24 april 2011
Saga
Strach i poddaństwo
wciąż rodzi draństwo.
Polskaj mu ofiary składa.
Wciąż Targowica
kogoś zachwyca.
Uległość - równa się - zdrada!
Zawsze podziały
nas tu szarpały.
Zdrajcy błyszczeli bogaci,
A prostak biedny
płakał po krewnych.
Polegli Konferderaci.
Jak Wasilewska -
Polka moskiewska -
gdy grają - ktoś im zatańczy.
Swój, czy też obcy -
szli Berlingowcy,
a umierali Powstańcy.
Tu Rokossowski
był chłopcem z Polski,
a Bierut to prawie święty!
Ubekom róże,
sznur na mundurze
za rozstrzelanie Wyklętych.
Plaga szarańczy.
Prymas w Komańczy
Kościól jak bilet przedarty.
Ci co przy Rzymie
gniją w Kołymie.
Ktoś zagrał w otwarte karty.
Po październiku
ręka w nocniku -
pogrzeby, procesy, sądy.
Katyń wzbroniony!
Lud wystraszony -
Ukrywa swoje poglądy!
System naprawiać,
komunę zbawiać
chciała tu michnikowszczyzna.
Szukać sprzeczności,
Obcych tu gościć,
bo Polska - wspólna Ojczyzna!
Nerwy zagrały.
Gruchnęły strzały!
Grzmi seria z mostu do ludzi.
Za krew! Za marność -
Jest "Solidarność"!
Naród się wreszcie obudził!
Czołgiem w ulicę!
Młodych w ciemnicę!
A wrony wrogo krakały.
Kto za? Kto przeciw?
Kartki na dzieci.
Wróciły stare podziały.
Jest Magdalenka.
Do ręki ręka
lepiej niż wszystko przemawia.
Toasty, Bolki,
szpicle, pachołki -
ktoś puzzle sprytnie układa.
Poza podziałem
myśli wspaniałe
o Prawie, Sprawiedliwości -
Wróciły nagle
i w starym diable
zbudziły wulkan wrogości.
Już Targowica
głosy przelicza
poparcia dla obcych dążeń.
Znać pazur kreci.
Ktoś gdzieś poleci ...
i problem sam się rozwiąże!
Zygmunt zadzwonił.
Znowu - My - Oni,
Na ręce sobie patrzymy.
Oni są pewni -
to chleb powszedni!
My tylko w Boga wierzymy!
20 april 2024
To Dying MuseSatish Verma
19 april 2024
1904wiesiek
19 april 2024
The VoyagerSatish Verma
18 april 2024
ItinerantSatish Verma
17 april 2024
Nim kur zapiejeJaga
17 april 2024
Between Done And UndoneSatish Verma
16 april 2024
Przed zmrokiemJaga
16 april 2024
1604wiesiek
15 april 2024
I RememberSatish Verma
14 april 2024
....wiesiek