przemubik, 23 september 2018
chciałbym zmian
ale to boli
samotny jak jesienny liść
czekam na stresujący dzień
on czeka ubrany na czarno
pomacha mi na dobranoc
kopnie w twarz i zapomnę o swojej aurze
to nie twoja rzecz by mnie potępiać
i tak będzie koniec
to kwestia czasu
kości zbielją
potem pożółkną
jak liście
mara się przyśni
jak wszelki zmysł
przemubik, 13 may 2018
myślałem że to były anioły - okazało się że to były muchy
innym razem
myślałem że to muchy - okazali się aniołami
przemubik, 25 december 2017
to wszystko już się stało
spocony byłem
ty taka naga
nasze spotkanie
to jak atak paniki
szeptałaś zbyt głośno
wszystko usłyszeli sąsiedzi
teraz nawet nie mówią
dzień dobry
przemubik, 24 december 2017
dziękuje ci
za lęk który poznaje
za niedomyte naczynia w zepsutej zmywarce
za kłótnie które wszynasz zawsze ty
za ten stan który pozwala mi widzieć więcej
za oczekiwanie na narodzenie
na zmartwychwstanie
moje i twoje
niech zawsze będzie nasze
przemubik, 21 december 2017
ogrzałaś moje serce
choć nieobecna
ja niebieska góra lodowa
stopiłaś mnie ciepłem
chodzę po sklepach
szukając promocji
twój uśmiech gratis
wliczony w cenę towaru
zajrzałaś w ciemności mej duszy
mimo to
nie odwróciałaś się
teraz zbliżają się święta
i chcialbym tylko cud
twojej radości
twego szczęścia
przemubik, 1 december 2017
oczy jak kamery rejestrują
przebieg wydarzeń
sikam pod wiatr
jednocze się z naturą
zimną ponurą
prawie jak ja
wchodzę na szczyt góry
oddycham z trudem
zatrute powietrze
fajkami i oparami z silników
ułuda sprawia że myślę
nic mnie nie ogranicza
byle znów przysiąść
głęboko nabrać powietrza
i na zewnątrz
przemubik, 28 november 2017
tryskam zdowiem
nikt mi nie powie że może być lepiej
gorzej
żalę się Bogu
zniszcz moich wrogów
ale oni tylko w głowie
wiem
sam na złość sobie robię
może się dowiem
jak odzyskać
zdrowie
te psychiczne
oczywiście
przemubik, 27 november 2017
małymi krokami zbliża się dzień
ostatni
a może to tylko przeczucie
zapewne umrę
ale na szczęście
po zimie wiosna
a może to tylko przeczucie
przemubik, 19 november 2017
zamknęli słońce
na dożywocie
na księżycu stoję
przeglądam się
jak w lustrze
zbliża się pełnia
zawyję jak wilk
zbity pies
gwiazdom na ucho
szepnę wiersz
o pokorze
przemubik, 11 november 2017
tak bardzo chce zobaczyć
zdobyć się na odwagę
i wyjść do świata
na zewnątrz dżungla
niebo płacze
chmury w kształcie serca
tego złamanego i zardzewiałego
sączy się szaleństwo po synapsach
atakuje mój mózg szereg obrazów
potop myśli
gdy zamkniesz oczy problem nie znika
czeka cierpliwie
aż pojawi się pod inną postacią
przemubik, 10 november 2017
nitka pękaja
człowiek umiera
każdy tego skosztuje
choćby raz
ja także
a ty? - co myślisz że bedziesz tu na zawsze!
już się pakuje
odjazd
tak - tam panują anielskie tropiki
nie - tam jest piekielnie zimno
przemubik, 7 november 2017
porada zadziałała
przestałem kontrolować
emocje
myśli
zrozumiałem
że umysł zawsze
dąży
do spokoju
przemubik, 31 october 2017
co po mnie pozostanie?
może kilka lajków na trumlu
zniszczona przez czas poduszka medytacyjna
kilkoro ludzi którzy 1 listopada zapalą znicz
puste mieszkanie w spokojnej dzielnicy
łzy przyjaciół którzy znaczyli wiele
bajzel który wciąż za mną podąża
i wieczna cisza co przechodzi w hałas
przemubik, 31 october 2017
liczę każdy oddech
dosłownie
liczę każdy dzień
bliżej
nieskończoności
liczę każdą łzę
mokrą
słoną
liczę
na przyjaciół
przewrotnych
liczę
na siebie
po cichu
przemubik, 28 october 2017
czuje smutek twych słodkich gwoździ
myślę o spotkaniu z tobą - cudem
wieczorem
biorę łyk ciepłego kakao
i zapominam że kiedykolwiek istniałem...
przemubik, 26 october 2017
Cały świat pogrążony
w nieustającym
szaleństwie
chaosie ...
Bez harmonii
i chwili spokojnego
wdechu...
W poszukiwaniu miłości i opoki
tracimy BYĆ !
przemubik, 26 october 2017
Modlitwa
I znów jestem wdzięczna
że jesteś PANIE!
Gdy wstaję rano zmęczona
kolejnym koszmarem ...
I gdy zasypiam
modlę się o jeszcze ...
O siłęęęęęęę na kolejny
ranek...
przemubik, 24 october 2017
Boże dlaczego dałeś mi poczuć swoje słodkie cierpienie
A potem odebrałeś wszystko...
Dlaczego dajesz chłód serca mego
I każesz modlić się o dobrą wieczność...
Dlaczego czuję twą miłość tak krótko i
każesz tęsknić za nią
Miłuje cię ponad wszystko i proszę o twoją łąskawość...!
przemubik, 23 october 2016
płaczę Boże
może dlatego że choć jestem
to w wieczności nigdy mnie nie było
i te twoje świdrujące spojrzenie
Mistrzu
pochylam głowę by raz na zawsze ten los ukoić
by odegnać tą pychę
nie porównywać się innymi
to szlachetne
przemubik, 6 july 2015
liście spadają
w psychodelicznym tempie
tonę w oceanie
róż
aż ktoś będzie wąchał
mój osobisty dowód istnienia
zapach białego kwiata lotosu
przemubik, 20 september 2014
we śnie biegnę
na jawie leżę
na wpół prawdziwie
w nic już nie wierzę
jutra lepszego
auta nowego
kobiety w groszki
na wieczór proszki
tak poplątany
i niekochany
uderzam w ścianę
otwieram bramę
chociaż szeroka
to jej nie spotkam
tonę za życia
bez picia
choć woda słodka
zacznę od nowa
...na jawie biegnę
...we śnie leżę
lecz nadal w nic już nie wierzę...
przemubik, 20 september 2014
w stopie zima
wiem wiem
nie mam nie mam
już tych kartek które idą do wirtualnego kosza
potem pada deszcz
z oczu
różnie mi patrzy
przemubik, 18 november 2013
wysłuchać ten hałaśliwy umysł
by zrozumieć
nie podążać
nie odrzucać
być
przemubik, 18 november 2013
poukładało sobie społeczeństwo
układ
ten ok
tamten be
schemat wyrywa się rzadko
o śmierci dlaczego jesteś tak ukryta
mówią o wypadkach na drogach
ale przecież każda droga się kiedyś kończy
tak rzadko się o tym mówi
chciałbym wyrwać się z konwenansów i powiedzieć wprost
ty odpowiesz pewnie - jesteś żenujący
no raczej - w końcu jestem be
przemubik, 26 february 2013
wierzchowki serc
chowają się w bunkrach
euforia i ten stan
budzi ze snu
wampiry wypchane
myśli rozbiegane
tańczą
rytmem jest puls
w ten sposób tańczę
nieudolnie naśladując Boga
przemubik, 26 january 2013
smak słodyczy wypełnia szczęściem
potem poziom cukru spada
czuję się przytłoczony tym bytem
karcę sam siebie
potocznie
mówię czasem że coś mi się nie podoba
potem spadam
ratunku
krzyczę miotam się
to koniec
znów dzwoni budzik
przemubik, 26 january 2013
dziś jest dzień - chwyć się aureoli
dziś jest noc - chwyć za rogi
dość tego
potrafię wczuć się - empatia
nigdy jednak nie będę tobą
a szkoda
żona dzieci saldo rachunku
bez wampirów połykających ostatni litr serotoniny
przemubik, 12 january 2013
nasza trójca lewituje łapiąc motyle
chodnik nie zna naszego imienia
niosa nas wiatry od zachodu
na wschód iskierki
tam hindusi palą skręty
wierząc w tysiące bóstw
Jedyny przecząco kiwa głową
znający losy wszelkiego istnienia
od początku aż do skończenia
podobną do kalendarza Majów
a miał być koniec świata!
poczekamy na meteoryt
przemubik, 15 november 2012
rozdarty między nadzieją i lękiem
miotam się
wieczność też mija
pozostaje pustka
na dnie wisi mój portret
groteskowa podróbka Monalizy
jakaś iskra potrzebna
jakiś ogień niech strawi moje akta
sobie sam do złączenia
zrozumienia
że jestem skrawkiem wszechświata
w kryształowej kuli pada śnieg
coraz zimniej
zbliża się grudzień
przemubik, 26 september 2012
krok goni mnie oddech
zbiegłem ze wszystkich pęcherzyków płucnych
znów palę
tym razem jednego za drugim
smoła
i choć ryzyko oczywiste
podejmuje
raka serce oddech
przemubik, 15 july 2012
uśmiecham się do swoich oczu
uśmiecham się do swego serca
jak góra ukojenia
przemierza drogę za mnie
w ciemności moja rola - ciało świeże jak kwiat
niech kwitnie - nim zdąży się rozerwać
przemubik, 7 july 2012
zlepek słów jak nóż tnie rzeczywistość
łapiesz okruchy rzeczwistości
głodomory - ślepe stworzenia nie widzą rozmaitości potraw
czasami czynią to na pokaz - umartwiają się
spacerują z ascetycznymi minami - zagubili pierwotną mądrość
kupują ich na sztuki - porywacze ciał
nerki są w cenie
byle nie ja
przemubik, 25 march 2012
wije się jak ryba bez wody
szuka schronienia w liście pożegnalnym
ma nadzieję - że ktoś przeczyta
dlaczego serdecznie ma dosyć - pojony winem z trucizną
karmiony tortem w kształcie kłamstwa
spożywa ostatni posiłek - zaszyty w ogniu zamarza
nareszcie więzy póściły
pokłania się duchom zza morza
idzie w świat niewidzialny gdzie w prawdzie żyć zawsze można
przemubik, 13 march 2012
skamieniałem ze strachu
grzmot!
trafił w same serce i trzyma
gdybym chwycił się go w porę
byłbym niczym Zeus
władanie i Hera
tymczasem uciekam przed burzą
mogę się zatrzymać...
zaakceptować pogodę
z nadzieją na słońce - zapowiadają ocieplenia
przemubik, 12 march 2012
schody niczym spirala na zewnątrz i wewnątrz
każdy krok przybliża
oddala
nastroje się zmieniają - tylko się nie potknij
wypisz na każdej schodzie prawdę subiektywną która dla ciebie jest subiektywnie obiektywna
po czym zamknij drzwi w zawieszeniu bardo
przemubik, 12 march 2012
dźwięk melodyjny
w chaosie zagrzebany
idzie potyka się
o zwłoki swego
dawnego "ja"
szybko szybciej
uciekaj
z grobu
dusza
przemubik, 6 march 2012
w każdym jest cierpienie - dlaczego niektórzy mają go mniej a inni więcej?
cierpienie może budzić lub zamykać serce
wzrastać na cierpieniu niczym kwiat lotosu na błocie
zaprawdę piękny kwiat
a ty co zrobisz gdy twój świat się rozpadnie?
może zakładasz nigdy
może nie
obudź je...
przemubik, 3 march 2012
w nocy budzi się z ciemnością na ustach
okruchy myśli skrzętnie zjada
zostawia to co chore
wyznaczył linię przeznaczenia - wypisane jak na dłoni
utracił wszystkie zmysły już się nie boi
groteską sypnie w oczy i z czasem się podwoi
by wrócić w stan pierwotny
do swojej głównej roli
przemubik, 24 february 2012
myśli i uczucia tworzą rzeczywistość
tak łatwo z hukiem uciec
chwila uczy pokory i dumy
być nie jest łatwo gdy myśli ciągną nas za nos
ale gdy spostrzeżesz że myśl jest tylko interpretacją rzeczywistości
idzie się o wiele lżej
z paradoksem wypisanym na czole
przemubik, 7 february 2012
nie pij tej zimnej mentalnej zupy
nie jedz tych przeterminowanych poglądów
twój żołądek tego nie wytrzyma
zdrowo się odżywiaj humorem wsółczuciem mądrością
sceptyczna
oby nastąpił zwrot akcji w tym życiowym filmie
przemubik, 7 february 2012
zapalam się błękitnym płomieniem
lecę za okno - jestem błękitną wiązką energii
tańczę - niczym wróblel czy baletnica
choć mróz nie czuje zimna
wracam
przemubik, 29 january 2012
wrośliśmy się na tyle że boli nas czas
powrót uniemożliwia nam czarny smok - to on strzeże skarbu
moglibyśmy stoczyć walkę z lękiem
moglibyśmy ugasić ból szkanką wody
jednak wciąż lubimy ten piekący ból
jednak wciąż wolimy cisnąć szkanką w ścianę
naturalna ekspresja
brak miłości
nie różnimy się od reszty małp
przemubik, 25 january 2012
zegar tyka czas umyka
i na Ziemi każdy znika
grobów tyle i cmentarzy
ile dusza może ważyć
że na sprzedaż to wiadomo
chwila obecna niech będzie żoną
choć czasem boli nie kłamie
zaśpiewajmy przy szampanie jak cudowne jest to życie
umrzeć przyjdzie nam o świcie
przemubik, 24 january 2012
widzę cię coraz wyraźniej
czasami lustro się brudzi wciąż poleruje
słyszę cię coraz wyraźniej
dźwięk twojego głosu staje się ważniejszy od treści
czuję cię coraz wyraźniej
wyłączam pralkę i łapię kontakt
masz moje ciało i umysł
przemubik, 6 january 2012
stoisz z oczami wgapionymi w ścianę
pocisz się do ostatniej kropli
duszne porządanie zrzera twą duszę
tutaj nie czas na refleksje w końcu jesteśmy zwierzętami
społecznie zachowujesz normy jednak w domu jesteś moralnym wieprzem
gonisz kolejne ciało o przeciwnych współczynnikach w końcu jesteś hetero
rywale strzelają nienawistne spojrzenia używając zręcznych środków
najsilniejszy w stadzie ma zawsze racje
to on ma samice
przemubik, 5 january 2012
napchałem miłości w kieszeni
w miejscu gdzie łamie się chleb z samym Bogiem
odkrywam siebie - już nie liczę oddechów tylko łzy
gubię się w matmie kłaniając się sztuce
nagle grzmot - to moje serce
oglądam się w lustrze samoobserwacji
ugniatam kolejną mąkę na chleb
znów uczta z Bogiem
przemubik, 3 january 2012
jeśli masz ochotę się żalić to znajdź inny portal
tu szanuje się tylko twardzieli stąpających twardo po ziemi
tego który splunie i powie "jebać to!"
potem po udanym seksie napije się wódki z kumplami
przygotuje się do następnego dnia w odpowiedzialnej pracy
wyciągnie wnioski z dnia dzisiejszego i uśmiechem na ustach zaśnie
"jebać to"
przemubik, 3 january 2012
czasami słyszę gdzieś w oddali - złowrogi szept
tak to prawda most mego życia dawno się zawalił - szału nie ma nawet tragedii po prostu grzęznę głębiej
czy ten potwór to naprawdę ja? - chyba tak bo ma szkarłatne myśli
przyśnił mi się sen o spadaniu - to wciąga
on mówi
już nie walczę - słucham
w zasadzie to na tyle - spadam
przemubik, 3 january 2012
wszystko powiedziane przeżyte teraz tylko leżeć i czekać na śmierć
gdy nigdy się nie żyło naprawdę skąd wiedzieć czym jest prawdziwe życie?
układanka odkleja się po raz kolejny czasami chce by to był ostatni
koleje życia i cierpienie które tak wciąga
największy wróg pali się to ja - czy odrodzę się jak fenix z popiołu czy znów potępiony zostanę okrutnie przez wszystko wiedzących ?
przemubik, 28 december 2011
nie jestem tym
wystarczy spojrzeć i zadać sobie pytanie
odpowiedzią jest cisza - czemu przed nią uciekamy?
emocje targają do momentu wyciszenia lub zrozumienia problemu
zdecydowanie preferuję trudniejszą drogę
jedno pytanie odmienia całe życie - podążam za nim
przemubik, 27 december 2011
przychodzi i mówi mi jak wygląda rzeczywistość
w jego świecie zwycięża cwaniactwo i czarnowidztwo
zarażam się na chwilę po czym leczę się muzyką
negatywne przekazy i pesymizm jest taki zaraźliwy
strzeszcie się
przemubik, 25 december 2011
pęka skorupa wychodzi uczucie - to nie gad chociaż ma ogon i ostre zęby
kwalifikuje się też jako funkcja poznawcza - szuka adrenaliny
najlepiej widać je w pełni księżyca - wtedy wilk jednoczy się ze stadem
nawołuje do walki wszystkich zmęczonych przez rutynę
teraz patrzy prosto w oczy przekazuje uniwersalną prawdę
wybiera ścieżkę wojownika - nie ma odwrotu
przemubik, 24 december 2011
pięknie
zwalniam tempo do stanu prawdziwej natury
teraz - zaczyna być wiecznością
i chciałbym tak pozostać
móc powiedzieć jak ona w chwili śmierci - "to też jest cudem"
przemubik, 24 december 2011
czerstwy chleb i samotność - nie żalę się
w niepewności i przewrotność - nie żalę się
bliski kontakt z głębią siebie - nie chwalę się
analiza silna strona - nie chwalę się
pobolewa czasem głowa - nie żalę się
przemubik, 23 december 2011
policzone dni problemów
schemat nowy życia tworzę
może zszedłem z drogi (siebie)
teraz wracam do Domu który choć pusty (nie boli)
to szaleje w nim uśmiechnięty kot czekający na świątecznego dorsza
przenośnia daje nadzieję na nowy rok
słyszę już wystrzały
analiza retrospektywna (co się udało)
plany na nowy rok (co jest do zrobienia) ...zmiany
przemubik, 14 december 2011
Próba eliminowania problemu nie skutkuje
Najlepiej użyć środka zastępczego
biegaj codziennie to szybko machniesz ręką na papierosy
zastąp słowo choroba słowem szansa
gdy ogarnia cię złość przekop ogródek
przemubik, 11 december 2011
szukam właściwej pajęczyny
stworzyłem już tyle map żadna nie poprowadziła do skarbu
przyjemności brudzą lustro
czy krokiem do rozwoju jest sztuka dla sztuki?
kiedy w końcu wyważe bramę za którą znajdę kosztowności?
pod koniec życia :"ach piękna ta czaszka ze złota z diamentami w miejscach oczodołów - tylko neurony już słabiej pracują"
przemubik, 8 december 2011
wyleciałem sobie z jednym skrzydłem z gniazda
to oczywiste zaraz się roztrzaskam
mogłem czekać aż drugie wyrośnie
tymczasem spadam według zasady Newtona
trzepoczę jednocześnie to jasne że skonam
po drodzę jednak dobrze się bawię
mam w kieszeni cukierka zjadam go i prawie
zapomniałem się w tym uczuciu słodkim
leże martwy pogruchotane kości
przemubik, 8 december 2011
dzisiaj myślisz o chłopaku
myślisz wciąż i myślisz kraku
może nie mam za dużo wiedzy
jednak język jest potrzebny
nie uważam że Cię kocham
nie mam nawet myśli typu -
Zocha gdzieś jesteś moja mądra
wątroba się psuje
ogon nie pracuje
wygniatam ołówkiem znaki
maki maki maki
raki stoją nieustannie żebrząc
bardziej
mocniej i dosadniej mówie tobie
mam się ...zgadnij
przemubik, 6 december 2011
Prawo nietrwałości jest wszechoobecne
Dotyczy wszystkich i wszystkiego
Uczucia
Panowania
Myśli
Przedmioty
Ludzie
zwierzęta
nawet Słońce kiedyś zgaśnie
można kategoryzować i wymieniać bez końca
jednak najważniejsze to odnaleźć tą jedną rzecz która nie odchodzi
która jest poza życiem i śmiercią
czym ona jest dla ciebie?
przemubik, 4 december 2011
głowa trzy metry nad chodnikiem
resztki ciała leżą przygniecione dwustukilogramowym problemem
skrajnościom nie ma końca
koło cierpienia przemierzyło tysiące mil świetlnych w poszukiwaniu jedności
gdziekolwiek się udajesz schemat niczym kwas wyżera plan zmiany
oddajesz się duchowości powstaje dezintegracja pozytywna
przemubik, 3 december 2011
owinięci w papierki niczym cukierki
gramy w gierki:
szukamy się
gonimy
gramy w klasy
z wiekiem gierki stają się grami
to już nie warcaby raczej szachy
Deep Blue już dawno wyprzedził nas w kalkulacjach
pionki wierzą że awansują na hetmana
król abdykował czy jak kto woli podał się do dymisji
czarne wygrywają koniec misji
przemubik, 2 december 2011
wyzbywanie się człowieczeństwa na rzecz niskich popędów
coraz głośniej przemawia tłum milkniesz
czujesz się słaby
gdyby smutek miał dno
już od lat żyjesz ze świadomością swojego tonięcia
zagłuszyli ogłupili wmówili kim jesteś
kim nie?
a każdy patrzy na drugich nikt na siebie
przemubik, 2 december 2011
spór z samym sobą
kalkulacje kosztów walczą z napędem ku zatraceniu
tak blisko śmierci
krok wstecz logika znów przemawia
jednak pragnienie samozniszczenia jest równie silne
cieniem staję się człowiek
przemubik, 30 november 2011
natrafiłaś wykumałaś że się oszukiwałaś
tęsknie za twym żywym śpiewem
udawałem że nic nie wiem
przekonałaś samą siebie że na dnie będzie lepiej
tęsknie tęsknie wracaj do mnie
niechaj sobie znów przypomnę
przyklejeni do siebie i problemów
powiem ci tylko że byłem w wehikule czasu
widziałem cię za czterdzieści lat
biało-szare kości
przemubik, 29 november 2011
Głowa - gdacze jak kaczka
Tors - szuka podniety
Ręce - byle czymś zająć
Nogi - wciąż za czymś gonią
*Pośladki - smętnie powiewają
*(ostatnia myśl należy do komentującego wiersz;))
przemubik, 26 november 2011
umiejętnością przebijasz mnie o trzy łokcie
nie dorastam ci do pięt to za mało
hierarchia musi być więc ustawiam się gdzieś na końcu rzędu
pragnę być na tyle przezroczysty ile się da
przynajmniej wtedy nikt nie zauważy jaką jestem miernotą
kariera rencisty
te cholerne tabletki po których śpię do południa (choć pomagają)
i choć widzę też inne płaszczyzny ...nieważne
zakładam się z Bogiem że Go nie ma
na pocieszenie że nie tylko ja mam tego typu problem
przemubik, 26 november 2011
dwanaście sztuk
granat ulubiony
barwa krzyczy
spodnie czarnego indygo spadają
tak jak ja
zimno
brudno
niesymetrycznie
przemubik, 26 november 2011
piosenkarka ciągnie nuty
wiem co to miłość
więc ciągnę nuty
dzwięk odbija się od ścian
jadę
umysł staje przed wielką zagadką
gdy
koniec
przemubik, 22 november 2011
odnaleźć inny świat niż czerwona róża umazana krwią
porządanie ciśnie tylko do pewnego wieku (etapu)
potem widzimy wyraźniej a mniej czujemy myśli dyskursywne
trochę lepiej jest samemu niż w parze - wszystko składa się z warunków
w moim ogrodzie czerwona róża już nie zakwitnie - hoduje kwiat lotosu na błocie
przemubik, 21 november 2011
miłości dłoń - czule mnie prowadzi
niechęci broń - ona tylko wadzi
entuzjazm szans - widzę ich wciąż kilka
z pozoru sam - ciągle z iskrą Boga
z niewiedzy bram - przechodzę w działanie
w zestawie mam - poważne wyzwanie
nie powiem wam - co mnie w życiu boli
i nie chce sam - umierać powoli
więc nadszedł czas - na wieczne Przebudzenie
od dzisiaj czas - nazywam milczeniem
przyszedłem tu - z pustymi rękami
odejdę więc - tak jak tu przyszedłem
na koniec żart - toć to tylko brednie (jak wszystkich poprzednie)
przemubik, 20 november 2011
elektoniczny gwóźdź programu
uśmiech serca
spokojna aura smażonych jaj
biała serwetka w kształcie głowy
posiłek skonsumowany czas na koło wpisane w kwadrat
przemubik, 19 november 2011
więc strącono cię z czerwonego parapetu - wprost w świat kłopotów
nawet myśli są przeciwko tobie - jeszcze pół metra i zderzenie
zdarzenie trzeba przeczekać i starać się najlepiej - to wystarczy
wtedy polecisz w górę nigdy więcej w dół
proszę cię tylko - bądź szczęśliwy
tymczasem odrodziłeś się w świecie piekielnym - ale ty znów mnie pchasz ! plujesz na mnie wyższa jaźnio ! dlaczego mi to robisz chora wyobraźnio ! skazujesz mnie na wieczne potępienie ! pal się skurwysynu ! pal się!!
czas mija wychodzisz z demonicznego stanu echo serca prawidłowe
odrodziłeś się znów jako człowiek myślący
Bóg jest Bogiem dopóki w niego wierzysz
wiara czyni cuda wiara czyni piekło
przemubik, 15 november 2011
czuję twoje wibracje
dialog energetyczny zmienia człowieka
odczuwasz to samo - błękitne nitki spokoju naszysz serc splatają się
teraz nic nas nie rozdzieli
przemubik, 15 november 2011
widzę cię przechodniu po drugiej stronie ulicy
masz jaskrawą czapkę i czekasz na swój moment
twoja wyobraźnia powoli kreuje początek nowej drogi
odważ się podążaj za tropem serca
przemubik, 13 november 2011
czy jedynka to szczęśliwa liczba? - czasem jest potrzebna
jednak ty już dawno zaryglowałeś wszystkie drzwi i okna swojego "ja"
znajomi stali się niewidzialni - urabiają rzeczywistość w nieosiągalnych dla ciebie wymiarach
może częściowo ostracyzm społeczny lub choroba wykluczyła cię z wchodzenia w relacje
pytanie - co z tym wszyskim zrobisz
zaakceptujesz ? zbuntujesz się ? poszukasz rozwiązań ?
wiem jedno "wolność to akceptacja ryzyka bycia ranionym przez życie"
nota autora: sentencja w cudzysłowiu to słowa Charlotte Joko Beck.
przemubik, 13 november 2011
społecznie kulturowo duchowo politycznie emocjonalnie - oddziaływujemy na siebie
liczby nie kłamią statystyka także
policzyliśmy wszystkie skutki karmiczne
teraz reagujemy na rzeczywistość chwilowymi ciałami
jak na ironię żyjemy średnio 70 lat lub mniej
wracamy na planetę zwaną Niebo - w przekonaniu że tam jest lepiej
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
21 may 2024
The TrialSatish Verma
20 may 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
20 may 2024
Leaves Are Changing ColorsSatish Verma
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma