Wiadomsky | |
PROFILE About me Friends (1) Forums (1) Poetry (113) Prose (5) Photography (35) Graphics (1) Postcards (1) Diary (112) |
Wiadomsky, 19 october 2012
szukaj mnie na końcu
języka gdy smakujesz życie
w ponurej ciszy gdy
własnych myśli nie słyszysz
w okruchach marzeń
zakrzepłych pod powiekami
szukaj mnie gdzieś
w nadziei na zawsze
Wiadomsky, 13 february 2013
Choć mówiłam, że cię nie chcę
kłamałam.
Nigdy nikogo nie kochałam...
Nawet ty nie potrafisz mnie zrozumieć,
ale tylko ty potrafisz znosić mnie...
pomimo wszystko.
Zanim cię poznałam,
bujałam w obłokach.
Teraz jestem niebem.
I nadal nic nie wiem,
ale teraz
już nie chcę wiedzieć
więcej.
Wiadomsky, 23 october 2012
po śladach liter
twojego imienia
przesuwam leniwie palcem
ich ślady na
następnej kartce
im bardziej są
wyraźne tym
mniej mają sensu
serca wycięte
za linią marginesu
Wiadomsky, 11 december 2012
Wiesz, że się boję
zodiaku
jestem przecież królikiem
w chińskim znaku
tchórzem w życiu doczesnym
postacią bezużyteczną
coś ci się nie udało
a może tak miało być
ale chyba nie byłbyś
aż takim sukinsynem?
Jeśli możesz
to zabierz mnie stąd
nstępne wcielnie
sam sobie zaprojektuję
pozwolisz?
a tobie eden
wcześniej chciałem
te parę słów na kolanie
skreślonych po pijaku
wysłać do Mikołaja
ale za duży jestem już
żeby w niego wierzyć
a w ciebie jakoś tak wypada
nawet bez wiary
z kimś pogadać
może po to tacy jak ja
stworzyli cię sobie?
uwierz mi
robię co mogę
ale nie łatwo być sobą
i z tobą rozmawiać
mając bałagan w głowie
niełatwo być nikim
ty pewnie mnie rozumiesz
jak nikt inny
a jeśli nie chcesz lub nie możesz
to przynajmniej powiedz Kaliope
żeby czasem choć do mnie zajrzała
bez niej to wszystko już...
ach polej!
Wiadomsky, 18 october 2012
nigdy bym nie pomyślał
że można kogoś tak pragnąć
bezwstydnie pożądać i wierzyć
do utraty tchu mieć nadzieję
do szaleństwa tęsknić i czekać
nawet gdy jest już za późno
na... zatracenie
...zawsze
mieć w sercu puste miejsce
Wiadomsky, 20 october 2012
sza, cicho, sza-
sta szarością siejąc
zamęt w szeolu
się śmiejąc i klnąc siarczyście
aż palce szeleszczą bezmyślnie
błądząc po kartce
wśród słownych porostów i zmarszczek
oczu szemrzących bystrze
ociekających żałością
drwiących sobie beztrosko
z goryczy kropel dławiących
krzykiem rozpaczy i wstydem
słonym spływa po ustach
imieniem tej jednej jedynej
sza, cicho, sza-
leństwo leniwe
do serca wdziera się chciwie
nie, mów mi, nie
więcej chcę wiedzieć
sza, cicho, sza-
rpać te zwrotki
co chcesz, co
kolwiek to jest
to przez ciebie
ma sens
byle jak, byle czy ni
gdy i a, by nie być
na niby
albo na wiersz
Wiadomsky, 20 october 2012
to nawet całkiem zabawne
że musisz kłamać całe życie
żeby poznać prawdę
a powiedziałbyś że to nie fair
okłamywać kłamcę
jesteś hipokrytą
nie wierzysz w miłość
ale chcesz być kochany
tylko za to że jesteś
człowiekiem coraz mniej
szanujesz samego siebie
jesteś idealistą
wiesz że nic nie wiesz
ale nawet wtedy jesteś
tak samo tandetny
jakbyś nie chciał wiedzieć
że wiesz już wszystko
jesteś męczennikiem
to trochę przykre
że jestem z tobą
prawie całe życie
i nie potrafię do tego przywyknąć
ale to prawie
robi wielką różnicę
jesteśmy egoistami
wciąż składamy sobie
tę samą obietnicę
w nadziei że kiedyś
ktoś inny jej dotrzyma
i nie będziemy musieli
przynajmniej ze sobą sypiać
Wiadomsky, 19 june 2014
żadnych wad
i same zalety
ma ręka
to ideał kobiety
Wiadomsky, 19 december 2016
już nie żyję
tobą
z dnia na dzień
jakby coraz mniej
jest
mnie we mnie
istniejesz więc
to wszystko
ma jakis sens
16/11/2016
Wiadomsky, 18 october 2012
w oknach lśnią smugi
twoich tęsknych spojrzeń
zbyt dalekich by dojrzeć
w stronę jakich to krain
tak często błądziłaś myślami
przez które świat wygląda
całkiem inaczej i nigdy
nie będzie już taki jak dawniej
choć byłaś tu tylko przez chwilę
mam nieodparte wrażenie
jakbyśmy mieszkali tu razem
od zawsze
ja tu zostanę na pamięć
wróć, jeśli za mną zatęsknisz
udam, że wyszłaś na chwilę
najlepiej tylko na zdjęciu
Wiadomsky, 23 october 2012
jesteś wrześniowym deszczem
zgubionym w lipcowym mieście wierszem w butelce
jesteś wydartą z książki kartką
na ławce w parku wyciętym sercem
w kałuży odbitym niebem, groszem na szczęście
jesteś mniej i więcej nigdzie i wszędzie
plamą na swetrze, maskotką z pluszowym sercem
poranną kawą, jesteś nocą bezsenną
snem zgubioną we śnie modlitwą
w szafie schowanym zmierzchem
jesteś śniegiem na parapecie
źle wywołanym zdjęciem, metodą w szaleństwie
jesteś wzorem na przestrzeń
w scenerii miejskich arterii
misternie mgłą kształt wyrzeźbię tej schizofrenii
a potem wszystko skreślę
(lecz mimo to) bądź, maleńka, wciąż jak cię pamiętam
bezradnie piękna bądź
we mnie pijana szczęściem bądź
gdziekolwiek jesteś i z kim tylko zechcesz
bądź nim wytrzeźwieję
bogom będzie wstyd jak nigdy wcześniej
gdy chcę ci to powiedzieć milczę
bo wszystkie inne słowa wydają mi się lepsze
i jest mi trochę żal, że nie chcę, nie… chcę
ciebie nie chcieć
(lecz mimo to) bądź, maleńka, wciąż jak cię pamiętam
bezradnie piękna bądź
we mnie pijana szczęściem bądź
gdziekolwiek jesteś i z kim tylko zechcesz
bądź nim wytrzeźwieję
bogom będzie wstyd jak nigdy wcześniej
Wiadomsky, 26 february 2013
wracasz czasem we mnie
nic nie poradzę
choć nie chcę naprawdę
znam prawdę
nie napiszę nic
nieprzejednanego tak
żebyś wróciła
albo odeszła na zawsze
już tak będziesz majaczyć
wrośnięta w horyzont zdarzeń
plamić słowami kartkę
i palić w gardło
złudzeniem banalnym
załośnie tandetnym
wierszem beznadziejnym
uczuciem pustki
że nic już dla ciebie nie
znaczę nawet mniej
bo już nie pamiętasz
że istnieję
nic nie poradzę
i nic nie jest
bardziej...
Wiadomsky, 6 july 2013
palcem po niebie
wzrokiem na ścianie
oddechem na szkle
tak sobie piszę...
że kocham cię
i że tak zostanie
lecz przecież nie możesz już tego usłyszeć
tak sobie kłamię...
że tak naprawdę nigdy stąd nie odeszłaś
że nigdy przeze mnie nie cierpiałaś
że płacząc się w sercu szyderczo śmiałaś
bo tak naprawdę mnie nie kochałaś
więc może powinienem te słowa
w twarz lustra obelżywie wykrzyczeć?
lecz przeciez dawno już cię tu nie ma
tak sobie więc tylko kłamię, że piszę...
Wiadomsky, 20 january 2014
gdy odebrali ci wszystko
zostaje ci tylko nadzieja
szprycujesz się nią codziennie
żeby zachować tożsamość
gdy w końcu ci to oddają
zamieniasz nadzieję na wiarę
ale poznajesz prawdę
i zostaje ci trochę mniej niż nic
pustka w pustce
o której już nikomu nie opowiesz
bo nie istniejesz
chociaż jeszcze jesteś
Wiadomsky, 15 march 2013
Mam w szafie atrapę
szafy w komodzie zbawienia
szufladę na takie okazje
w głowie
wyobraźnię zwichniętą
smętnie mętną bezmyślnie
umyślnie natrętną bo jaźń
jest tylko przynętą na wilki
i sidła w lesie się lęgną
pachnące imbirem i miętą
drogą krętą w kłębki
zwiniętą psychozę
w głębi być może
a gdyby to nie było na niby
i sens miało to było
by tylko złudzeniem
pijaną fatamorganą
na oka mgnienie
błędnym przeświadczeniem
że wiem że nic nie wiem
i kiedy chcę to mogę
zwyczajnie nie myśleć...
...o Tobie
Wiadomsky, 26 june 2013
nie pamiętasz już mnie
krople deszczu szeleszczą
w studzienkach księżyć
na pół pęka smutkiem
oczy płoną parapety
kołyszą kołysanką
w ciszy tamte słowa
sam do siebie szeptam
smętnie
wszystko mi się miesza
wilczy skowyt w nocy
w umyśle rozpłoszył
wrony złych przemyśleń
wali w łeb jak kamień
twoje imię znowu
woła łkaniem
dłąwię sił ostatkiem
imię słów tych
echem znów ty
jesteś bardziej
niż ja mógłbym być
wróć bym
mógł cokolwiek jeszcze
kiedykolwiek napisać
z sensem
już bez ciebie nie
jestem nawet wierszem
nie jestem nawet
nie
***
na tym zdjęciu zawsze
uśmiechasz się tak pięknie
że kiedy na nie patrzę wiem
nie chcę nigdy już nikogo
więcej
Wiadomsky, 1 february 2013
Chciałbym cię czytać jak księgę zaklęć
znalezioną przypadkiem w starej bibliotece
pieścić spojrzeniem wytartą okładkę
próbując odgadnąć tytuł
głaskać po grzbicie drżącymi palcami
zlizując niedopowidzenia z pożółkłych stronic
powtarzać w myślach najlepsze fragmenty
zastanawiając się, jak ktoś mógł porzucić
takie dzieło sztuki
w głębi duszy
dziękując mu za to serdecznie
Wiadomsky, 17 july 2013
znowu cię szukałem
w każdej twarzy
widziałem w każdym
źdźble trawy
nie po to by znaleźć
ale karmić pamięć
w każdej myśli niezbędnej
by znieść zbyteczność tego
że jestem
bez ciebie tkwię
w szaleństwie
znów cię znalazłem
we śnie i na zewnątrz
serca gdy głaszczę
twoje zdjęcie
Wiadomsky, 20 october 2012
choć nie znam tego kształtu
na dnie twojego serca
bezwstydnie go rozumiem
albo przynajmniej się staram
nie wierzyć w to że kłamię
jak kochać i nie zabić
można tylko przypuszczać
że właśnie nam się to uda
zawsze gdy jest już za późno
by odejść czy zostać na chwilę
tylko nie żałuj mi westchnień
natchnienim w ostatnij myśli
przd uświadominim sobie
że mogło nam się przyśnić
życie bez siebie nawzajem
Wiadomsky, 8 december 2015
chciałbym móc chcieć jeszcze
umieć pisać wiersze deszczem
nie rdzą, co palce obrosła
i przeżarła przestrzeń
jeszcze chciałbym, jak kiedyś
mieć głowę pełną obłoków
a w duszy pewność i spokój
chciałbym, ale... co dalej?
co zostało mi jeszcze we mnie
ze mnie tamtego już chyba
tylko brak słów
nicość, martwe powietrze
i popiół
co już się do lotu nie zrywa
na wietrze
Wiadomsky, 19 october 2012
co by się stało
gdybym tak nagle o tobie zapomniał
bez żadnego powodu -
jak zdarzyło mi się w tobie zakochać?
tak sobie czasem myślę
że nic
i nic nie jest bardziej
przykre niż myśl ta
że nawet to nic
nic nie znaczy
nie mamy do stracenia
więcej niż wszechświat
więc może warto
studiować astronomię
i czasem myśleć
że to czasem ma sens
wgapiając się w niebo
odbite w kałuży
Wiadomsky, 19 october 2012
sufit zdaje się wisieć
zdecydowanie za nisko
żeby posłać spojrzenie
poza kawędź łóżka
tylko tęsknota
rzeźbi w nim bruzdy
znasz to uczucie
gdy w każym słowie
kłębi się pustka
w zlepionych smutkiem ustach
dojrzewa żal i rozpacz
aż chce się krzyczeć
a nie można wykrztusić nawet słowa
i krzepną na zimnych ustach
wybroczyny rozterek
zbyt daleka podłoga
żeby zejść na ziemię
jest zdecydowanie za wcześnie
i nie chce się wiedzieć
że nic się nie wie tylko
tak beztrosko leżeć
i cicho szeptać: zostań
wczepiając czerstwe palce
w nieistniejącą postać
i mieć wrażenie że jest się
tylko urojeniem pomiędzy
drzwiami a oknem
nie istnieć
a mimo to mieć nadzieję
na... odpuszczenie
...szczęśliwe zakończenie
chociaż serce męczy
taka myśl kaleka
że człowiekowi jest najtrudniej
udawać człowieka
Wiadomsky, 15 october 2020
przećpam to
prześpię
przeboleję
cześć, kochanie!
jak ci minął dzień?
pójdziemy gdzieś?
co miało być
a nie jest
nie liczy się
dobrze spałaś?
masz ochotę na kawę?
uśmiechnij się
bez ciebie jakoś
nic nie wiem nawet
jak dokończyć ten
wiersz
dzień
rok
sen
Wiadomsky, 18 october 2012
Wiedząc wszystko
przez przypadek
być albo nie być
czwartym wymiarem
(nie dając wiary)
ledwo wyraźnie
na tle wieczności
chwilowym majakiem
(zupełnie irracjonalnie)
tląc się w przestrzeni
strzępkiem nadziei
że może się jednak nie zgaśnie
Niezupełnie mieć rację
Wiadomsky, 30 october 2012
patrz jak najciszej
żeby nie spłoszyć
mych palców z krawędzi
twoich policzków
zanim się obudzę
całuj jak najmocniej
bym nie mogła uciec
przed wiarą w to
co się właśnie stało
Wiadomsky, 26 october 2012
chociaż…
wilgotno i zimno jest wewnątrz
za mało miejsca na duszę
i ciężko wziąć głębszy oddech
dym wyrzygać w pustkę
i opaść swobodnie jak popiół
na lustrze zostawić smugę
nigdy nie byłem na niby
zmierzchem wtartym w powieki
dniem rozwleczonym za oknem
we mgle kształtem podobnym
do czegoś zupełnie obcego
pod dywanem przyczajonym
strachem przed życiem
bez ciebie
echem pomiędzy palcami
wczepionych kurczowo w poduszkę
pluszem myśli zmąconych bezmyślnie
bruzdami bzdur durnych w zeszycie
puchem słów marnych między wierszami
spisanych przez sen kłamstwami
…jestem nikim
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
3 may 2024
M1absynt
3 may 2024
0305wiesiek
3 may 2024
I Was LostSatish Verma
1 may 2024
DogmaticallySatish Verma
30 april 2024
Justice PureSatish Verma
29 april 2024
AmnesiaSatish Verma
28 april 2024
Pan pokląskwa w ostatnichJaga
28 april 2024
CompromisedSatish Verma
27 april 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 april 2024
By KissesSatish Verma