19 march 2012
silently
przyszła do mnie poezja
w odwiedziny bez zapowiedzi
choć wiotka i subtelna
drzwi otworzyła z impetem
powietrze falowało
falbanami jej sukienki
smugi zapachu lekkiego
mieniły się w oczach
z żalem popatrzyłam
na dziury w nowej wykładzinie
z babską ciekawością - na szpilki
rzucone pod stołem
bosa i błoga rozsiadła się w fotelu
poprawiając ramiączko biustonosza
zaczęła opowiadać
o wszystkim
jej słowa opadały na meble
podlewały kwiaty
tworzyły esy floresy na oknach
trzymały się uporczywie
uchwytów garnków
przysnęła nad ranem cicho wzdychając
przeniosłam ją do sypialni
była lekka jak piórko
poezja w moim łóżku
poezja na mojej poduszce
i ja
będąca relacją rzeczywistości
powoli zatracałam się w jej snach
darując mi sen - odebrała noce
w dzień rządziła się w mojej kuchni
boso przemierzała korytarz
nie widać
nie słychać
lecz czuć było jej obecność
tylko te szpilki
rzucone pod stołem
jedynie one
świadczą o tym
że była
a może ona ciągle tu jest
tylko nie chce
dziurawić mojej wykładziny
bo
po cholerę poezji szpilki
iw (dedykuję K.)
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw