29 september 2010
Spacery deszczowym miastem
Dziś pora popłakać
razem z deszczem łzy na chodnik ronić
w szumie wody spływającej ulicami
łkanie swoje ukryć
pod parasolem przejść przez miasto
przecież i tak nikt nie patrzy
być jak z piosenek roztańczonym przechodniem
tylko może mniej radosnym
pora zastanowić się nad życiem
kiedy pada myśli się najłatwiej
przyglądając się kroplom deszczu rzeźbiącym kręgi na wodzie
nad powtarzalnością skupić uwagę
dziś pora popłakać
powspominać trochę
tych, którzy znikali w deszczu
tych, których żegnało się deszczem
chodzić tak długo aż buty przemokną
i z rękawów krople spadną
przecież nikt nie patrzy
ulicami nikt w deszczu nie chodzi
27 april 2024
By KissesSatish Verma
26 april 2024
2608wiesiek
26 april 2024
The EntitySatish Verma
25 april 2024
2504wiesiek
25 april 2024
QuartzSatish Verma
24 april 2024
The End StartsSatish Verma
23 april 2024
Three poemsAdam Pietras (Barry Kant)
22 april 2024
Echoes TravelSatish Verma
21 april 2024
od wewnątrzsam53
21 april 2024
2104wiesiek