przemubik, 12 november 2011
litości ślepcy - trzeba to wskazać
łatwo ocenić i błąd pokazać
serce osłonić nigdy w siebie spojrzeć
góra dół
idzie stado
każdy ma wizję prawdy
jednak w momencie kiedy ktoś próbuje narzucić mi swój pogląd
puszczają mi nerwy - chwila przerwy...i wykrzyczeć
nigdy więcej milczeć
twoja prawda absolutna?
przemubik, 10 november 2011
skończyć się oszukiwać - nie omijać problemów stawić im czoło
żyć bez nadzei że ktoś lub coś uratuje nas przed cierpieniem życia
myśleć globalnie bez dreptania w miejscu na własnym podwórku
być szeroko otwartym na przyjęcie prawdy pomimo że może boleć
miłująca życzliwość także do tych którzy źle nam życzą
przemubik, 9 november 2011
uśmiech losu kokietria
ktoś mi znowu w głowie szpera
nic tam nie ma mój kolego
co najwyżej małe ego
chcieć coś musić bracie drogi
więc do boju załóż rogi
i do tego zmysł estetyczny ekletyczny
bądź piękny majestatyczny
wtedy ludzie cię docenią zauważą i pochwalą
w sumie to i tak cię w dupię mają
przemubik, 9 november 2011
moment za momentem
ucieczka w myślenie
powrót
bezdomność
znowu do środka
ale mimo że szarpie raz za razem
tutaj
przemubik, 8 november 2011
ręcę się odwiązały pozostała pustka
łzy wyleciały a myślałem że jestem maszyną
co dalej
życie jedyny nauczycielu poucz mnie
egocentryzm też ma swoje granice
zdrowy rozsądek radzi najlepiej
przemubik, 8 november 2011
Czasami tam wchodzę siadam wygodnie jakiś czas jest dobrze i potem przychodzi to
określeń jest mnóstwo
irytacja
niechęć
chorobliwe pożądanie rzeczy lub osoby
wtedy zazwyczaj zamykam drzwi - ucieczka przed sobą
przytępiam ostre krawędzie bólu nawykowymi działaniami
wybuch złości
stare przyzwyczajenia
podział na ja i ty
ignorancja
a co gdyby tak wytrwać? nie uciekać więcej przed samym sobą?
przemubik, 7 november 2011
po twoim intensywnym wpatrywaniu się powstał lęk
uczucie nieznośne pokrojone serce w plastry
myślałaś sobie pewnie "przystojny nawet ale w swoim świecie"
widzisz - masz racje ...mój świat jest piękny i przerażający zarazem
a ty zapewne chciałaś tylko to pierwsze...
odnotuj sobie "jaka róża taki cierń"
a może ty oglądasz telewizje - polskie seriale na "M"
zapewne tak więc po co mi to uczucie - z góry byłaś pomyłką
przemubik, 6 november 2011
widzisz tak już rzeczy stoją
ludzie czasam się mnie boją
strachy zaszywają słowem
dzisiaj jesteś moim wrogiem
potem oblewają ciało
razem w grupie będzie śmiało
się wywyższał każdym zdaniem
nosisz maskę i przebranie
pokaż mi swój twardy pancerz
ty się bronisz ja nie tracę
i w pół zdania się zatrzynam
każde słowo to dyrdymał
przemubik, 5 november 2011
po tancerzu został dziennik zapisany
ciało myśli poza słowem
schizofrenia - Jestem Bogiem
w każdej tej komórce ciała tkwi energia doskonała
oko też pośrodku czoła oto Niżyńskiego szkoła
przemubik, 5 november 2011
do wszystkich czytających i piszących na Trumlu:
przemądrzałe komentarze i dwuznaczne w swym wyrazie
kogoś chyba pojebało bo napisał :"kiepskie"
pało - ty nie wiesz co podmiot ma w sobie
ty tak sobie komentujesz moje wiersze wartościowujesz
ten jest lepszy tamten gorszy tamten słaby a ten znośny
masz za dużo tu powtórzeń tu literówka
tu ort
oskarżenie że niemoralne
zaraz jakąś bzdurę palnę - ale po co piszecie czytacie chyba co robić ze sobą nie macie...
czy tu ktoś pozjadał wszystkie rozumy?
serdecznie życzę to czytającym by wysłać za mną szybko list gończy
przemubik, 3 november 2011
w Święto Zmarłych słuchałem z kotem Milesa Davisa
zrobiliśmy z "kind of blue" - "kind of red"
daliśmy jazzu!
przemubik, 3 november 2011
mimo wszystko przytakuje
przyzwalam po cichu na zło jakie się na mnie dokonuje
przywołuje wspomnienia wszystkich ciosów
lekarstwem okazał się sen
zapomniałem wiele przykrych słów
w podświadomości czai się największy wróg
ja
przemubik, 30 october 2011
ulepiłem dziś tożsamość na dziś:
emocjonalna - ten moment irytacja i przeziębienie
intelektualna - literatura piękna
obserwująca - widzę tego który przeskakuje kanałami szukającego przelotnej ekscytacji by zbudować wielkie ego
wracam - tylko do kogo?
przemubik, 28 october 2011
w zielonym świele widzę cię - uratowałaś mnie przed skazą
czekam aż twoja wizja mnie wypełni po brzeg
czasami cofam się w ciemność wtedy uciekam się do mantry twego serca
oświetlasz mi drogę w tych trudnych czasach
przemubik, 25 october 2011
teraz rozbujam się konkretnie napiszę o życiu
przyjmuje wyzwanie i kroczę na ostrzu miecza więc...
widzę po swojemu - masz coś do tego ?
podejście nieteistyczne - to nie ma nic wspólnego z Bogiem
walczę z odruchem zamykania serca gdy mam dość - czasem się nie udaję
dzięki traumie jestem wyjątkowy - mam odwagę odnajdować raz za razem siebie
i będzie bez puenty i wzniosłości
przemubik, 25 october 2011
policz nawyki
potem odwyk
przywiązania
śmierć odtrutką
biel
przemubik, 23 october 2011
rady dla naiwnych - lepiej widzieć po swojemu
po upadku wzlot - ile to już razy?
empatia daje nadzieję że wciąż jesteśmy ludźmi
wiedza daję perspektywę widzenia sprawy szerzej
przemubik, 23 october 2011
w wyobraźni rośnie dojrzały owoc
kosztując go poznasz więcej od Adama i Ewy
możesz zobaczyć piekło i raj w swojej jaźni
to zawsze kwestia wyboru
a gdy następnym razem przygniecie Cię czarny dym
szukaj wówczas jaskrawych kolorów
tęcza zimą
przemubik, 30 september 2011
sztuka iluzji polegała na samobójstwie starego "ja"
wszyscy myślą że zabił się człowiek
tymczasem zniknęło tylko ego
człowiek zaczął nowe życie w wiecznym "teraz"
przemubik, 30 september 2011
kiedy podchodzę bliżej lęku uśmiecham się do niego
przytulam go mocno i mówię :"mój stary przyjacielu - godzę się"
każdego dnia poznaję go coraz lepiej stwarzając wyzwania
gdzieś na dnie serca rodzi się nieustraszoność
przemubik, 29 september 2011
perfekcyjne wykonanie potknięcie odnotowane
do mety został spory kawałek
spada UFO
policz to na (nie)korzyść
teraz nadchodzi czas unowocześnienia gatunku ludzkiego
kroją obcego
znieważyli po raz wtóry nadejście mesjasza
taka durna rasa
spada UFO
walcz lub uciekaj
przemubik, 29 september 2011
bam krach trach
zegar nie do naprawienia
trzeba trwać w nieskończoności
wyleciały oczy z orbit i szukają przyjaznej planety
Ziemia okazała się wroga więc wędrują w innych galaktykach
zegar znów tyka
przymykać
mrużyć
zamykać
otwierać na oścież
kolejka
tylko co zrobić z tym nieprzydatnym już ciałem
słuchać? dotykać? smakować? wąchać?
przemubik, 27 september 2011
Zastrzyk z adrenaliny by życie nabrało ostrości
Pozujesz dla kolejnego playboya który chce twojego ciała
Prawo przyczyny i skutku tymczasem dogania
Coś Ci mówi byś kierowała się miłością
zrób to
inaczej pożre Cię świat
dogoni Cię czysta matma
przemubik, 23 september 2011
pamiętam jak wybierałem odrodzenie
teraz pokutuje za swój błąd
gdy rozwijał się płód ja nie wiedziałem w jaką stronę to się ułoży
matka zdecydowała za mnie paląc jednego papierosa za drugim w ciągłej kłótni z moim płodzicielem
teraz jestem tutaj jako dorosły mężczyzna
siedzę na twardym grząskim gruncie
tresuję ćmy które boją się ciemności
przemubik, 23 september 2011
uśmiałem się
mówisz o sobie nadgnity kalafior
przenosisz się wciąż w te warzywne metafory
obiadu z tego nie będzie
bo postanowiłem wycofać się z weganizmu
ale nie wywijaj mi przed twarzą tą polską kiełdasą śmierdzielu!
przemubik, 22 september 2011
zamiast Tunezji Grecji czy Australii
wolę podróże wgłąb umysłu
tam za darmo mogę zobaczyć cały wszechświat
przemubik, 22 september 2011
przewrót w przód tego potrzebujemy
rewolucja czy ewolucja to jak wichura i wietrzyk
po nagłych lub powolnych zmianach przyzwyczajamy się
do nowego stanu rzeczy
ze skrzydłami czy trzecim okiem w nowej erze
przemubik, 20 september 2011
stał się cud byłem dziś przezroczysty
moja przepona tańczyła w rytm oddechu
nos odcinam na zawsze w tandiem wkładam pytanie:
kim jestem? - nie wiem
niech tak pozostanie
przemubik, 19 september 2011
jutro urodziny przemubika:
parsknie śmiechem licząc ziarenka w klepsydrze
obrzeza długopis by produkował więcej słów
po czym oczyma empatii zmienny genotyp i kolor życia na bardziej jaskrawy
przemubik, 19 september 2011
Jedzą kuchy tłuste zuchy
Spadają okruchy nieskoordynowane ruchy
coś gadają na twój temat:
chodzą słuchy żeś jest głuchy...
odpowiadasz:
może i mam łeb zakuty
przez Kubusia brzuch rozpruty
ale słucham w nieskończoność
Gdyż me uszy to jest wolność
czasem słyszę szelest kartki
lub sąsiadów odgłos walki
zdarza się że słyszę oddech
kiedy płynie mi swobodnie
teraz słucham receptywnie
oczekuje co nadpłynie
to już koniec tych wywodów
nasłuchuje bakteryjnych godów
przemubik, 18 september 2011
W ostatecznym rozrachunku Bóg ma zawsze racje
człowiek jednak widzi tylko to co w trakcie
gdyby zobaczył z początku całe swoje życie
z żalu by oniemiał i umarł o świcie
tymczasem niewiedza nakłada granice
bez nadmiaru stresu i złudnych wyliczeń
przemubik, 17 september 2011
okiennice duszy widzą rewolucje
czerwone źrenice od nadmiaru wzruszeń
pani wybaczy obcości rozmiary
lecz rana głęboka i nie szukam pary
opieram swe życie na innych zasadach
żyje pragmatycznie taka moja wada
ideały dawno z akt swych odrzuciłem
miłość to świnia z wykrzywionym ryjem
przemubik, 17 september 2011
Kli kli klik
klisza nagle pękła
połamany gestalt
piszę w nieskończoność
we mnie wciąż niezgodność
tli się pomysł bujny
oświecony trudny
obiekcie natchnienia
dlaczego cię nie ma
myśli różnorodne
idź gdzie smoki wodne
walcz jak Milarepa
demon ciemna strefa
z oczu płynie ropa
skóra już zielona
chyba będzie wojna
myśl mną poniewiera
klatka się otwiera
potwór mnie rodziera
leże rodzierony
z pomysłem szalonym
sto tysięcy razy
gram
bez należnej gaży
przemubik, 16 september 2011
trochę trafiasz temperując talent
poza poza poza wymiarem
nic niebo nie uratuje Bóg już zwymiotował
z powodu nieczułych warg mojego wroga
niestety rety mam związane ręce
ratuje rym tak ci się odwdzięczę:
kochasz krawat przy ślubnym kobiercu
nosisz go jak smycz przypiętą na sercu
miłość graty niespłacone raty
cnoty kobiety uznał co za kretyn
razem krzyczą nad wigilijnym stołem
serce z piekarnika maczane w rosole
przemubik, 16 september 2011
zielone światło czas przechodzić w inny wymiar
błękitna krew czas być mięczakiem
szary dym czas papierosa który raczy dać raka
czarne myśli czas pesymizmu który jest często obiektywny
brązowe liście czas jesieni będzie depresja
zielona herbata czas relaksu na koszt chińskich niewolników pracy
błękitne niebo czas na podróż w kosmos "misja na marsa"
szara mysz czas eksperymentów i wstrzykiwania wirusów
czarny ubiór czas żałoby nad osobą która ma się lepiej od nas
brązowy stolec czas wypróżnienia się z tłustego żołądka
przemubik, 16 september 2011
Poduszka strapionych pożera mnie żywcem
dwanaście godzin minęło jestem w swym umyśle
tworzę traktaty o rozpadzie rzeczy
materia śmierci przychodzi w odsieczy
może to już ostatni raz umieram może po raz pierwszy
udając że żyje nigdy nie istniałem
tybetańską księgę śmierci przeczytałem
przestać być wśród trupów taki pomysł miałem
gdy umierałem na ucho mój mistrz szepnął mi modlitwę marzeń
jednak w czarny grób znów wprowadził mnie splot zdarzeń
tak mi się przydarza sto tysięcy razy
umierać zanikać wśród tysiąca twarzy
przemubik, 15 september 2011
Może brak Ci miłości i samotny grzęźniesz
Może myślisz - lepiej już nie będzie
Może - szarpiesz się z wymiarami życia
Lub pijesz i palisz dla bólu zakrycia
Może po prostu grasz pokorny rolę: "ty się czegoś boisz, ja się czegoś boję"
Lub boje toczysz z rodziną - twym najbliższym wrogiem
Zostaw to wszystko za ulicy rogiem
Odnajdź dziś sam siebie odnajdź swoją drogę
jak? - musisz sam do tego dojść ja tego za ciebie nie zrobię
przemubik, 15 september 2011
Dostałem od natury kwit na przekwitanie
To proces bio-chemiczny który nakrywa na mnie zmarszczki i siwe włosy
Postanowiłem jednak duchem pozostać młody
Jak najpiękniejszy duchowej urody - Jan Paweł II
Nie porzucił
Drogi
Prawdy
Życia
Miłości
Krzyża
przemubik, 15 september 2011
czarny długopis okłamał mnie
mówił że chce stworzyć piękne dzieło
tymczasem
czarnym atramentem zgwałcił kartkę
biała kartka ma teraz w sobie czarne słowa
brudu nie sposób zmyć
na szczęście pozostało jeszcze trochę białej przestrzeni
te miejsce próbuje wypełnić ja
starając się dać tyle miłości i wytrwałości ile potrafię
świadomy swoich ograniczeń wiem że niektórych rzeczy nie cofnę
przemubik, 13 september 2011
Piękne panny niczym konie szpilkami stukają o beton
Makijaże uśmiechnięte twarze wyuczony chód
Gdybym tylko mógł być znów naiwny i głupi
Wtedy uznałbym to za najwyższe piękno dzieło sztuki
Samotność jednak nauczyła mnie dystansu
Odruchy wymiotne ulepione z rauszu
przemubik, 13 september 2011
Rok temu onkolog umarł na nowotwór
Pół roku temu kardiolog zmarł na serce
Tydzień temu psychiatra w akcie szaleństwa odebrał sobie życie
Czas na mnie
przemubik, 11 september 2011
dzisiaj powiem ci wprost w twarz
na co zasłużyłeś masz
twoje życie zdubowałeś swoje piekło sam utkałeś
masz patologię w domu? - wyjdź z niej ziomuś
twoja muzyka w stylu peji - zastanów się "panta rei"
może masz dość tego życia - płyń więc pod prąd od dzisiaj
nadużycia alkoholu nie pomogą narkotyki ludziom szkodzą
chciałeś z nożem świat zwojować? - wybierz słowo kosę schowaj
do góry głowa do przodu idź - ...zresztą kogo ja oszukuje? wolisz tak gnić!
jeśli się mylę to udowodnij ! głowa łysa szerokie spodnie
przemubik, 11 september 2011
przez las dreptam zajadając grzybki halucynogenne
tam gdzieś jest krwiożerczy zając
albo lis ze swą gitarą
tu Kapturek Czerwoniasty krzyczy "Heyah" ...
Dostał zastrzyk
wilk z kulawą nogą...gdy babunie ugryzł z brodą
A ja stoje w środku lasu nasłuchuje tych hałasów
od tych grzybków zwidy jakieś - gdy się boję zmawiam pacierz
rycerz idzie do mnie w zbroi - "czego ty się głupcze boisz?"
zajadałeś halucynki ? - więc poznałeś witaminki...
Witamina A - amfetamina
Witamina K - kokaina
Witamina C - (c)heroina (niedouczony ten narkoman)
Witamina E - Ecstasy
brakuje Ci witamin z grupy B - grzybki w sobie je mają
no to jeszcze LSD na zdrowie
krwiożerczy zając na mojej głowie
przemubik, 10 september 2011
Nawet jeśli macie głowy zbudowane z kodów zero-jedynkowych
To trochę serca miejcie dla zwykłego nobka
przemubik, 9 september 2011
Wczoraj w nocy byłem poza światem
Widziałem obłoki pełne chmur
Nie mów mi że mi się to wydaje
Wczoraj w nocy odwiedził mnie sam Bóg
Miał dwie twarze - smutną i wesołą
Gdy go zobaczyłem - wydażył się cud
Maski już nie było - Gombrowicza gęby
Tylko czysty Umysł - mój przejrzysty cud
przemubik, 8 september 2011
pies szczeka jednogłośnie
we mnie duma ciągle rośnie
głośniej duszo wkrzycz w mym ciele
tak jak zarzynane cielę
możesz widzieć mnie oczami
lecz nie jestem między wami
każdy patrzy powiechrzownie
myślą żyją instynktownie
żaden z nich nie spojrzy w siebie
wolą spocząć co niedzielę
by obgadać mnie w kościele
kim jestem? z pewnością nie tym co o mnie sądzisz
kim jestem?
każdą swoją myślą złądzisz
przemubik, 7 september 2011
wszystko podzielone jest jednością:
więc spożywam tą truciznę jako pożywienie (ufam wam)
więc przyjaźnie się z człowiekiem którego uważam za wroga (ufam wam)
więc modlę się do Boga którego uważam za Złego (ufam wam)
ratuję się udręką (ufam wam)
ratunku!! (ufam wam)
"wątpię więc jestem"
przemubik, 5 september 2011
zacznę walić głową w ścianę aż będę krwawił
dławisz mnie swym śmiechem obym się wykrwawił
twoje słowa w serce ona ścina duszę
tak dalej nie mogę żyje choć nie muszę
dalej szybciej mocniej uderzam o ścianę
niech mnie stąd wybawi śmierć jedyny kochanek
jedyny mankament że nie wiem co dalej
a jeśli będę w piekle wiecznie ?
i tak za życia się palę...
przemubik, 5 september 2011
syfem naznaczone życie
śmierdzi wokół jak w odbycie
mycie naczyń to udręka
a sprzątanie Pańska Męka
much zleciało się piędziesiąt
ciało brudne od niemycia
po co myć się - szkoda życia
smród ubóstwo zaniedbanie
cuchnie nawet w samej wannie
śmierdzą myśli w nieczystości
brudne myśli bez miłości
w bezczynności z brudnym bytem
idzie w świat - Syf Niedomytek
przemubik, 3 september 2011
wskazówki zegara czerwone palą moje plany
w haosie samotny tonę jaźnią opętany
nie we mnie ciszy - bieg szalonych myśli
niespełnionych
cud się już nie ziści?
w pętli czasu grzęznąć?
palę zegary w piecu czasu im nie szczędząc
przemubik, 3 september 2011
wydobywając z siebie depresyjne rymy
schodzimy
dywizja radości i te ataki
zespół gra ja śpiewam na zwłokę
śpiewam dla zwłoki
w izolacji
przemubik, 29 august 2011
w każdym kącie jedna mucha
w swym żywocie szczęścia szuka
dla człowieka szkodnik robak
dla mnie prorok
prorok owad
przemubik, 29 august 2011
z białą chustą na oczach krążyłem w krainie ognistych trupów
teraz widzę swoją ślepotę i dwuznaczeniwość (płynę)
dziwne to - sypać się (zegar biologiczny)
proste też - oddech ustawiczny
to nie przywróci wzroku - jednak mam wizje
też nie odwróci czasu (wszędzie swędzenie i blizny)
płynę oczyma wyobraźni - w krainie jaźni
przemubik, 26 august 2011
mój czerwony kubek nie cierpi
moje szare okulary nie cierpią
moja chora noga nie cierpi
ja cierpię
przemubik, 26 august 2011
komarze zaraz cię zmarze
naciskając backspace nic nie zdziałasz
komar piję twoją krew niczym apostoł wino
winna mu ta uczta - bo jest tylko owadem
Bóg nie dał mu tego co my mamy:
transfuzja krwi
pełna lodówka
wolność wyboru
tak sobie marze komarze że jesteś świętością
wampirycznym obrazem
(kurczę znowu mnie swędzi!)
przemubik, 26 august 2011
czy warto dla jednego spojrzenia oddać cząstkę siebie?
czy może warto za sto złotych sprzedać swoje ciało?
czy opłaca uzależniać się krzycząc ciągle - "mało" ?
czy krzyk zduszony kalkuluje się zagłuszać do ostateczności?
czy warto kochać nie dla swoich pragnień tylko dla samej miłości?
czy mimo przynależności da się żyć w niezależności?
tak lub nie - nie wystarcza musisz spotkać siebie
przemubik, 22 august 2011
moja piękna nić czułości
idę biegnę się przytulić
ty mnie kochasz błękitna nitko
podążam twoim śladem
zimny kamień z wierzchu
w środku gorąca lawa
wybacz że widziałem tylko kamień
przemubik, 22 august 2011
obrót o sto osiemdziesiąt stopni okazał się czernią
leżę obserwując czarny film z czarnym scenariuszem
aktorzy - wszyscy udajecie!, wiem to byłam po drugiej stronie lustra
pozy, układy, gesty, kosztowne ubrania - wszystko na pokaz
seks, pieniądze, przyjemność, władza - pod otoczką superego,
wiem jednak, że zwierzęce id - to wasza prawdziwa twarz
pluję na nią!, żygam wami!,
z pozami, gestami, układami, perfumami, ubraniami...pieniędzmi, pozycjami...karmicie się złudzeniami
film mi się urwał i nie ma odwrotu
krzyczą na mnie szarpią - "prorokuj!"
jak mnie nie znasz to nie plotkuj
przemubik, 22 august 2011
na krawędzi przepaści widzę światło
chce podążać w przepaść bo tam jest jasno
światło Boga w mym sercu zgasło
chce podążać w przepaść bo tam jest światło
coś mnie ogranicza to słabe ciało
dusza krzyczy w środku ma postać białą
wkrótce zobaczę biel choćby za chwilę
Bóg mnie wybrał mesjaszem
może się mylę?
przemubik, 18 august 2011
tylko amnezja pomoże mi zapomnieć
roztrzaskaj się jak szklanka a zrozumiesz o czym mówię
patrzeć chce od nowa w krzywe zwierciadło (wywrotka)
słyszeć chce niepoznane modlitwy z rynsztoka (wódko-odejdź)
czuć chce że ktoś mnie kocha słowami - "w moich oczach nigdy nie będziesz błędem"
tylko że zapomniałem jak mam na imię - kim jestem!?
przemubik, 18 august 2011
gdy go zabijałeś - co myślałeś?
pamiętam jak łzawił, gdy spryskałeś go niebieską farbą w sprayu
cały upaprany, trząsł się na pajęczych nóżkach
nie miałem sumienia - odmówiłem mu mantrę współczucia, po czym go dobiłem
oprawcy wybaczyłem - czy owad wybaczył, nie wiem?
przemubik, 15 august 2011
je słodycze bardzo lubi
choć ten nałóg go wciąż gubi
tyje co dzień coraz bardziej
lecz słodycze wciąga hardziej
ma nadwagę niedorzeczną
a do sportu chęć sprzeczną
raz pewnego coś zrozumiał-
jest za gruby
szuka umiar
zastosował setki diet
biega w kółko - krzycząc :"jeść"
aż...
wymyślił sposób prosty
co dzień będzie czynił posty
rosły skrzydła mu od tego
jako chudy anioł wzleciał w niebo
przemubik, 14 august 2011
cała jestem potrzaskana
ręce, głowa i kolana
chęć do życia odebrana
na rozdrożu opętana
leżę tak bez ruchu w rowie
kto potrafi niech pomoże
przemubik, 12 august 2011
zielony kubek pachnie kawą
czarne myśli śmierdzą zamętem
niebieskie oczy widzą barwność
czerwony ogień ujrzał siebie
przemubik, 8 august 2011
Trzęsą mi się ręce i bardzo się boje, głowa cala lata
Łapie paranoje
Ludzie tacy wrodzy - dajcie mi spokój
Tabletka na uspokojenie - nie chce być w koku
Kroki - coraz bliżej, jestem domu
W końcu trzeci atak - w tym roku
(trzeci stycznia) - zima okrutna
ludzie też - czarne dusze, (bez jutra)
przemubik, 7 august 2011
Pająk - energia
Pies - porządek kosmiczny
Pająk chce mnie ugryźć - pies mnie chroni
Słaby od ostatniego ukąszenia - postanawiam być po jasnej stronie
przemubik, 5 august 2011
Panna Niewinna - zmieniła me imię...
Już nie byłem kim mnie nazwali rodzice
wraz z tym zmienione właściwości mojego "ja":
siłą umysłu mogłem zrobić wszystko - pragnąłem dobra
trzy trucizny: nienawiść, porządanie i niewiedza - spojrzały na mnie okiem łowcy (ja-ofiara?)
uderzyły na raz - z nienawiści zabiłem kwiaty w pobliżu (przestałem je podlewać), z porządania wszedłem na stronę porno, z niewiedzy zapomniałem o Niewinnej Pannie
Przegrałem bitwę
Wojna się zaczyna - przegrany spada w Zimne Piekła
przemubik, 5 august 2011
teraz gdy dowiedziała się, jak to wygląda z innej perspektywy - miota się jak ryba bez wody
miały być wianki, róże - jest szara codzienność pozbawiona przyszłości
ma jakieś plany - wepchnąć się bez kolejki (bo jest ciężarna), skończyć szkołę (aby unieść się ponad chodnikiem),
z nocnikiem stać i się nie bać
ranka pewnego, więc otrzepała kurz ze swoich myśli i zaczęła wypełniać misje
tylko ten chaos... - każda myśl (bazgroł)
przemubik, 3 august 2011
Dokładnie w tym punkcie w którym stoję - nie ma odwrotu
W pokoju z czarnymi ścianami - z pętlą na szyi, jestem na krawędzi krzesła
jeszcze trzy kroki pokonać - a pętla się zaciśnie
myśli przyspieszą - pojawi się migawka i konwulsje
płacz będzie wszystkich kochanków - robię to dla was Wrogowie!
W sali samobójcy jest nawet przytulnie - gra nawet muzyka
(Coś o następnym świecie - że Niebo - Piekło)
Ściany robią się białe - co dalej?
przemubik, 3 august 2011
Dumnie napakowany stoję opakowany, prezent zapakowany - udawanie
Branie to ma?
Teraz udaję, że coś znaczę, klnę, kraczę - i się dzieje
Szatan (wiadomo jaki jest z wierzchu) - się znów śmieje
Ja kaleka, niedołężnik, taki mały jak krawężnik
Kurczę się jeszcze bardziej i to taki taniec energii...
Werwy więcej potrzebuje - dziś udaje, konsumuje, klnę, utykam i próbuje
Opakowanie zdejmuje - tam coś kruchego, wrażliwego, dobrego (to moje ego)
przemubik, 3 august 2011
Gram sobie w życie - takie udawanie, że się jest...
Światów tyle ile promyków słońca - gry nie ma końca
Muzyka, aktorstwo, teatr - wszyscy grają(udawają)!
stoisz z fają fajnie było - teraz znikaj (myśli gniją)
Kryją świnie zakamarki - gra ich szyderstwo biały dzień i zbrodnia
spytam w grze swej - jak tak można?
nie omija mnie też poza gracza - idę do sracza (w czuły punkt trafiam?)
przemubik, 27 july 2011
na krawędzi stoisz dumnie
durne myśli - kupić trumnę?
już za życia się w niej zamknąć
niczym wampir - nie spać w nocy
o kostnicy sen proroczy, w końcu zwłoki będą z Ciebie
co będzie dalej - będziesz w niebie?
nastaje noc (mówie przenośniami) - ciemno zimno, za kratami,
kryzys jakiś napotykasz - kichasz, pierdzisz, bekasz, prychasz
i tak dalej być nie może, krzyczysz w niebo - Pomóż Boże!
przemubik, 26 july 2011
wykrzywiona twarz w złości!
rościsz sobie do mnie prawa?
myślisz, że jesteś lepszy? - status Cię dumą napawa?
mam dosyć ikry w sobie by powiedzieć Ci w twarz -
zabieraj się stąd kurwa mać!!
jeszcze słowo a wyjdę w siebie!!!, jestem u siebie, może i w Gniewie...
ale po jaki czort mnie przyrównujesz i do "tego" porównujesz
Że spółkujesz z pięknymi...
mam dość - i zdejmij tą cholerną czerwoną płachtę
(odwracam się i sięgam do lodówki po redbula)
przemubik, 26 july 2011
Gdy wstajesz rano i jesz śniadanie - myśl się pojawia : "kim był ten - kochanek, nikczemnik, kłamca?"
Wysoki bardzo, przystojny już mniej - myślałaś :"jego chce"
Teraz gdy dowiedziałaś się, że wciąż jest żonaty - myślisz :"spierdalaj mi stąd!, zabieraj swe graty, gnaty ci zaraz połamie ze złości"
Nie będzie on ze mnie robił szmaty,idiotki - mam przez Ciebie mdłości!
"Litości!" - on przecież chciał dobrze...sobie zrobić
Rozwiedzie się przysiągł - co ona ma robić ?
W tle gdzieś muzyka - Lady Gaga: "Poker Face" - to chyba dla niej rozwiązanie!
z miną pokerzysty - kończy jeść śniadanie
przemubik, 3 july 2011
na klęczkach w kościele, co niedziele
modlę się do Boga: "życie to droga, życie cierpienie, krzyż to Zbawienie"
tam jakiś święty uśmiech mi posłał - rzekł : "radość także jest z Boga"
więc mimo cierpień bólu i trudu idę z uśmiechem wśród głosu Ludu
głoszę nowinę o Zmartwychwstaniu idę prawdziwy, nigdy w przebraniu
usta milczą, dusza śpiewa - blisko do nieba
żyje pomimo, nigdy dla chleba, robię co trzeba
mimo, że gleba to Zmartwychstanie
pomimo trudu mam przekonanie, ten moment krótki
niczym mrugnięcie...
przemubik, 3 july 2011
od dzisiaj koniec, z minami sapera
idę w świat, kto się myli umiera
nie patrzę za daleko w przyszłość
błąd równa się dla mnie wieczna nicość
nićmi zaszywam ból w całym ciele
ceruje mózg, serce i nerwy...
Boże daj mi choć trochę przerwy
Z rezerwą próbuje podchodzić, do bólu istnienia
pragnę cierpieniu rzec "żegnaj", lecz chyba się nie da
bo nici zabrakło na załatanie dziur, zostaje mi trwoga i ból
przemubik, 29 june 2011
nie ma miłości
smutek na twarzy
ślepy kierunek
nikt nie wybaczył
niech przyjdzie miłość
uśmiech zagości
Tysiąc pomysłów i jeden prosty
...Braterstwo wrogów z ambiwalencją-życie, szaleństwo
przemubik, 28 june 2011
moje chwile piękne
przemijają nagle
oto znów dni czarne
szukam wody w wannie
prawda mnie wyzwoli
cisza uspokoi
głowa się nastroi
powiem co mnie boli
nakarmię się chmurami
przestanę się żalić
i odnajdę moje nowe siły zbrojne
chwila wyciszenia
ucieczka od cienia
myśli w stronę słońca
szczęściu nie ma końca
przemubik, 26 june 2011
Nikt mnie nie widzi - jestem niewidzialny
Szepczesz, pojaw się - szept niedostrzegalny
Nachalny ten kto dzieli się, z innymi choćby konturami oblicza
Ja znikam - na zawsze,
Ty mówisz - muszę Cię widzieć by dostrzegać cud
Ja Ci na To - po co Ci to (tylko kurz i brud)
cud się nie stanie - nie pojawię się znów
znikam na zawsze - po deskę, po grób
przemubik, 25 june 2011
ciągle mi się chce
nie mogę się powstrzymać - by spojrzeć Ci wprost w oczy i napluć w Twarz
ty z Twoim wysokim "Id" - zwierzęcymi instynktami, mówisz :"czasami lubię kiedy kobieta..."
Twoją grę przejżałem, teraz mówię wprost: te płyny ustrojowe w nadmiarze szkodzą na zdrowie
Odnowa:
Polejmy się śliną, niech plemniki wiecznie żyją w ustroju
Coś jednak Ci nie wyszło - to znów sen erotyczny
Miałeś być święty - jesteś kurtyzaną
Nie poddajesz się jednak i wcześnie rano
wypijasz maślankę z bułką maślaną
przemubik, 25 june 2011
Nie obchodzi mnie, jak nazywasz się
Mam głęboko gdzieś, jak ocenisz mnie
W tłumie, także w samotności - nie wstydzę się inności
Kąsisz niczym wąż - przecież życie to gąszcz
Płytkie ocenianie - zjadam na śniadanie
Oceny głębokie - nie mylę z wyrokiem
Wzrokiem pełnym smutku boję się skutków, twoich zimnych zdań
Drań, czy nie drań - gdy mnie kopią...myślę :"wstań"
Pełen sprzeczności - gruchoczesz mi kości
Rośnij pycho rośnij!
przemubik, 25 june 2011
Jadę autobusem lini numer trzy
wchodzą ludzie szczerząc do mnie kły
wyrazy różne padają - gdęgają, kwoczą, rozprawiają
na tematy różne, gdyż z różnych środowisk
widowisk tych omijanie, to moje zadanie
,więc zasypiam w lini ciągłej, aż prawie zaspałem
ocknąłem się, wstałem - przystanek :"udawałem"
przemubik, 21 june 2011
ktoś mnie głaska - to moja laska
daje co łaska - choć trochę płaska
zaskrzypiały drzwi - to idziesz Ty
masz monet w garści pięć - będę miał co jeść
rzucasz mi je do stóp - zmywasz ze mnie kurz
pocieszasz - "masz kasę, dobrze jest już..."
a tu co rusz jakieś mocne słowa - bym to pozbierał z tych klęczek
i zaczął od nowa
za monet pięć kupiłem chlebów sześć i dwie połówki (no i na wagę krówki-mordoklejki)
przemubik, 21 june 2011
przeskakuje przez mój ból, idąc głębiej w dół
tam spotkał mnie nie lada bój - napadło mnie rój pszczół
gnój jeden ze mnie, gdyż prosto stoję
krzyczę na maluczkich, Boga się nie boję
idę spojrzeć w obłok to cień Pana
cierń wokół głowy - to przez Drania (szatana)
po czyjej stoję stronie? - tu świat mnie rozrywa na strzępy (trzeba wyjąc te stopery z uszu i zacząć słuchać i słyszeć)
a wąż nie przestaje syczeć
przemubik, 21 june 2011
jem, chrupie, szamam, żre
idąc czipsy sobie jem
chrupiąc flipsy myśle sen
szamając chleba z dżemem idę gdzieś
tylko coś zżera mnie od środka - to stan r.e.m.
"(wszyscy cierpią)"
przemubik, 19 june 2011
Wszyscy mają swój punkt widzenia
Obracają nim wokół osi jestestwa
Czasem zaprzeczają sobie
Nie widzą swojego centrum
Krążą za wieloma sprawami dookoła swej głowy
Myśląc (czasem też krzycząc):"BARDZIEJ MÓJ PUNKT WIDZENIA JEST PRAWIDŁOWY - JAKI JA TO WYJĄTKOWY"
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
21 may 2024
The TrialSatish Verma
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma