Nika., 18 april 2016
chwila.
Zabiorę cię ze sobą, gdzie aniołów słychać chór
Zabiorę cię ze sobą, tam gdzie nie trzeba słów.
Zabiorę cię ze sobą, gdzie stopy w chmurze brną.
By chłonąć to mgnienie ulotne.
Chwilo cudowna, chwilo magiczna
Ty ,co zapach ziemi po deszczu niesiesz
Ty, co ptasim trelem jesteś,
Ty, co pachniesz mchem i kawą
Ty, co świtem majowym jesteś.
Chwilo moja,
Gdy usłyszę aniołów śpiew
Tylko ciebie zabrać chce.
Ale ….czy anioły kawę mają?
Nika.
Nika., 18 october 2015
Który to październik nostalgią zdobiony,
Która to już jesień złotem malowana.
Mgłą okryte łany i nawłoć złocista
Wspomnień i zadumy nadszedł czas.
Że z tobą, że razem, że stale, że zawsze
Że z tobą, że razem, że stale na zawsze.
A tutaj przefrunie baby lata nić,
A tutaj miodny aromat nadleci.
Gdzie dróżka wrzosowa pamięta westchnienia
Że z tobą, że razem, że wciąż na zawsze.
Grzybny to październik, dżdżu pełan listopad,
Szadzią strojny grudzień świeta zapowiada.
Gdy kolęd czas, kominka blask
Do tańca rytm nadaje.
Taniec to przedziwny wspomnieniami tkany,
Taniec to jesienny wrzosami pamiętany.
Że z tobą, że .............mmmm.
Nika.
Nika., 24 april 2015
Na kolejowym nasypie,
Pośród stukotu kół.
Usadowiła się tarnina,
Wokół chwasty pospólstwo i plebs,
Ona jak dama wyglądać chce.
Ignoruje niewygody swe,
Kłuje, kąsa nie pozwala się tknąć.
A, gdy obsypią ją płatki białe,
To, jakby spadł spóźniony śnieg
I odpoczywał przez chwilę,
W pogoni za zimą.
Białe płateczki pachną upojnie,
Tarnina, jak pani
Swym ludem otoczona,
Gniewna i surowa.
Aby za chwilę urodą swą
I wdziękiem oczarować.
Krótko trwa uroda jej,
Opadną białe płatki wnet,
Odleci w dal spóźniony śnieg,
Odleci w dal spóźniony śnieg.
I czekać będzie cały rok,
By znów roztaczać czary w krąg.
I czekać będzie cały rok,
By znów roztaczać czary w krąg.
{zakwitła wróciłam ze spaceru, całe bukiety wiosennego "śniegu"}
Nika., 19 december 2013
DLA TRUMLOWICZÓW.
Czego życzyć?
Czego pragniesz!
Oddechu o poranku
Uśmiechu w południe
Relaksu o zmierzchu
Rozkoszy w nocy.
I żeby słońce na twarzy
I żeby wiatr we włosach
I żeby ktoś, kto powie
Jestem!
Nie tylko od święta.
Na co dzień niech się spełnia!
Nika
Nika., 15 december 2013
„KABARET WARSZAWSKI”
„BOSKA KOMEDIA”
Dawno nic nie pisałam, nic się nie działo godnego uwagi, aż do wczoraj czyli
14 grudnia Anno Domini 2013.
No to byłam na super widowisku… WOW!
W Krakowie, same sławy, młody Stuhr, Celińska, Cielecka, Poniedziałek, Ostaszewska , ale było…. geje kopulują, lesby się masturbują, prostytutki, trójkąty uprawiają no i słownictwo… UWAGA, WRAŻLIWI NIECH NIE CZYTAJĄ, JA MUSIAŁAM WYSŁUCHAĆ!
orgazm, srom, pochwa, odbyt, penis, kurwa, powtarzane na okrągło.
Pomiędzy tymi „atrakcjami” walące się wieże w Nowym Jorku.
Powinno być dramatycznie, tragicznie, splatane ciała skaczące z kanapy, niby to z wieży. Powinnam płakać, zamykać oczy, drżeć z przerażenia, w dodatku zadymili całe studio telewizji Kraków… a ja nic, tylko jedna myśl kiedy się to skończy, bo nie zdzierżę. Wyszeptałam na ucho do koleżanki: „trzymaj mnie bo wstanę i wrzasnę, - a co mnie to kurwa obchodzi [ dopasuję się do całości] oddajcie mój wdowi grosz, idę do domu”.
I to wszystko trwało … 5 godzin.
Musiałam wysiedzieć, bo jechałam 120 km. korzystając z uprzejmości znajomych i byłam od nich uzależniona, koleżanka też cierpiała, ale postanowiła wytrwać w ramach doświadczenia i żeby mogła się pochwalić znajomością nowoczesnej sztuki. Ja Pier….olę [udzieliło mi się] taką sztukę. Uduchowiona byłam, wrażenia estetyczne, no przecież jestem w teatrze! Skowronki miały krążyć mi nad głową, w sercu – kwiaty, a nad głowa skowronki, acha to już było! Światowy teatr , na widowni sławni aktorzy znani z telewizji. A na koniec oklaski tylko części widowni, na stojąco owacje też części widowni-niewielka, ja musiałam wstać bo mi kolana ryczały- „boli”! Ale nie klasnęłam ani raz, wokół siedzą i nie klaszczą, czyli tak jak ja.
No i na koniec mój wniosek, wiem, że taki świat istnieje i to że nie chcę o nim wiedzieć nie znaczy że zniknie. Ale jestem kobietą leciwą więc nigdy więcej takich światów nie chcę oglądać w dodatku w teatrze.
Acha, jeszcze dodam że słynna gwiazda Magda C. która pochodzi z mojej miejscowośc, to córka innej koleżanki też obecnej na przedstawieniu, i na pytanie jak mi się sztuka podobała odpowiedziałam, buułłeee, a ja to się nie znam na nowoczesnym teatrze.
Nika., 26 november 2013
Pędzę w marzeniach, gnam pośród gwiazd
Do tych miejsc, śladów snów
Co kiedyś nadawały życiu sens.
Tak bym chciała cofnąć czas
Ale tak, jak raz wypowiedzianych słów,
Czasu cofnąć się nie da.
Więc tylko wspomnienia,
Więc tylko pamięć
Wskrzesza ślad.
Zapach cygara,
Mokra łąka,
Skojarzenia dziwne
Takie pamiętam.
Rysują obraz.
I Mikołaj,
„Oddaj buty mojego tatki”
I człowiek, co na pytanie dziecka
Kochasz mnie?
Odpowiadał … mh.
Nika., 17 november 2013
Mówisz mi, że Szwajcaria
Mówisz mi, że Kanada
Cudne krainy, ludzie wspaniali.
A, wspominasz pola macierzanką pachnące?
A, pamiętasz nawłoć, co szumi pszczołami?
Patrz! To polna droga z koleinami
Wiedzie wśród maków, kąkoli i chabrów.
Patrz! Koń ciągnie wóz
Wróć tu!
Wróć!
Przydrożna kapliczka cała w kwiatach
I Chrystus frasobliwy, przy rozstajnych drogach.
Gdzieś pod białą brzozą
Smutny stoi krzyż
To ślady przodków
Tu, jesteśmy MY!
Nika., 6 november 2013
Ja – co imiona drzewom nadaję,
A- co one dają mi?
Przytulam skronie, oplatam dłonie,
Jak dobrze mi.
Tak trwamy w uścisku
Wszak! Jestem! Jestem! Jestem!
A wokół wrzosy- jesienne fiołki.
I babie lato rozpostarło koronki,
Aulalia – biała panna szumi wdzięcznie i namiętnie,
A Eufemia- sypie igły co siedem mają lat.
Ogarnia mnie cisza co do Boga drogą wiedzie,
Tu wśród swoich, do Niego bliżej.
Nika., 3 november 2013
Na bal do jednej Hrabiny,
Przybyli przyjaciele, niezwykli obywatele,
Hrabiowie, Baronowie,
Oraz jedna księżna, w welonie na głowie.
Zasiedli za stołem, powagą objęci
Póki nie ogarnął ich,
Bachus podstępny.
Hrabia się wyzwolił
Z konwenansów pęt
Zaczął się przymilać
Do sąsiadki swej.
To o nóżkę trącił,
To do uszka szepnął,
Aż go jej małżonek w łeb trzepnął.
Była też artystka Lola- kabaretowa,
W gorączce procentów,
wszak kobieta wyzwolona.
Na stół wskoczyła – jak to ona.
I kankana tańcząc ….stół zawaliła
Wnet hrabiowie, baronowie,
oraz jedna księżna.
Animuszu dostawszy
Ruszyli w tany, na nic nie zważawszy.
A, że Bachus co rusz nowe szeptał swawole,
Jaśnie Państwo hasali po zwalonym stole.
Na koniec zmęczeni runęli pospołu,
Za nic mając przysmaki, zwalonego stołu.
Tak to na balu u jednej hrabiny,
Arystokracja- pośród jadła….
PADŁA.
Nika., 7 march 2013
Ubrała się łąka zielona w sukienkę białą
Całą w stokrotkach.
Pyszni się teraz w sukni ogromnie,
Czy jest ktoś tutaj podobny do mnie?
Zjawiła sie zaraz żabka zielona,
Ukryj mnie łąko w swoich stokrotkach,
Mnie też w sukience jest ładnie
I bocian mnie tutaj nie znajdzie.
Przysiadł na łące bociek klekotek,
Jak tutaj ładnie wśród tych stokrotek.
Chyba sobie utnę drzemkę,
Żabki szukał juz nie będę.
Wtem przykicał prosto z lasu,
Zając szarak- nie mam czasu!
Łąko, łąko ukryj mnie,
Bo Rudaska zjeść mnie chce!
Jest już bociek, obok żabka,
Zając szarak i Rudaska,
Wyglądają jak dodatki
Do sukienki w białe kwiatki.
Łąka szumi im i śpiewa,
Słonko śmieje się, ogrzewa,
Krążą bąki, pszczoły, trzmiele,
Wśród stokrotek takich wiele.
Łąka dumna jest ogromnie,
Przybywajcie wszyscy do mnie.
Mam sukienkę, koraliki,
Piękne broszki i buciki.
Przybywajcie przyjaciele!
Chcę być strojna na wesele!
Bo za chwilę pokaz mody,
Rozpoczniemy wielkie gody!
Ptaki, muszki i motyle!
Wiosna przyjdzie tu za chwilę!
W dzień wesela i radości,
Łąka wszystkich was ugości.
Nika.
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
5 november 2024
Freedom From PainSatish Verma
4 november 2024
0411wiesiek
4 november 2024
Słucham jeszcze, jak ostatnieEva T.
4 november 2024
Pure As GoldSatish Verma
3 november 2024
Nie tak całkiem zielonyJaga
3 november 2024
0311wiesiek
3 november 2024
Listopad.Eva T.
3 november 2024
"Surrender"steve
3 november 2024
You Were Not Like MeSatish Verma
2 november 2024
światłojeśli tylko