Pi. | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (26) Poezja (472) Proza (19) Fotografia (1) Grafika (1) Dziennik (3) |
Pi., 21 listopada 2011
I.
Caffe Belle Epoque.
Środek miasta. Właściwie Rynek. Poeci jedzą śniadanie. W menu
Jacek (Kukorowski) dostrzegł krążki nie wiadomo czego.
Zamówił i zaniemówił. Nie należy opowiadać dowcipów z pełnymi
ustami, więc na przemian: krążek, wprowadzenie, krążek,
rozwinięcie, (... więcej)
Pi., 2 czerwca 2010
Warszawa. Bufet gdzieś na tyłach, w przepastnym brzuszysku Teatru Narodowego. Zapaćkane na żółto ściany. Trzy stoliki przykryte plastikową kraciastą ceratą. Białe wazoniki. Solniczki i pieprzniczki. Miejsc wszystkiego dziesięć, bo pomieszczenie jest tak małe, że dwa z trzech stolików (... więcej)
Pi., 19 stycznia 2017
- dawno nie widziałam ghula - powiedziała śmierciuszka do siebie. - to bardzo dobrze - odpowiedziała sama sobie śmierciuszka - bo to oznacza że ktoś wysyła do mnie wyłącznie dobre wiadomości. - żeby tylko nie używał zombiaków - zasępiła się do siebie. - na szczęście zombiaki są przeterminowane (... więcej)
Pi., 26 maja 2010
Przychodzę. Szef mówi "Dzwoniła do Ciebie jakaś kobieta". "Aha" Odpowiadam i usiłuję przełknąć wyraźnie wredny kawałek nabytej przed chwilą drożdżówki. Wredna, bo gumowa. Wredna, bo o smaku gumy. Wredna, bo zamierza wyraźnie wypchnąć moją szczękę z racjonalnie (... więcej)
Pi., 18 stycznia 2017
była sobie raz śmierciuszka. nie - wielki śmiercioch. nie - średni śmierciak. taka tyci-tyci śmierciuszka z mini-kosą i w czarnym habicie rozmiaru minus minus minus es. to prawda że nie każdy brał śmierciuszkę poważnie. było wielu, którzy się z niej śmiali, ale przeważnie to ci co umierali (... więcej)
Pi., 3 stycznia 2018
Piącha: Bolo – do nogi! Badyl – do drugiej nogi! Pani ładna – Milczeć! A ty gagatku szminkowany, ty mi się już nie wywiniesz! Siadaj! Tu siadaj! Z tobą zacznę jak z nimi skończę! Gamonie, do mnie!
Bolo: Się robi Szefie!
Badyl: Ja wiedziałem że Anzelm nawali... wiedziałem!
Bolo: (... więcej)
Pi., 26 stycznia 2018
SCENA IV
Na scenę wchodzi Król Bogumił. Z lekka rozchłestany. Z przekrzywioną
koroną. W rozpiętym kaftanie. Z siatką na motyle.
Bogumił: Gdzie on? Tu był! Tu leciał! No przecież widziałem! Taki okaz!
Będzie ozdoba kolekcji! Jak go ucapię, jak go przyszpilę! Na dorocznym
zjeździe (... więcej)
Pi., 3 stycznia 2018
Przychodzę. Szef mówi "Dzwoniła do ciebie jakaś kobieta". "Aha" Odpowiadam i usiłuję przełknąć wyraźnie wredny kawałek nabytej przed chwilą drożdżówki. Wredna, bo gumowa. Wredna, bo o smaku gumy. Wredna, bo zamierza wyraźnie wypchnąć moją szczękę z racjonalnie (... więcej)
Pi., 3 lutego 2016
BADYL: O! Szefie! Jak to dobrze że się szef pofatygował! Szef to zawsze wie, kiedy się fatygować i kiedy pozostawić fatygację w sfatygowanych dłoniach swojej prawej ręki.
PIĄCHA: Masz na myśli siebie?
BADYL: A gdzieżbym śmiał. Ale przecież nie będę z Szefem polemizował. Choćby przyszło (... więcej)
Pi., 3 lutego 2016
Rozlega się intensywne walenie w drzwi!
RYSIEK: No i masz! To właśnie oni! Muszę się ukryć. Natychmiast. To sprawa życia i śmierci! Ratuj!
ANDŻELA: Yyyyy... Yyyyyyy... Yyyyyyyyyyy... To może tu?
RYSIEK: Gdzie tu? Gdzie tu? Tu się nie zmieszczę!
ANDŻELA: Wciągnij brzuch to się zmieścisz. (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
22 maja 2024
Wyśmienicievioletta
22 maja 2024
2205wiesiek
22 maja 2024
Litania dla GazyDeadbat
22 maja 2024
Światło i cienieJaga
22 maja 2024
Na końcu świataJaga
20 maja 2024
Czeka nas wojna!Marek Gajowniczek
20 maja 2024
Za ciepło się ubrałaJaga
19 maja 2024
Świat LucaArsis
19 maja 2024
DystansMarcin Olszewski
18 maja 2024
Amatorzy antychrystówkb