2 march 2013
Przyjaciel z dzieciństwa
Może się w pierwszym śniegu zatracisz
zdołasz płatki w kieszeniach pochować
zupełnie tak jak byliśmy dziećmi
wszystkie je zdołasz policzyć
ulepisz bałwana ręce z gałęzi mu zrobisz
z nieskrępowaną radością marchewkę jako nos założysz
zanim nastanie wiosna
zanim zdołasz zniknąć
zaczarujesz mi za oknem krajobraz
i porannym szronem szyby zamalujesz
na cymbałach sopli zawadiacko zagrasz
chichocząc głośno w komina odmęt
wszystkich domowników ze snu wyrwiesz
i będziesz mnie na sanki wyciągał
na najwyższą górkę zaprowadzisz
niczym małe dzieci wywołamy na śnieżki wojnę
ku zdziwieniu przechodniów
zanim pierwszy wiosenny deszcz w szyby zastukocze
śnieg stopnieje za oknem
poprzypominasz te wszystkie beztroskie zimy
zobaczę cie jeszcze ostatni raz
jak na sankach zjeżdżasz
potem rozpłyniesz się we mgle
zawsze niewinny
do końca radosny
wiecznie dziecinny
21 april 2025
wiesiek
19 april 2025
wiesiek
19 april 2025
Eva T.
18 april 2025
jeśli tylko
17 april 2025
Eva T.
15 april 2025
ajw
15 april 2025
Marian Banaszak
14 april 2025
wiesiek
13 april 2025
ajw
12 april 2025
ajw