26 maja 2010

Powstanie Bułgarskie

Występują:

Pokażhontas – typ takojakonaszy

Alla Polacca- typ jakotakonaszy

Autochton – typ tubylczy maczysty

Ciąg Dalszy – typ nienatychmiastowy

Widownia – typ mocno zmieszany, niewstrząśnięty







Wydma. Żółta. Może kiedyś złota. Dziś żółta a nawet brudnożółta z przewagą żółtego. Za wydmą w postawie bojowej poziomej dwie „dziewanny obcokrajówki”. Jedna w tradycyjnym stroju indiańskiej squaw (przepaska biodrowa, przepaska piersiowa, przepaska głowowa plus piórko) z dynastii Przyczejenów. Nazwijmy ją „Pokażhontas”.Druga umundurowana we współczesne barwy wojenne (glany, spodenki a la Lara Croft, pociskonosz miast biustonosza oraz zepsutą czapkę-niewidkę na fryzurze a la glaca), taka „G.I. Jane alla Polacca”. Tak się też każe nazywać. Jeden kiedyś zaprotestował. Raz. Och jakże to była głupia rzecz w jego życiu, ta ostatnia rzecz w jego życiu. Jakęśmy opisali wcześniej, dziewanny leżą, obserwują i się oblizują...



Pokażhontas: Ciacho na jedenastej w drugim rzędzie.

Alla Polacca: Noooo... tylko te kalesony w czerwone kropki to już niemodne.

Pokażhontas: To może ten blondyn w fioletowym berecie na trzynastej trzydzieści?

Alla Polacca: No co ty kobieto? Męski ma być a nie męski inaczej. Taki tęczowy się nie nada. Lepiej zobacz tego tu z frontu. Ma co trzeba.

Pokażhontas: Nawet ma sporo co potrzeba! To co? Deprawujemy?

Alla Polacca: Deprawujemy i tylko patrzymy czy równo się psuje. Ha! Banzai?

Pokażhontas: Banzai!



Dziki skok spoza wydm na brzeg powoduje że cały pierwszy rząd, cały drugi rząd oraz pół trzeciego dostaje piaskiem po oczach i za przeproszeniem – gówno widzi... Cała reszta – gówno czuje...



Dziewanny razem: Uuuuuuuch, bleeeeeee....

Alla Polacca: Kto na plażę koty wyprowadza?

Pokażhontas: No kto? No kto? Bułgary, nie?



Z prawej wchodzi energicznie i natarczywie przedstawiciel autochtonów. Biały garnitur na dole i biały podkoszulek ramiączkowany dziurkowany u góry. Wąs obfity. Włos jakby to powiedzieć – rzadki wybitnie.



Autochton: Żadne Bułgary, żadne Bułgary. My czysty naród, o!



Autochton podnosi w stronę naszych bohaterek po jednej pasze na głowę. Dziewanny marszczą noski i lekko aluzyjnie rozmachują zgęstniałe powietrze.



Autochton: No ja sobie proszę pań wypraszam!

Pokażhontas: Sobie wypraszasz? A może byś coś NAM wyprosił?

Alla Polacca: Właśnie! W ulotce pisali. „ ...młodzi, jędrni, gibcy, twardzi tu i tam, miękcy ówdzie”. Masz i czytaj!

Autochton bierze, ogląda z obu stron i oddaje nieprzeczytane.

Autochton: Ale to nie po naszemu. Jak nie po naszemu to ja nie przeczytam. Jak nie przeczytam to nie uwierzę. Jak nie uwierzę to nieprawda!

Autochton triumfalnie unosi palec. Palec wymusza posłuch i milczenie

Dziewanny milczą się dziwiąc. Milczenie zdziwione przerywa się samo.

Alla Polacca: Nieeeee.... On nam wybitnie usiłuje zrobić wodę z mózgu.

Pokażhontas (groźnie spogląda na nadpaśną połowę Autochtona): No żebym ja zaraz z jego mózgu nie zrobiła flaczków. (groźnie spogląda na podpaśną połowę Autochtona) Flaczków i pulpetów bitych.

Autochton kryje genitalia i czeka na ciąg dalszy. Ciąg dalszy nie następuje. Ciąg dalszy wciąż nie następuje. Ciąg dalszy jest wybitnie uparty ale kupa złego na jednego. Cóż robić. Ciąg dalszy zostaje wypchnięty z kulis, kłania się, pąsowieje i zawstydzony znika z cichym acz wyraźnym „pyk”

Autochton: I nie ma?

Alla Polacca: I nie ma!

Pokażhontas: W tym rzecz że nie ma. Ty wiesz ile my w tym piasku kiedyś złotym dzisiaj nijakim tkwimy w poszukiwaniu młodego, gibkiego, twardego i tak dalej bo tęskno nam i chuć nami potrząsa?

Autochton: Nie wiem. Długo?

Pokażhontas: Za długo! Chybabym dawno osiwiała już, ale na szczęście to peruka.!

Alla Polacca: No! A ja jakbym zaczekała żeby moje włosy mi wyrosły to też by mi pewnie siwe wyrosły mi. Za długo!

Pokażhontas: Można tu na emeryturę prędzej niż gibkiego znaleźć a chuć potrząsa i potrząsa. Weź się pan rozejrzyj...

Autochton spoziera na widownie i smutno kiwa głową.

Autochton: Prawdę acani prawisz niestety. Gibkich niet. Ale mam myśl!

Dziewanny razem: No?

Autochton do widowni: Bułgarzy powstań!

Na widowni nikt nie wstaje bo akcja toczy się w remizie strażackiej w Pcimiu Dolnym i ostatniego Bułgara to tu widziano... no dawno.

Dziewanny wstrząsane wzdychają erotycznie w nadziei.

Autochton wzdycha patriotycznie.

Dziewanny wzdychają ostatecznie.

Widownia wzdycha na wszelki wypadek.

Dziewanny zniechęcone zbierają zabawki i wracają do domu w poszukiwaniu Huzarów zamiast Bułgarów.

Autochton wbija kołek w scenę z tabliczką „Warna Walczy” i dumnie krokiem bułgarskiego tańca ludowego wytańcowuje się ze sceny.

Tak oto możliwość powstania bułgarskiego nie wystąpiła. Wystąpili aktorzy i aktorki a teraz występuje „The End”.




Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1