Poetry

Dany
PROFILE About me Friends (13) Poetry (37) Photography (2)


Dany

Dany, 4 september 2013

a za płotem

Wśród zieleni, winnym liściem otoczona,
przycupnęła babcina chatynka.
Wtulona pomiędzy świerki a sad,
który szumiąc, kłania się różanej pergoli.

Wszędobylskie trawy ścielą miękki dywan,
ukojenie obolałych stóp.

Małe futrzaki o zielonych oczach,
beztrosko figlują w kwiecistej rabatce,
polując na owady i własne ogony.

Na fotelu rozparta mama, mruczy z zadowolenia
mrużąc oczy. Jej brzuch jest pełen, małe brzuszki też.

Na stołku przysiadła jesienna pani.
Obok zmarszczek i siwizny - zamieszkało utrudzenie.
Widok baraszkujących maluchów, łagodzi zmęczenie.
Nie zważa na połamane kwiatki i okupację fotela.

To, ta jedna z ulotnych chwil - pomyślały ciekawskie oczy zza płotu.




 


number of comments: 6 | rating: 18 | detail

Dany

Dany, 12 april 2012

mówiłaś że wiosną będzie łatwiej

mówiłaś że będzie coraz mniej
tymczasem
puste miejsce ciągle uwiera
kakao straciło swój smak
może dlatego że zbiła się ostatnia
miśnieńska

z nich się tak dobrze rozmowy spijały

słońce przez szyby grzeje
nigdy nie lubiłaś zimy
jak tam jest

pragnę ręki na ramieniu
utwierdzenia
czasami zwyczajnie po ludzku
gubię się

teraz ty mnie poprowadź jak ślepca


number of comments: 27 | rating: 18 | detail

Dany

Dany, 22 december 2012

takie nasze

porządki przewracają dom
w pogoni za kurzem
który boi się eksmisji

pachnie piernikiem

w galarecie karp macha ogonem
dzwonkiem radośnie skwierczy na patelni

borowiki
częstują kapustę zapachem lasu
konkurując z wystrojoną jodłą

świeca wigilijna rozjaśnia
opłatek na białym obrusie
i jedno puste miejsce dla kogoś
kto nie doczekał

a za oknem mrozi i śnieży


number of comments: 20 | rating: 17 | detail

Dany

Dany, 28 february 2013

zawołanie na

zimowy promień nabiera blasku
odbiciem
w jej jasnej aksamitnej

od śniegu jest jeszcze bielsza
smutna może zadumana

z włosów
kolor już dawno sczezł
nawisem okryta
trwa
choć do twarzy jej w tej czapce
to i tak tęskni

wkrótce warkoczem nadziei
zaszumi wiatr
a ona przyjmie cicho pieszczotę
ładując dobrą energią
odda w przytuleniu
uleczy wyciszy

tylko przyjdź lub choć się przyśnij


number of comments: 11 | rating: 17 | detail

Dany

Dany, 6 july 2012

za lasami za jeziorami

by czuwanie stało się znośniejsze
otwartym oknem słałam swoje żale
i nie tylko w chłonną jak gąbka noc

teraźniejszość rozsiadła się poezją
widać ją wśród sitowia w runie leśnym
w cieniu skrzydeł - wszędzie

wiersz nieczytany ginie bez echa
dobrze jest mieć kogoś
kto chce lub chociaż próbuje
zrozumieć ten dziwny koncert duszy

znalazłam


number of comments: 16 | rating: 17 | detail

Dany

Dany, 20 november 2012

las oczyszczeniem

mówią że prawdziwa wielka nie zawiedzie
ale jak to w życiu nerwy złym doradcą
a słowa kaleczą
trzeba umieć rozgrzeszyć nie rozdrapywać
by nie pozostawiać śladów

spacer pomiędzy
pomaga zgubić wiatr codziennych
złych godzin
wśród ciszy zranienie odpoczywa
zielenią jedyną w swoim rodzaju

mech wszystko tłumi żal ból
jak gąbka chłonie złą myśl
która ginie pod podeszwą

szum trosk rozpływa się
dobrą energią przestrzeni gdzie
czas płynie zupełnie inaczej
pragnienie zrzucenia kurzu zwycięża
zapach igliwia oczyszcza zatrute płuca

można wziąć głęboki oddech




number of comments: 19 | rating: 16 | detail

Dany

Dany, 17 may 2012

endorfiny

 
czasami
śnisz się jako kreska
jasna prosta
namalowana jednym pociągnięciem

zaczyna falować

krwioobiegiem dostaje się do serca
przeszywa je dreszczem
niczym strzała
nasączona uzależnieniem

budzi mnie to łaknienie


number of comments: 33 | rating: 15 | detail

Dany

Dany, 25 july 2012

nasze chwile

pamiętasz polanę czerwone maki
jak dobrze rozpieszczać stopy w porannej rosie
łapać słońce jednością poddawać wiatrowi

 wczorajsze sprawy tłuką się echem
nowe kusi zapachem
w splecionych spojrzeniach  zielony powiew
 
westchnienie dosięga obłoków
pławiąc się w ciepłych szeptach
 lato lato ach to ty
 
jak wtedy pozwalając złapać oddech
zatrzymujemy czas




-dedykowany Szel, imieninowo


number of comments: 10 | rating: 15 | detail

Dany

Dany, 2 april 2012

w labiryncie uczuć



po kamienistej plaży biegnie
poranek
goniąc pozostawiony gdzieś na ławce cień

morze aż po horyzont przejrzyste spokojne
równoległe drogi szepcą o cudzie
w dążeniu odnosząc zwycięstwo

podniesiona gwiazdka
ktoś zostawił ktoś odnalazł
radość wygładza zdeptane podeszwy
bryza studzi rozgorączkowanie

gdy ariadna snuje nić w splątany czas
najsłynniejszego walca i białą różę niesie wiatr


number of comments: 14 | rating: 15 | detail

Dany

Dany, 23 july 2012

w co wierzysz cyganie, w co każesz panie

"W co wierzysz Cyganie? W co każesz, Panie"
zasłuchana w rzewną skargę skrzypiec
płaczę razem z nimi bo mi żal
tej romantycznej strony wczoraj
wędrowców świata od wiosny do jesieni

kiedyś snułam się za taborem
nie zważając na przestrogi matki
tańczyłam dookoła ogniska

przy skocznych dźwiękach
nogi same podrywały się
a wiatr rozsypywał iskierki
tworząc zaczarowany krąg

wystrojona w korale z jarzębiny
uwodziłam furkocząc spódnicą
czarnookiego akordeonistę

teraz rozpaczam że skradł mi serce

odmienna kultura a ja naiwnie wierzyłam
że znając się na asymilacji dla mnie
i siebie wpasuje dzisiaj w jutro


number of comments: 3 | rating: 14 | detail


  10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1