JaGa, 5 november 2012
Na wyspie morza ignorancji
odkryłem jakby szczerość świtu,
pojąłem wreszcie jak pasożyt
wgryza się w tkanki dobrobytu.
Ośmieszać, opluć i wykluczać,
ogłupiać względnie trzeźwe głowy,
każdy kto funkcją innych przerósł,
zawsze jest chętny i gotowy.
Tępej większości, tej posłusznej,
wystarczy bajka, że w zaświatach
gruszki na wierzbie otrzymają,
to brat poważy się na brata.
JaGa, 2 march 2011
Czasem trudno w zdarzenia uwierzyć,
takie w bajkach napotkać dziś można,
bardzo rzadko udaje się przeżyć,
co fantazja podpowie przemożna.
Mnie czarowny amulet prowadził,
prosto w szczęście, co właśnie zalśniło,
Anioł Strażnik troskliwie doradził,
jak i dokąd się zdąża po miłość.
Zatem warto zaufać marzeniu,
iść ścieżyną do raju wiodącą
oraz sprzyjać wyłącznie dobremu,
dbać o miłość promiennie gorącą.
JaGa, 8 november 2012
Gdy zawodzi to co grało,
leży co stać ponoć miało,
nie ma z czego się spowiadać,
a o seksie szkoda gadać...
Kiedy masz emeryturę
i w budżecie stałą dziurę,
Fundusz dba o twoje zdrowie,
jeździsz tylko pogotowiem...
Wówczas trzymaj się człowieku,
bo nie będzie ci do śmiechu.
Emerytów nam nie trzeba,
niech nie jedzą darmo chleba:
Sejm też dąży by Polacy
umierali podczas pracy.
Doczekawszy się jesieni
poznasz jak twój rząd cię ceni,
wiele stworzy ci okazji
abyś śnił o eutanazji.
JaGa, 11 november 2012
Wrzasków było co niemiara,
po nich przyszły ciche dni.
Pies pod siebie zwinął ogon,
a kot ukrył się i śpi.
Zeby chociaż było o co?
Zapodziałem jedną z dób.
W pubie z kumplem się zaczęło
toastami: "no to siup!".
Rano imię pomyliła,
więc jak wierzyć tu małżonce,
choć nazywam się Polikarp,
ona do mnie: "ty Alfonsie"!
JaGa, 12 november 2012
Szumem modli się strumyka,
zamyśleniem dziwi w oknie.
Przykrość przy nim gdzieś umyka,
kiedy delikatnie dotknie.
Cieniem ducha, tajemnicą,
jest zwiastunem ciemnej mocy?
Oczy mu się wrednie świecą
gdy buszuje podczas nocy?
Relaksuje, leczy stawy,
łagodności gra pozory,
wznieca czułość i obawy,
jak kobieta ma humory.
JaGa, 30 january 2013
1. Oplątałem marzeniami
Twoją postać wymysloną,
skrzyło jakby między nami,
wśród gwiazd księżyc był ikoną.
Kiedy w snach się pojawiałaś,
świat zastygał w uniesieniu,
chyba mnie nie przeczuwałaś,
we mgle kryłem się i w cieniu.
Refr.: Jesteś moim przeznaczeniem,
wielką szansą wciąż na lepsze,
z każdym dniem Cię kocham bardziej,
choć nie umiem w pełni jeszcze...
Rzeka Czarna naszym świadkiem
i dom Tobą rozświetlony,
ocieniony sosną taras,
ogród w kwiatach jak wyśniony.
2. Swe intymne tajemnice
rymem wiersza otulałem,
przekuwałem je na życie,
choć bez Ciebie szans nie miałem.
Mroczne noce, dni bez blasku,
smętna próżnia samotności:
czułem się jak wilk w potrzasku,
lub przegrany bez przyszłości.
Refr.: Jesteś moim przeznaczeniem...
JaGa, 6 december 2012
Pewien strażak napalony
pilnie szuka chętnej żony,
by na zgliszczach swej męskości
znów postawić gmach miłości.
* * * * *
Mam dziewczynę bardzo ładną:
miłą, grzeczną, cichą, zgrabną.
Z nią się kocham aż do rana,
jeśli jest już nadmuchana.
* * * * *
Włożył kochaś gdzie nie trzeba
i ma piekło zamiast nieba.
Piękne ciało, skóra gładka,
na faceta to pułapka.
JaGa, 17 november 2012
Toastami rajcowany,
na weselu idę w tany,
ciasno trzymam ją w ramionach,
jeśli to nie moja żona.
Na blondynkę mam apetyt,
ale żadnych szans niestety,
wszyscy patrzą mi na ręce,
czy są pod, czy na sukience.
Powiem jej dwa ciepłe słowa,
że wygląda jak królowa,
może będzie nam jak w raju,
choć to tylko baju-baju.
JaGa, 24 november 2012
Trzymaj się staruszku,
udawaj jędrnego,
haruj jak niewolnik
do dnia ostatniego.
Wstydliwej kondycji
cierpliwie unikaj,
niczym nie podpieraj
choćbyś miał utykać.
Starość jest okropna,
jak do piekła schody,
obmierzła i daje
do strachu powody.
Starość to samotność
z posmakiem skandalu,
odgradza od ludzi
i zanurza w żalu.
Więc kiedy cię dotknie
samotność na świecie,
szukaj towarzystwa
choćby w internecie.
JaGa, 11 february 2012
Sterany bezkresem pechowych trudności,
nieszczęściem rozdarty, błogością wabiony,
wierzyłem w istnienie natchnionej oazy,
ze słodką królewną w pałacu wyśnionym.
Wiersz bywał posłańcem, gołąbkiem pokoju
noszącym poufne zwierzenia miłosne
i chociaż szron srebrzył już skronie klarownie
z jesieni wprost wszedłem w budzącą się wiosnę.
Ktoś może nie wierzyć w zwieńczenia bajkowe,
choć mnie się w dzień jasny, na jawie zdarzyło,
że pałac, księżniczkę, złoconą karocę,
spotkałem na drodze bo tak chciała miłość.
JaGa, 1 november 2012
Chwiejna jest złuda niebiańskiej wieczności,
kiedy myśli wątpiące
pieklą się poddańczo
w oparach człowieczej bezsiły.
Limitowane przebiegiem serce
zaklinowuje się między troską a zgryzotą.
Chce żyć marzeniami,
a zostaje skreślonym peselem.
Ludzka pamięć o zmarłych
chybotliwym pomnikiem
wystawianym głównie sztampowo godziwym.
Nawet nagrobkową egzystencję
ogranicza namaszczony właściciel cmentarza.
JaGa, 10 november 2012
Gdybym nadawał ludziom imiona,
nazwałbym moją byłą - "Pomyłką",
racja po stronie jej zawsze stała,
cięła złym słowem jak ostrą piłką.
Fizjologiczna płynność mówienia,
ześrubowana trwale ze złością,
cienia obiekcji nie zostawiała,
że jest w symbiozie z tą przypadłością.
W końcu się jednak zaklinowała,
nie było zbitek głosek seriami,
gdy się wyniosłem, nie miała komu,
taksować życia, truć godzinami.
JaGa, 3 june 2012
Komputeryzacja
Widzę wówczas i doceniam
komputeryzacji blaski,
kiedy myszką się zabawiam,
na kolanach mając laski.
Wiara
Kto chce niech wierzy,
że jej dobrobyt
od nóg rozwarcia
często zależy.
Mecz otwarcia ME
Udawanie Greka
po przegranym meczu
chyba mnie nie czeka?
JaGa, 5 may 2012
Rzekomo jestem "wypućkowany",
ciocia z Pińczowa tak okresliła,
w pierwszym momencie wprost oniemiałem,
sądząc, że jest to niefart, mogiła.
Rzetelnie jednak mi wyjaśniono,
słowo jest znane w cioci rejonach,
iż wypućkować się może każdy:
dziecko, dziewczyna, mąż, głównie żona.
W ostateczności się okazało,
tu bardzo zbliżam się do pewności,
że wypućkować to doprowadzić
gębę do lepszej oglądalności.
JaGa, 14 october 2012
Nawet niezwykle nikła nadzieja
miłym jest gościem podczas śniadania,
mniejsze uznanie ma przy kolacji,
gdy coraz bliżej komuś do spania.
Młodym nadzieja niechaj przyświeca,
laury i szczyty z nimi zdobywa,
bo kiedy wieczór dosięgnie człeka,
w ruletkę chorób będzie pogrywać.
Nadzieja może miłość wzbogacić,
brak zdrowia, kłopot szturmem pokonać,
lecz aby z losem współgrać zechciała,
w sercu i duszy ma być noszona.
JaGa, 5 february 2012
Sam sobie ładniejszym
wydałem w piwnicy,
gdy degustowałem
balon śliwowicy.
Tam też spotkałem
mojego sąsiada,
który od tygodnia
z małżonką nie gada.
Przedstawił on męską
filozofię życia,
a o niej się nie da
rozmawiać bez picia.
W domu, po powrocie,
żony stały dwie,
wtedy pomyślałem:
źle jest gościu, źle!
Wyobraźcie sobie,
że się nie myliłem,
dwie żony widziałem
a noc sam spędziłem.
JaGa, 17 december 2011
Kobiety są jak małpy cwane,
wiszenie na - mają dopracowane.
Nie puszczą się jednej gałęzi,
nim z drugą nie znajdą więzi.
JaGa, 14 november 2012
Na bezpiecznej, ufnej ziemi,
dobro skrzy się barwą złota,
zdrowiem tryska, zasobnością,
błogość zdobi domu wrota.
Minął trzeci rok od chwili,
gdy się Ricie ukłoniłem,
obok niej znalazłem siebie,
wcześniej w izolacji żyłem.
Troska znowu się ocknęła,
węszy co nam jest pisane:
kogo zrani kaprys zdrowia,
a co będzie mniej udane?
Chcę z ufnością patrzeć w przyszłość,
tę - szczególnie za zakrętem,
aby lata, wspólne z Ritą,
wstęgą szczęścia były spięte.
JaGa, 21 december 2011
Jakie ma Pan Bóg interesy
w domu upstrzonym skarbonkami,
gdzie pośrednik ciesząc się z kiesy,
piekłem straszy a niebem mami?
Nasycił się Kościół pogaństwem,
niebiosa przesłonił świętymi,
mocarnym chce stale być państwem
z otumanionymi wiernymi.
Uczciwość przegrywa z różańcem,
ziemskie sprawy księdza podnietą,
religia skutecznym kagańcem,
ciemnota wyłączną zaletą.
JaGa, 9 february 2012
Zaprosił mnie Leon na spacer nad stawy.
Zapowiadał: będzie bardzo romantycznie -
tylko my we dwoje, wokół świat ciekawy,
i świerszczy orkiestra koncertuje ślicznie.
Już w letniej sukience tam nie pójdę więcej,
nad stawem wiaterek zalotnik podwiewa,
więc musiałam trzymać Leona za ręce,
bo taki, być może, czegoś się spodziewa?
Chociaż wcześniej złote góry obiecywał,
wróciłam o zmroku w pomiętej sukience,
potem nawet do mnie przestał się odzywać,
ani słyszeć nie chciał by spotykać częściej...
Dziś się dowiedziałam od mej koleżanki,
że na spacer Leon inną znów zaprasza.
wspomniała, że wiją z polnych kwiatów wianki,
choć tamta podobnie w zmiętej bluzce wraca.
Taka miłość krótko emanuje żarem,
każda zawiedziona tu rację mi przyzna:
Co pięknie zaczyna, zwykle kończy żalem,
gdy po dziewczę sięga niestały mężczyzna.
Teraz złote góry innej obiecuje,
szkoda, że się na nim wcześniej nie poznałam,
randka nad stawami życie mi rujnuje:
Przez zbytnie ustępstwo samotną zostałam.
JaGa, 9 february 2015
Oczy przecieram kiepskim zdumieniem,
gdy lęk wygrywa w grze ze starością.
Niechęć nawiedza mnie wraz z cierpieniem,
co siłą było, jest ułomnością.
Teraz, gdy laską dolę podpieram
i przyodziewam się w metafory,
ktoś znowu menu życia wybiera,
spośród unijnej, drapieżnej sfory.
JaGa, 10 december 2011
Eunuch i krytyk
z jednej są parafii,
obaj wiedzą jak,
żaden nie potrafi.
JaGa, 14 october 2012
Górnolotne myśli ubrać w słowa,
znaleźć lepsze porozumień szyfry,
móc efektem piękna poczęstować,
by naprzeciw czynom chęci wyszły.
Wciąż korzystać z opieki miłości
i jej mecenatu dobrej woli,
częściej bywać gdzie szlachetność gości,
z filozofem spożyć beczkę soli.
Bylejakość straszyć starannością,
dobry smak zapraszać na wieczerzę,
nie podchodzić do weny ze złością,
w siłę sprawczą uczuć wierzyć szczerze.
JaGa, 23 may 2012
Żaden kosmetyk, ni leki,
tak nie odmłodzą człowieka
i na nic, tak jak na miłość,
kazdy w istocie swej czeka.
Poważna i lekkomyślna,
buduje i burzy zarazem,
zapory stawia zazdrosne,
rzeźbą jest i obrazem.
W nieziemską podróż zabiera,
wibruje pełnią rozkoszy,
odległość mierzy tęsknotą,
czym chce człowieka zaskoczy.
Zabawia się tolerancją,
gra w berka z niecierpliwością,
a gdy zostaje wzgardzona,
w ściśniętym gardle tkwi kością.
JaGa, 29 may 2012
Jej dusza jest w mocy ciała,
w tendencji do ćmy zbliżona,
gotowa wskoczyć do ognia,
by miłość była spełniona.
Mniej ważne jego kłopoty,
rozumieć tylko ją trzeba,
dla niego może być piekło,
sama domaga się nieba.
Wcześniej coś sobie wymyśli,
potem uwierzy w te bzdety,
a w końcu sama już nie wie
co było celem kobiety.
Tragedie damy z odzysku
z czasem zamienią się w fobie,
a kiedy taką pokochasz,
szybko się skupią na tobie.
JaGa, 19 december 2011
C n o t l i w i:
Ona niesie kota w worku,
on - znak zapytania w rozporku.
L e k a r s t w o:
Kobieta lekiem
na wszelkie świata zło -
przed, czy po...?
JaGa, 13 december 2011
Nieuleczalny przypadek codzienności,
gdzie świat perspektyw nie istnieje,
skupiony na uświęconej bezradności,
nie widzi co się w świecie dzieje.
Codzienność jak zły czyn czy ciężka choroba,
rytmiką dnia obezwładniona,
kolano strzyknie lub podskoczy wątroba,
nawet kondycja już zdziwiona.
Coraz częściej odzywa się dzień wczorajszy,
chociaż przytulić się go nie da,
o nowe fotki album rodzinny bogatszy,
tylko z przyszłością dziwna bieda.
JaGa, 18 december 2011
Rąk zbliżenie koncert zaczyna,
tryb molowy lub ostry - durowy,
w czułych dłoniach leży przyczyna,
i czy duet do grania gotowy.
Potem zabrzmi zachłanne allegro,
i perlące rozkoszą wibrato,
forte krzyknie niebiańską potęgą
proponując zmysłowe staccato.
Kiedy coda spełnieniem zadźwięczy,
słodki finał grających zaskoczy,
zanim w sercach dostrzegą blask tęczy,
zwiedzą eden muzycznie uroczy.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga