Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 20 april 2017

Im więcej sukni tym mniej palców

Im więcej palców tym mniej sukni

J.Brodski 

Dotąd byłem przekonany, że kiedyś jednak zdołam 
ułożyć ją do końca. Mówię do końca, chociaż chodzi 
tylko o stan pośredni; uchwycenie w tańcu chwili, 
kiedy stopy oderwane od gruntu tracą 

na wadze i ciężko się rozstać z przestrzenią, 
dzielącą nas od ziemi. Pozornie miała osłaniać, 
lecz przecież tylko zmienia postać, nie mogąc 
zdecydować - komedia czy tragedia? i tak dramat 

trwa bez końca, wprowadzając w ruch wahadło, 
a my uwięzieni przez tarczę zegara, kręcimy się
w kółko, rzucając na nią jedynie cień podejrzenia 
– jedyny, któremu wzrok jest w stanie sprostać.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 21 march 2016

Pocałunek

Gałązka jemioły za wszystkie dotychczasowe przeprawy 
wystarczy, żeby zapłodnić wróżbę. Kto by śmiał obiecywać 
sobie zbyt wiele, musi mieć w zanadrzu czas na podróż
i jaskinię filozofów do ukrycia przed deszczem. 

Wyobraź sobie głos umarłych. Terytoria, jakie okupują, 
powołując do życia ochronki dla dzieci i wolność słowa, 
które nie zdążyło zostać użyte, a nie ma dla niego miejsca 
pod powierzchnią. Między nami także dojrzeć nie może, 

zwłaszcza w zimie, kiedy ziemia przekornie owocuje białą, 
lepką mazią, karmiąc pasożyty wżarte w czułą tkankę. 
A jednak można ją poruszyć, upuszczając grochu miarkę 
na pola ukryte przez nów, aż kobiece usta się otworzą 

i w świetle uśmiechu wyzbieramy samorodki prawdy.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 14 march 2016

A jutro cały świat

Być może faktycznie pozostał tylko złom
żelazny, ale wcale nie było do śmiechu,
gdy pokazano matkę nas wszystkich.
Chwila zaskoczenia? Owszem, tym razem 
 
onieśmielała chłodem - radź sobie,
masz ptasi zmysł i kamienne miasto,
wieczór na wychodne. Zawsze jednak
kończy się tym, że zostajemy razem;
 
twarde i wyniosłe figury groteskowych
umysłów, mowa ciała, która czyni nie tylko
powinność, lecz zdradza w poczuciu głodu.
Zagub mnie w słowach i staraj zająć ręce.
 
Kiedy ciśnie się gaz do dechy i zamyka
oczy, nie można już pozwolić, żeby ktoś
podpatrzył czy system zadziała
także w dokonanych czasach. Zamiast.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 7 march 2016

Dziewiąty most

Wojna sprowadziła się do jednego wybuchu, 
który roztrzaskał topolę i zręby wronich 
gniazd. Niebo pokryło się sadzą i wlało 
do mieszkań przez otwarte okna. 

Nieprzesiane plewy w brzuchu, gruda 
rozpartej szeroko ziemi, po której 
przebiega indyk, słysząc sypane ziarno; 
kamyki, kamyki, huk. 

Wtedy pierwszy raz wyobraziłem sobie 
zburzone miasto, jasną noc wygrzebaną jak miąższ 
z pędów czarnego bzu. Została 
ucieczka w ciemno, zanim płótno zdoła nasiąknąć. 

Mogłem być wszystkim, a wybrałem kształt twoich ust.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 29 february 2016

Sąd boży

Po próbach ognia, wody i ołowiu
pozostało tylko pęknąć,
wymieniając kilka nazwisk.
 
Fałsz oczywisty, bo jeszcze się taki
nie urodził, lecz zanim śledczy dojdą prawdy,
minie zapewne wieczność, odrosną oderwane
części ciała i będziemy się mogli
 
znowu złakomić na jabłko. Pamięci, moja droga
pamięci, podkreślam ten tekst wężykiem, jakbym
wiązał i rozwiązywał czerwoną kokardę
na twoich gałęziach, czując podskórnie,
 
że nie tylko mi znowu coś się porąbało.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 22 february 2016

Pomoc doraźna

W dokonanych czasach kuszenie już tak 
nie ekscytuje. Zwykły sposób na spędzanie 
godzin, kiedy za bardzo weszły w krew, 
wytrącając się na brzegach naczyń. 

Światło zarosło tłuszczem i pracownik 
służb oczyszczania miasta z miną znawcy 
grzebie drągiem w studzience - będzie 
dobrze. Czerstwy uśmiech potwierdza 
wyniki badań, chociaż o chlebie 
znowu nie ma mowy. 

Jego żółta koszulka burzy się na tle 
ołowianych bukłaków przygotowanych 
na długą podróż, a jednak czujemy, 
wciąż jeszcze o własnych siłach 
można się zmyć do domu, jeśli tylko 
zdołamy go sobie wyobrazić.


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 15 february 2016

Po połowie

Z czystym sumieniem, w tak wyjątkowy wieczór,
można wymówić nazwę każdej z wigilijnych
potraw, zamieniając je w siano.
 
Królowie podzielili między siebie etapy najdłuższej
podróży, przysypiając w ustępach. Poprzez sny
przesiewają ważkie słowa - dobrego, spokojnego
 
czasu. Ojciec dziecka jednak, nieco zmieszany
nasłuchuje nowin, wciąż na nowo ogląda
zdjęcie USG. Niezbyt zrozumiałe kontury
 
krwi i kości; ziarnina chleba, która przylega
do czerni domyślnym ruchem. Ktoś natarczywie
puka, w innej części domu trzaskają drzwi.
 
Bezdomni najedli się w dzień, teraz pora marzeń
rozciągnięta poza rytuał, słoma trzeszczy w myślach.
Upadł nóż i ktoś koniecznie musi przyjść - głodny
 
albo fałszywy. Nie wszystko jednak jest możliwe.
Bramy miasta zostały zamknięte na noc.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 8 february 2016

Na liście życzeń

Wiecie liście, że idą za nami 
też inne, nienawykłe nocować 
w pojedynkę z suchym: spadaj 

w ustach 
kotki wierzb od Arcimboldo, 
olchy skrzyżowane 
w bólu stawów 
i rozmiękłych skarp; 
ciała 

czy naprawdę tylko tak 
potrafimy udawać; 
liście, 
łasząc się do nieznanego, 
zamiast egzekwować swoje, 
uderzając w werble 
na znak przyszłości. 

Czas letni zmienia się w zimowy, 
i godzina oddana 
jak żadna inna. 
Przed zabawą w chowanego, 
wiecie liście, 

zasłania się tylko oczy, 
na wszelki wypadek 
zaklepuje miejsce.


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 1 february 2016

Wieczór na starym mieście

Czasem obraz nie wyłania się do końca,
chociaż podskórnie odczuwalny,
zdaje się ewoluować przez coraz węższe
uliczki. Chłopcy w bramach
 
żenią towar, wagę podkreślają
czujne spojrzenia. W odnowie ducha,
który patrzy z powściągliwą aprobatą
nie ma wiary, ale pewność.
 
Dojdą do tych samych wniosków
i pozostaniemy oddani żarliwym
prośbom przodków wyrzuconych na bruk,
przyklejonych do witryn kawiarni
 
jak długo się da
ssać cukrowy penis,
targać z kamiennej studni
sok wilczomlecza.
 
I każdy już nienawidzi,
chociaż to tylko chwila
na zwierzenia.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 25 january 2016

Szczęściem nie trzeba się trudzić

Zadziory materii pozwalają uwierzyć 
w niedoskonałość. Bardzo ludzkie kiedyś; 
kolec albo gwóźdź, dzielące z ciałem czułość 
i wydarzenia, które wciąż można znaleźć 
w każdej inteligentnej formie. 

Projekt czy pierwowzór, testowane 
są we wrogim otoczeniu – na własne oczy 
szuka się dna lub nabiera mułu w usta, 
uchodźców nocą poznasz tylko po białkach; 
Tymina, Guanina i te dawne miłości 
które wypadły z głowy, chociaż 
przechowują je książki do biologii. 

Po latach gry w klasy 
jeszcze raz zawracają głowę, 
byle zechciała odtworzyć wzorzec 
stawania się z własnych myśli 
po każdy dzień osobno.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 18 january 2016

Nadpisywanie

Nie skreślałbym nawet tych kilku słów,
wiedząc, że są twoje. Nie tyle twoje nawet,
co wzięte przez ciebie w nadziei, że ktoś 
zechce się do nich przyznać, kiedy zostanie
przyparty do muru.
 
Nie wiem skąd się o nich dowiedziałaś. Rzucone
w eter tracą przecież pamięć, tylko suchy korzeń sterczy
jak na widokówce znad morza - piasek i piasek.
 
Może to jednak najbardziej pociągające. Strawione
przez sól drewno i palce, które obejmują odpryski
niebieskiego szkła. Nie mogą się nadziwić jak wiele ważą
 
rzeczy podobne na tyle, że nie można ich ze sobą pomylić.


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 11 january 2016

Podróż w dwie strony

Podróżni do szaleństwa lubią opowiadać siedząc 
przodem w kierunku jazdy. Ci drudzy są bardziej 
małomówni, rozglądają się wokół, wzruszając 
ramionami. Podekscytowane dłonie wyznawców 

balansują na granicy czerni i bieli; zawsze bliscy 
przyznania się, wydarcia z głębin chaosu właściwej 
figury. Sceptycy rozgałęziają się w trwaniu - głębia 
krajobrazu. Najdalszy punkt jest celem, 

który wciąż uniemożliwia zrozumienie. Jak starość 
czyni bezbronnym wobec pamięci, 

choćby ona sama 
narodziła się dopiero 
chwilę temu.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 21 december 2015

Powstanie styczniowe

Rzadko kiedy można tak dużo wiedzieć jak pod koniec 
grudnia, kiedy trwa zawieszenie broni i jej ciężar przenosi 
się na anielski włos. Ziemia odetchnęła po okopowych, 
chociaż rozorane bruzdy wciągają w ostrą wymianę 

zdań. Powstania z gołymi rękami długo jeszcze będą 
pokutować jak żałoba pod paznokciami. Obrazy ciągle 
niezatarte i płótna wśród uniesień potrafią rozbłysnąć. 
Będzie ciężko, ale nie ma się czego wstydzić. Wkrótce 

pokryjemy się białymi kwiatami, zanurzając w ich zapachu, 
odurzeni i odrętwiali. Późno, ale nie na tyle, żeby zawalić 
choćby jeden dzień, kiedy ulice wypełniają się wycofanymi 
z obiegu postaciami. Miedziana moneta bierze na siebie 

języki ludzi i aniołów.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 8 december 2015

Zamiast uniesienia

Tak więc, kochanie, wracam do starych praktyk.
To normalne w końcu unieść się od czasu do czasu,
lewitując w myśli, że ziemia się nie obrazi
jeśli podkręcić na chwilę jej potencjometry,
 
złapać dystans. Dosłownie, nie musimy być wcale
spełnieni. Między szeptem i krzykiem rozbrzmiewają
setki trąbek i klarnetów, ściana się kruszy, nawet
kiedy ją podpierać, obserwując białą salę.
 
Zima w pełni rozkwitła i przebiśniegi kołyszą się
pod czaszą wielkiej rzeczy. Mury runęły po to,
żeby można czytać z runów; kobiece zaniechania,
męskie akty; równie nagie jak kość z wyżłobionym
znakiem wyrd.
 
Powodzenia, nie wiadomo jedak do kogo uśmiecha
się szczęście, a może to tylko dziecko zamyślone
nad psotą. Wiesz, czasem warto poczekać, zwłaszcza
kiedy z głową od parady, chce się robić balety.
 
Piękne są łabędzie, ale w tłumie ptasia pieśń zwyczajnie
nie dociera, a może nikt z nas nie ma uszu do słuchania.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 23 november 2015

Zaoczna zima

Wyproszone przez zimę rudziki podrzucają
na odchodne nie typowy akcent i przez chwilę
jej wymowa jest niepewna. Nie spodziewałaś
się brać pod uwagę tyle ruchu; no to pięknie
 
kochana. długie zamarznięte brody nad taflą
zastygają zaciekawione i wydaje się - ktoś
znowu będzie miał powód żeby podejść
bliżej, odgarnąć śnieg z twarzy.
 
Przywracasz oddechem życie, które samo
nie odwarzyłoby się sparzyć. Ciekawe tylko
jak to wszystko wygląda z drugiej strony
 
i kto bez mrugnięcia oka, wytrzyma dłużej.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 9 november 2015

Sztuka wyzwolona

Z wszystkich dyscyplin, poezja
okazała się najmocniej przypisana
do generacji, a więc pierwsze
słowo: mama albo tata, lub może
gaga. Bez bohaterskich zrywów,
 
tylko szarpanie parcianego misia
i trzy szklane guziki, żeby zajrzeć
w przyszłość. Pod koniec biegu
jest wciąż aktualna,
 
chociaż sens spisywania ma tylko
akt skruchy w ciągu narodzin  i sztuka
budowania murów bez zaprawy,
z czasem zmieniona
w skręcanie prefabrykatów,
 
kiedy brakuje niewolników skłonnych
do układania długich poematów o chlebie.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 25 october 2015

Wykreślony punkt widzenia

Doświadczenie nie pomaga,
niekiedy jakaś ze środowiska
od biedy zrobi zakupy; posprząta
choćby rynek.
 
O podwórkach lepiej zapomnieć,
dzieci zostawiły znaki na murach
dla następnych dzieci.
 
Trzeba będzie
jeszce po nie wrócić,
ale kiedy
deszcz zmyje, wiatr zwieje
 
pod ich dachem zbierze się
cały świat,
 
żeby dociekać snów
do reszty.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 14 october 2015

Roger

Po imieniu długie milczenie, bo nie wiadomo
czy ktoś gotowy jest się przyznać, wziąć na siebie
witk i opierunek w zamian za lekcje wymowy
i stąpania po rozżarzonych węglach.
 
Godziny z książkami na głowie bardziej mogą
zaszkodzić niż połknięty kij, tym bardziej,
że stosik rośnie i może znaleźć się chętny
do wpisania na listę. Pozostanie podziemie
 
i samotna noc przy świeczce, kiedy jedyna rzecz,
którą można rzucić to cień, wróżba za to
sprawdza się zawsze i wykapany sobowtór
ożywa. Po słonej cenie i z parytetem w złocie
 
okazuje się jednak papierowy jak każdy tygrysek.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 6 september 2015

Barki w basenie węglowym (Gliwice)

Wiele można wywieźć z chwiejnej równowagi rzeki, 
pieniącej się przy brzegu basenu. Ciekawe jednak, ile razy 
jeszcze będziemy musieli topić robaka, żeby zrozumieć
– nie daje i nie bierze, choćby powtarzać uparcie 
tako rzecze, zanim zegnie się kolano, schyli głowa. 

Nawet nie chrzest, Krzysztofie, a tylko rozsądna forma, 
którą pielęgnujesz ślad suchej stopy, żeby zagrzebać 
w piasku - to miejsce, gdzie zaczyna się droga i z dymu 
osad ludzie budują kolejne piece. Gromadzą stosy 
chrustu na czarne podniebienia. 

Na pewno niejedno nas jeszcze czeka, ale po co się 
oszukiwać, kamień nie przemówi w obronie, wyżłobienia 
jedynie wypełni woda. To ofiara, nie warto jej jednak 
powierzać dobrych intencji, zdradzać dokąd trafi 

miedziany skarbczyk słów. Nie trzeba jednak żałować - 
i tak wypełni się źródło, ciśnienie wydobędzie na wierzch 
wszystko, co trzeba wiedzieć, żeby choćby teraz, 
bez zmrużenia oka, dochować sobie wiary.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 24 august 2015

Roopkund

Kości sprzed tysiąca dwustu lat leżą na dnie 
jeziora, tworząc cudaczne konfiguracje. 
Po tak długim czasie człowiek stał się 
elastyczny, jego budowa - umowna. 

Troską nauki, jak zaleczyć kamienną nadżerkę 
Himalajów, gdy doczesne szczątki unoszone są 
coraz wyżej, uwalniając duszę; moneta znaleziona 
w kieszeni płaszcza wpada w głąb oczodołu. 

To studnie wydarte skale przez przyrodnich braci. 
Przyszli ze swoimi psami i kiedy ziemię opanuje 
znowu radosna gorączka łowów, po raz kolejny 
wskażą na gwiazdy – złoczyńcy zniszczyli świątynię, 
więc zostaną ukarani żelaznym gradem. 

Chociaż narzędzie zbrodni stopniało, ręka 
może się otworzyć, zaznaczając - prawie 
metafizyczny lęk między odwiedzającymi 
jak na OIOM. Źle widziane są dzieci, 
wciąż jeszcze nieśmiertelne.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 10 august 2015

Zamieć

W taką pogodę jak dzisiaj, można wyjść również
od prawdziwej historii. Ludzie nie stracą zbyt wiele
na znaczeniu poza legendą. Symbole i kolory,
nadprzyrodzone zjawiska z dziecięcych pokoi,
 
wyjaśnią na ile tylko można się ważyć, ożywiając
stwory z każdego poprzedniego domu.
Ich nazwy dojrzały w pełni i teraz są przyzywane
przez zamknięcie oczu. Jak dobre filozofie,
 
wiele można zyskać wpadając na nie w nocy,
nawet bez przepraszam. Śnieżny obraz przyzywa
następne białe ujęcia i ślady w parku pozostaną 
tylko z twojego powodu, raz na zawsze,
same w sobie niewinne.
 


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 3 august 2015

Wakat

po plastycznych wariacjach
warto jeszcze powrócić
do najprostszej formy
z przekonaniem
 
naciągnięta skóra
wróci do byłego
wypełnianie być może
było błędem
 
cóż z tego
że koniecznym
człowiek się tylko zdaje
 
ktoś musi
prowadzić listę ginących gatunków
i rubrykę dla zainteresowanych
 
na poważnie nawet
wszystko się bierze z życia


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 27 july 2015

Kara umowna

Trudno jest porównywać otwarty pokój
z tym zamkniętym od lat. W pierwszej
chwili nie sposób nawet zrozumieć
motywu – roślinny

pas ciągnący się przez całą szerokość; 
ziemia. Obecnie już niczyja
jak wszystkie graty, które służą
do grzebania za życia i tajnych
klauzul w paktach z diabłem
 
uważniej czytajcie gwiazdki
 
nawet gdy po nich
potop
przejdzie do legendy.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 20 july 2015

Azyl

Odrobina przyszłości nie powinna zaszkodzić, choćby 
miał wyjść na złe wieczny apetyt i miejsce pozostało 
nieznane. Na tyle sposobów na ile można liczyć 

przyznanie nie wchodzi w grę, ale wystarczy to, co ukryte 
w zaciśniętej dłoni, bez zgadywania – która, czyja? 
Być może jeszcze miałaby sens pora, zbyt późna żeby 

roztrząsać. Ledwie zdążymy wzejść, noc przeciągnie 
dłonią na swoją stronę. Teraz trzeba wydychać, procesy 
zostały odwrócone i dwutlenek węgla wypełnia iskrzącą 

chmurę. Kiedy rano pierwsze słońce dotknie bielejących 
pól, będzie można bezpiecznie otworzyć kapsułę czasu.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 7 july 2015

Wojna i pokój

Przenajświętsza panienka
zdołała wygrać wszystkie
najważniejsze bitwy,
jednak Antoni zdecydował się
 
uwiecznić chwilę, kiedy odpoczywa
z rękami skromnie ułożonymi
na podołku.
 
Wieczorem w karczmie,
niezręcznie będzie się tłumaczyć
wciskając w kieszeń 
starą furażerkę.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 30 june 2015

Geometria wykreślna

Zawsze jakoś wypada, przymknąć oko i już. Można 
ludzi układać po swojemu – trójkąty, kwadraty, 
byle połączyć kilka linii, znaleźć oparcie dla sieci. 

Schematy ideowe płyną we krwi, chociaż zapach mleka 
dawno umknął, ustępując trawiącym kwasom – cierpliwości 
potrafią nauczyć przędzę snu, kiedy gdzieś w odległym 

punkcie wszechświata muszce owocówce powinie się noga. 
Nie tędy droga, moja panno - chciałoby się zanucić 
w aromacie poruszonych listków mięty. Jakby euforia 

musiała narastać przez wieczność i związek mógł się 
jedynie wzmacniać. Mała pociecha, a przecież można wyczuć 
rosnące wewnątrz ciało obcego, chociaż wyrozumiałego 

świata, który o dziwo, nigdy wcześniej tak nie wyglądał.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 22 june 2015

Panorama

Wiosna z naszych stron nie zwykła przebierać 
w środkach. Styl jasny i przystępny; prawie banał, 
bo dzień już dość długi, żeby wyciągnąć nogi 
i kopnąć kalendarz. Niby z góry wiadomo 

jak to się kończy. W pionie – jedyny możliwy ruch 
do przodu i czytanie z ruchu warg. Święte słowa 
wkłada się w przygodne usta, żeby wywołać uśmiech; 
choćby nie pora była utrwalać zbyt szerokich planów, 

a mrowie tłoczące się w pośpiechu obstawiało – profil 
czy en face. Może rzeczywiście lepiej ukryć ciemną stronę 
rzeczy, kiedy słońce wędrując wzdłuż alei, przewraca 
bez zmrużenia oka, kolejne, bogu ducha winne kamienie.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 5 june 2015

Sfera

I tak i nie, zawsze jednak stojąc w obliczu niekończących 
się sporów jak Tycho de Brahe, który chce żeby wszystko 
kręciło się wokół niego i ziemię ze słońcem porusza 

długimi, złotymi palcami. Nie bójcie się, to złe nasienie, 
nie warto zlizywać z niebieskich sfer. Nomadzi na noc 
rozpalą ogniska, obierając ziemię do kości i wycia psów. 

Rozgrzane oddechem powietrze uderzy w twarze śpiących. 
Cóż więcej można zyskać prócz układu i niepewnych łączy, 
gdzie orbita z orbitą splątują swoje sny, żeby na marach 

mieszać języki. I tak i nie, na wpół ulepiona mowa 
podąża za ślepym stworzeniem, czas jednak zbyt niepewny, 
żeby skończyć na jednym marzeniu, a może byśmy 

zerwali plaster, żeby dotknąć. To w końcu na tyle blisko.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 26 may 2015

Dach świata

Na interaktywnej mapie można mieć wgląd 
w najważniejsze wydarzenia. Czerwonym kolorem 
oznaczone są ogniska epidemii – jedne się rozszerzają, 
inne gasną. Kolumny świątyń jak słupki cyfr znaczą 

liczbę ofiar i ozdrowieńców. Oczywiście – nic od razu 
ani z przypadku nie zdarza się dwa razy, nawet 
gorączkowa noc pod prątkującym niebem. Dobrze 
wiedziałyście siostry, co robicie zmieniając granicę 

statystycznego błędu. Ziemia zawsze by chciała mieć 
ostatnie słowo, chociaż bez ceregieli traktuje bogatych 
w duchu, łącząc szumem górskiego strumienia. 

Nie da się zapaść głębiej. Na tej wysokości ponad 
poziomem morza powietrze jest rzadkie i umysł 
ciężko znosi to, co tak naprawdę, jest nie do zniesienia.


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 18 may 2015

Niepodobieństwa

Bez jednego słowa, a jednak ciągle dominuje wrażenie, 
że trzeba oddać półmisek, na którym kobieta w dobrej 
wierze przyniosła szarlotkę. Społeczne podziały to jedno, 

drugie – słodka nuta jej wyrazu, że upiekło się i ściślej 
można określić grzech. Nie zawsze jednak znaczy to samo. 
Upuszczony na ziemię nóż, cień gałęzi, która kołysze 

młode, próbując dotknąć sękatymi palcami. Są równie 
tajemnicze jak głos ojca ważącego każde nie powinieneś
Zapewnia jednak, że nie mówimy o winie, ani nawet 

pogodzie. To dobra, od których się zaczyna schemat 
słonecznego dnia, kiedy chmury z trudem utrzymują 
w ryzach dom, z którego całe życie usuwał mebel 

za meblem, żeby odkryć wzór drewna – klon czy lipa? 
Niepewnie pokazują swoje rysunki. Chociaż dozgonnie 
wierne, nie mogą przecież przysięgać.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Im więcej sukni tym mniej palców, Pocałunek, A jutro cały świat, Dziewiąty most, Sąd boży, Pomoc doraźna, Po połowie, Na liście życzeń, Wieczór na starym mieście, Szczęściem nie trzeba się trudzić, Nadpisywanie, Podróż w dwie strony, Powstanie styczniowe, Zamiast uniesienia, Zaoczna zima, Sztuka wyzwolona, Wykreślony punkt widzenia, Roger, Barki w basenie węglowym (Gliwice), Roopkund, Zamieć, Wakat, Kara umowna, Azyl, Wojna i pokój, Geometria wykreślna, Panorama, Sfera, Dach świata, Niepodobieństwa, Domniemanie niewinności, Marcepanowe myszy, Pół na pół, Albedo, Pacta sunt servanta, Czy pan pozwoli skończyć, W pół uśmiechu, Czarne na białym, Niekoniecznie nie, Skraj raju, Jasna strona pytań, Dom w indygo, Ojczysta mowa, Wiązania, Zmęczenie materiału, Dopełniacz, Po co się licytować, Kurza ślepota, Posmętne, Po dwakroć bardziej, Zbiornik refleksyjny, Casting, Oda następnego razu, Trzy krople, Zodiak, Szeptany marketing, Dwie trzecie, Odwracanie wierszy, Pod linijkami, ramoneska, Mała gastronomia, Mnożenie czasów, agape, Poznajemy pierwszą literę, Za to co masz w ręce, Odłożone spotkania trzeciego stopnia, Apartheid, To co niedostrzegalne jest na pokaz, Kartoteka, Doświadczenie społeczne, ex voto, Podszepty, Negatyw równonocy, Konspekt, Z palcem na ustach, Gospodarka żarowo-wypaleniskowa, Po Abbie, Bez odwołania, Jednoliścienne, Chrząszcz w trzcinie, Metody, Przedzmysły, Resume, Alergeny, Sakrament, Siostra w kożuchu rozlewa mleko, P21/Jacobini-Zinner, Spartakiada, dzieci z bullerbyn, księżycowy słonecznik, wiersze zaprzyjaźnione, zasady pisowni, wróżba, historia potoczna, krzesło, pierwsza, genealogia, zbawienie, prawo, wiesz o nas, koniec z kropkami, przyjemność rysownika,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1