli udziwnienia, zwłaszcza w miejscu, w którym tekst powinien wychodzić na tzw, prostą. to oczywiście uproszczenie, ale skoro sednem powyższej formy jest uproszczenie środków wyrazu (a przy okazji stonowanie nastroju poza pewną dozą dogasającego smutku) , to przymykam na to oko. jeżeli słusznie załozymy, że nie istnieje coś takiego jak mniej lub bardziej poetycki język (jest co najwyżej "poetyzowanie", ale do niego doszło w pierwszej strofoidzie, w nadmiarze zresztą), to możemy albo pobawić się w słowotwórczy bełkocik (nawiasem mówiąc mile widziany, jednak do tego służą mi inne teksty) albo w znajomość synonimów albo też zostawić go w miarę przejrzystym, o tyle, o ile pozwala na to jego pewna hermetyczność oczywiście ;)

report |

issa,  

:) nie wiem; to zajmujący tekst, chociaż już z orzekaniem o jego "hermetyczności" sama byłabym może nieco ostrożniejsza od Ciebie. natomiast przy mnie, czytelniku całkiem z zewnątrz wiersza, jego osią raczej nie jest wspomnienie, toteż i zamiana nie sprowadzałaby się do pustosłowia czy igraszek synonimów. Jasne jednak, że zawsze mogę się mylić. I teraz idę; nie chcę Ci już zajmować czasu.

report |

tadik,  

przeczytałem z przyjemnością:)

report |

guccilittlepiggy,  

a mnie to cieszy, dzieki ;)

report |

deRuda,  

łuk robiłam z bratem, z jałowca... z tatą opowieścią były pszczoły, może jeszcze popłynę do źródła...

report |

Hosanna,  

według czarowników każde "chciałabym" jest częścią już nie tylko fantazji ale realnego świata. W tej chwili w tym wierszu na chwilę tak JEST. To jest początek - "przypowieści o braciach wyruszających na poszukiwanie źródła ". Przepiękny początek. Przepięknej przypowieści. Kto ją pokocha w czymkolwiek wyrazi jej służbę. I to jest wspaniałe :) Jasne ze mi się podoba. Choć koniec rozmazany przez autora we mgle - on sam wie gdzie iść.

report |




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1