iw

iw, 20 may 2012

...

niedokończony wiersz
zamknąłeś w czasie
trzaskając drzwiami
dnia wczorajszego

niewypowiedziane
już i jeszcze słowa
przesłoniłeś
dłonią pełną śmiechu

jutro dopowie to
może zapomni żal
wspomni stracone co
bezpowrotnie tak

nauczy żyć jak


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

iw

iw, 23 march 2012

wysoki sądzie

popełniam przestępstwo
(chyba)
na uliczkach starego miasta
znalazłam serce
które zgubił tu kiedyś Goethe

przywłaszczyłam sobie
lecz przyrzekam oddać
gdy będę już stąd odchodzić

na swoją obronę -
nie upilnowałam własnego
zgubiłam gdzieś w Polsce

gapa ze mnie
czy skazana?

iw


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

iw

iw, 25 march 2012

jak na rosenthalowym półmisku

każdy gryz pączka
pozostawiał biały wąsik
który natychmiast wycierałeś
chusteczką

delikatnym ruchem
dodawałeś jej słodkości
cukru pudru twoich ust

nagle zacząłeś w nią
głośno smarkać
jak dzieciak
instruowany przez matkę
w jaki sposób
powinno się czyścić
zasmarkany nos

w jednym momencie
pozbawiłeś
słodkości chwili
słodkości pączków
na słodkim porcelanowym
talerzu rosenthala
z rodzinnej kolekcji
słodkiej mamy
która
w mngnieniu oka
pojawiła się
i ze słodką miną
podała ci czystą chusteczkę

jej brzegi
zdobiły słodkie różyczki
identyczne
jak te rosenthalowe
z porcelanowego półmiska

nawet wzrastające
uczucie mdłości
poddało się
i oddaliło szybkim krokiem
pozostawiając za sobą
tumany cukrowego pyłu

iw


number of comments: 2 | rating: 0 | detail

iw

iw, 8 may 2012

gdy myślwy się spóźni

dzieciom czyta się bajki
i przytula do serca

ktoś przecenił nasze możliwości
uważając że kiedy dorośniemy
będziemy umieli radzić sobie
z przeciwnościami losu

zafundował nam zycie
iście z bajki
zostawiając nas często
w ciemnym lesie

nie przewidział
że jest to sztuka
tak trudna do opanowania

że nasze serce
będzie zawsze dziecięcym lękiem
szukać ramion kogoś
kogo właśnie zjadł wilk

rzeczywistość boli w każdym wieku
ilość wylanych łez
nie świadczy o wielkości serca

iw


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

iw

iw, 20 may 2012

chciałbyś (już prościej się nie da)

chciałbyś serce jak na dłoni
szczerych słów jak gwiazd na niebie
jasność co jak księżyc w pełni
gdzie to wszystko znaleźć nie wiesz

chciałbyś miłość tą prawdziwą
bliskość chwili zaufanie
cieply jak bułeczki dotyk
drżenie kolan przed spotkaniem

chciałbyś żyć jak każdy człowiek
kochać dawać być kochanym
sam traktując każdy ranek
wstępem dnia co kart rozdaniem

darowany uśmiech gasisz
jak zapałkę która parzy
doszukujesz odpowiedzi
zdania co do deka ważysz

patrząc w oczy widzisz głębię
co ma dno w podłodze piekła
pod podłogą dno następne
a tam głębia jeszcze jedna

spróbuj dostrzec oczu błękit
łąkę strumień dwa obłoki
parę drzew do lasu ścieżkę
zboża łan łukiem szerokim

chciej usłyszeć czyste trele
co nad ranem ogród budzą
już nie cofaj z lękiem ręki
przed kłującą małą różą

kropla krwi nie błyskawicą
co na niebie burzy znakiem
rozłóż skrzydła wzbij się w górę
fruń wysoko tak jak ptaki


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

iw

iw, 8 may 2012

kulinarna-sztuka-mięsa

(czyli horror w kuchni-nie satyra)


do słów
nie potrzeba widelca i noża

rozkoszując mnie ich puszystością
podrzucałeś
jak naleśniki na patelni
łapałam w locie

zawładnąłeś kuchnią
ale nawet najbardziej wymyślna potrawa
wymaga dobranych składników

by nie kipiała chamstwem
by kucharząc myślami
nie pękały żaroodporne

wątroba przepracowana detoxem
domaga się diety

zdecydowanie chińska kuchnia
jest łatwiej strawna od łacińskiej
do ryżu nie potrzeba
widelca i noża

krwiste steki proszą się same
o ostre sztućce
tu i gessler nie pomoże

iw


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

iw

iw, 8 may 2012

nad ranem

wysiadłeś
o dwa przystanki
za wcześnie
na siedzeniu zostawiłeś
książkę
oprawioną w dni i noce

na podłodze leżała
podeptana zakładka

iw


number of comments: 1 | rating: 8 | detail

iw

iw, 22 may 2012

na sen

kto powiedział
że noce służą do spania
a gwiazdy
do spełniania marzeń

lunatykować myślami
przy świetle latarni
jakby pustą autostradą
jechać prosto do ciebie

bez kolizji i pisku opon
bez klekotania silnika
choć tętnem bez miary

wyminąć
niespokojne sny w betonach
śpiące snopowiązałki na polach
drzewa które w nocy nie szumią

powrócić
kiedy ptasi harmider
ciszę zakłóca
myśli kanci tak
że uwierają

na sen czas
a śpiew ptaków
kołysanką nadranną
na sen tylko sen


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

iw

iw, 19 march 2012

ślady na gryfie

mowisz że za późno
po dwudziestu latach
że w gitary pudle
uwięzione dźwiękiem

że za oceanem
wyśpiewujesz teraz
choć chwyty te same
inną już piosenkę

że dotykiem palców
co w opuszkach jeszcze
czują drżenie ciała
znają ust wymowę

przenosisz na inną
czar nieziemskich tonów
wrota otwierając
kluczem wiolinowym

żem w sobie piosenką
co czasem zanucisz
co zapachem lata
powraca wspomnieniem

idąc po twych śladach
rifem tak znajomym
wprawiam struny drogi
w nasze dawne brzmienie

iw


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

iw

iw, 18 march 2012

a oni na to

pytałam ludzi
na mej drodze
jak dojść do ciebie

wzruszali ramionami
patrząc dziwnie

kobieta
z wrzeszczącym dzieckiem
powiedziała
że tu taki nie mieszka
muszę szukać gdzie indziej

poszłam gdzie indziej

a tu wcale nie jest inaczej
tylko
kobieta wrzeszczy
na zapłakane dziecko

a o tobie nikt nie słyszał

iw, 13.03.12


number of comments: 1 | rating: 3 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1