Latest items:

Poetry

Dany
PROFILE About me Friends (13) Poetry (37) Photography (2)

older other poems newer

12 april 2012

mówiłaś że wiosną będzie łatwiej

mówiłaś że będzie coraz mniej
tymczasem
puste miejsce ciągle uwiera
kakao straciło swój smak
może dlatego że zbiła się ostatnia
miśnieńska

z nich się tak dobrze rozmowy spijały

słońce przez szyby grzeje
nigdy nie lubiłaś zimy
jak tam jest

pragnę ręki na ramieniu
utwierdzenia
czasami zwyczajnie po ludzku
gubię się

teraz ty mnie poprowadź jak ślepca


number of comments: 27 | rating: 18 |  more 

...,  

bolesne słowa otuchy po jej odejściu ... pozdrawiam :)

report |

Dany,  

Dziękuję. Jutro byłyby jej urodziny. Smutno mi :(

report |

...,  

domyślam się, Dany ( przytulam do serca ) ... szczególnie przy okazjach - świętach , urodzinach itp - wracają pustką ... wielu moich bliskich również...

report |

Dany,  

:( czułam potrzebę rozmowy o niej. ten wiersz mi pomógł. Joanno, dziękuję za dobre słowo.

report |

...,  

nie ma za co , naprawdę rozumiem ... w te święta też mi bardzo kogoś brakowało znów .. i tak , wiersze pomagają ...

report |

ALEKSANDRA,  

wzruszający, niech Cię prowadzi i nie smuć się jest zawsze blisko, pozdrawiam

report |

...,  

dokładnie - w sercu , w jego cieple

report |

Dany,  

wiem, dziękuję :)

report |

Dany,  

Prawda, jak współgra? No tak, też się cieszę, że już koniec zimy. Dziękuję za odwiedziny.

report |

milena,  

piękne.

report |

Dany,  

mileno :))

report |

Szel,  

jednak dodaj Danusiu ta filizanke, bo nie widze celu urwanie jej po miśnieńskich _i niech cie jeszcze mama nie prowadzi, lepiej chodz ze mna kawe :)

report |

Dany,  

Krysiu, jak nie widzisz celu, to ja tak specjalnie. Takie niedopowiedzenie, Czasem tak lubię. Zresztą po co mam dopowiadać, skoro domyśliłaś się, że to filiżanka :( Mama jest przy mnie i mi pomaga, takie to prowadzenie. A na kawę, z Tobą, to ja bardzo chętnie. Dawno nie piłyśmy, dawno nie gawędziłyśmy.

report |

Szel,  

ja tez sobie dopowiadam, ale nie od dzis draznia mnie niedopowiedzenia w wierszu, ktore niczemu nie sluza, oprocz tego zeby zepsuc mi piekny detal :)a tak w ogole to zazdroszcze ci wiary w pozagrobowe zycie:)

report |

Dany,  

Mnie nie drażnią, ja lubię, bo czasami takie dopowiedzenie, jest "nadsłowiem." Mówię, że że zbiła się ostatnia z miśnieńskich w nich się tak dobrze rozmowy spijały - i już widzisz oczyma wyobraźni tę filiżankę. W wierszu lubię jak najmniej słów, a żeby było wiadomo o co chodzi. Nie zawsze mi się to udaje. Ty sama ostatnio przeszłaś na minimalizm i to jaki! Podziwiam Cię. U Ciebie trzeba się mocno domyślać, u mnie wcale. Ja lubię to co Ty, Ty polub to co ja hihi... Przecież lubimy pić wspólnie kawę. Co do wiary, to nie zastanawiam się specjalnie. Tak zostałam wychowana i tak wierzę. Czasami czuję moją mamę i bardzo mi jej brakuje, oczywiście, takiej, jaka była przed chorobą.

report |

zuzanna809,  

piękny wiersz Dany. Niedopowiedzeń w sam raz, ja też je lubię w ilości umiarkowanej, nie po to czytam wiersz, żeby łamać sobie głowę, co autor miał na myśli, chociaż wiem, że niektórzy to lubią. Mama z pewnością jest przy Tobie...pozdrawiam.

report |

Dany,  

Zuzanno dziękuję.Miło mi, że wiersz jest zrozumiały.Również pozdrawiam :)

report |

piórko,  

Wiosną powinno być łatwiej, ale nie wtedy gdy tęsknimy. Piękny wiersz namalowałaś uczuciami. Pozdrawiam :))

report |

Dany,  

Piórko :)))

report |

lena,  

świetny!:)

report |

Dany,  

dziękuję, miłego dnia :))

report |

jeśli tylko,  

jednak lepiej czuć, niż wcale nie czuć..

report |

Dany,  

co lepiej czuć? tęsknotę? Masz rację, gorzej, jakby nie było za kim tęsknić.

report |

Dany,  

Rzeźba, "jak ślepca" musi pozostać, bo moja mama była niewidoma.

report |

Dany,  

to "z" zamieniłam, dzięki za radę. Miło mi, że przeczytałaś ten wiersz.

report |

Dany,  

poprawione, dziękuję :)))))

report |


other poems: a za płotem, odkryj ją pomiędzy żywiołami, pigułka szczęścia, list do..., zawołanie na, nawet kropla tęsknoty nie pozwala zasnąć, Gdy orlęta wyfrunęły z gniazd, takie nasze, wciąż śni o brązowych oczach, las oczyszczeniem, gdy czas wygładza kanty, szepty lata, wieczorem, nasze chwile, w co wierzysz cyganie, w co każesz panie, znowu organy przenoszą mnie, w życiu liczy się samo życie, za lasami za jeziorami, porozmawiajmy, nasz, moja…, może jeszcze, endorfiny, przez uchylony świat, a w ogrodach kwitną bzy, w cieniu dębu, moja wiosna, mówiłaś że wiosną będzie łatwiej, nawet wiatr jest bardziej zielony, w labiryncie uczuć, takie nasze, sen czy zamyślenie, może też tęsknisz, jasne westchnienie złoci liście, już nie szukam, ładując akumulatory, w pogoni,
 

Latest comments:

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1