13 november 2010
Brzęk filiżanki
Twoje oczy już całkiem przygasły,
przygarbiona siadasz na brzegu stołu
łzy chowasz w rękawach
wątły uśmiech spod kosmyków wypuszczasz
całkiem mi już pobladłaś
coraz mniejsza się zdajesz
widzę jak ciągle coś cię przytłacza,
jak powoli już rady nie dajesz
Twoje oczy już całkiem przygasły,
ręce chłodne pod swetrami chowasz
na schodach przemykasz bezszelestnie
i widzę twój strach, co przez tęczówki wyziera
skrzętnie ukrywany pod kurtyną rzęs
Mamo widzę jak ciężko ci się z życiem uporać,
bardzo bym chciała chociaż część bólu ci znieść
Twoje oczy patrzą już na mnie z oddali
choć stoisz obok, znikasz coraz bardziej,
przemykasz niepostrzeżenie pod moimi drzwiami
bezszelestnie płaczesz w kątach pokoi
Tylko brzęk filiżanki odstawianej na spodek
przypomina mi Mamo, że wciąż jesteś na dole
25 august 2025
wiesiek
24 august 2025
wiesiek
24 august 2025
absynt
24 august 2025
absynt
23 august 2025
wiesiek
18 august 2025
Jaga
16 august 2025
wiesiek
14 august 2025
wiesiek
14 august 2025
absynt
14 august 2025
absynt