Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 20 april 2017

Im więcej sukni tym mniej palców

Im więcej palców tym mniej sukni

J.Brodski 

Dotąd byłem przekonany, że kiedyś jednak zdołam 
ułożyć ją do końca. Mówię do końca, chociaż chodzi 
tylko o stan pośredni; uchwycenie w tańcu chwili, 
kiedy stopy oderwane od gruntu tracą 

na wadze i ciężko się rozstać z przestrzenią, 
dzielącą nas od ziemi. Pozornie miała osłaniać, 
lecz przecież tylko zmienia postać, nie mogąc 
zdecydować - komedia czy tragedia? i tak dramat 

trwa bez końca, wprowadzając w ruch wahadło, 
a my uwięzieni przez tarczę zegara, kręcimy się
w kółko, rzucając na nią jedynie cień podejrzenia 
– jedyny, któremu wzrok jest w stanie sprostać.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 21 march 2016

Pocałunek

Gałązka jemioły za wszystkie dotychczasowe przeprawy 
wystarczy, żeby zapłodnić wróżbę. Kto by śmiał obiecywać 
sobie zbyt wiele, musi mieć w zanadrzu czas na podróż
i jaskinię filozofów do ukrycia przed deszczem. 

Wyobraź sobie głos umarłych. Terytoria, jakie okupują, 
powołując do życia ochronki dla dzieci i wolność słowa, 
które nie zdążyło zostać użyte, a nie ma dla niego miejsca 
pod powierzchnią. Między nami także dojrzeć nie może, 

zwłaszcza w zimie, kiedy ziemia przekornie owocuje białą, 
lepką mazią, karmiąc pasożyty wżarte w czułą tkankę. 
A jednak można ją poruszyć, upuszczając grochu miarkę 
na pola ukryte przez nów, aż kobiece usta się otworzą 

i w świetle uśmiechu wyzbieramy samorodki prawdy.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 14 march 2016

A jutro cały świat

Być może faktycznie pozostał tylko złom
żelazny, ale wcale nie było do śmiechu,
gdy pokazano matkę nas wszystkich.
Chwila zaskoczenia? Owszem, tym razem 
 
onieśmielała chłodem - radź sobie,
masz ptasi zmysł i kamienne miasto,
wieczór na wychodne. Zawsze jednak
kończy się tym, że zostajemy razem;
 
twarde i wyniosłe figury groteskowych
umysłów, mowa ciała, która czyni nie tylko
powinność, lecz zdradza w poczuciu głodu.
Zagub mnie w słowach i staraj zająć ręce.
 
Kiedy ciśnie się gaz do dechy i zamyka
oczy, nie można już pozwolić, żeby ktoś
podpatrzył czy system zadziała
także w dokonanych czasach. Zamiast.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 7 march 2016

Dziewiąty most

Wojna sprowadziła się do jednego wybuchu, 
który roztrzaskał topolę i zręby wronich 
gniazd. Niebo pokryło się sadzą i wlało 
do mieszkań przez otwarte okna. 

Nieprzesiane plewy w brzuchu, gruda 
rozpartej szeroko ziemi, po której 
przebiega indyk, słysząc sypane ziarno; 
kamyki, kamyki, huk. 

Wtedy pierwszy raz wyobraziłem sobie 
zburzone miasto, jasną noc wygrzebaną jak miąższ 
z pędów czarnego bzu. Została 
ucieczka w ciemno, zanim płótno zdoła nasiąknąć. 

Mogłem być wszystkim, a wybrałem kształt twoich ust.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 29 february 2016

Sąd boży

Po próbach ognia, wody i ołowiu
pozostało tylko pęknąć,
wymieniając kilka nazwisk.
 
Fałsz oczywisty, bo jeszcze się taki
nie urodził, lecz zanim śledczy dojdą prawdy,
minie zapewne wieczność, odrosną oderwane
części ciała i będziemy się mogli
 
znowu złakomić na jabłko. Pamięci, moja droga
pamięci, podkreślam ten tekst wężykiem, jakbym
wiązał i rozwiązywał czerwoną kokardę
na twoich gałęziach, czując podskórnie,
 
że nie tylko mi znowu coś się porąbało.


number of comments: 0 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 22 february 2016

Pomoc doraźna

W dokonanych czasach kuszenie już tak 
nie ekscytuje. Zwykły sposób na spędzanie 
godzin, kiedy za bardzo weszły w krew, 
wytrącając się na brzegach naczyń. 

Światło zarosło tłuszczem i pracownik 
służb oczyszczania miasta z miną znawcy 
grzebie drągiem w studzience - będzie 
dobrze. Czerstwy uśmiech potwierdza 
wyniki badań, chociaż o chlebie 
znowu nie ma mowy. 

Jego żółta koszulka burzy się na tle 
ołowianych bukłaków przygotowanych 
na długą podróż, a jednak czujemy, 
wciąż jeszcze o własnych siłach 
można się zmyć do domu, jeśli tylko 
zdołamy go sobie wyobrazić.


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 15 february 2016

Po połowie

Z czystym sumieniem, w tak wyjątkowy wieczór,
można wymówić nazwę każdej z wigilijnych
potraw, zamieniając je w siano.
 
Królowie podzielili między siebie etapy najdłuższej
podróży, przysypiając w ustępach. Poprzez sny
przesiewają ważkie słowa - dobrego, spokojnego
 
czasu. Ojciec dziecka jednak, nieco zmieszany
nasłuchuje nowin, wciąż na nowo ogląda
zdjęcie USG. Niezbyt zrozumiałe kontury
 
krwi i kości; ziarnina chleba, która przylega
do czerni domyślnym ruchem. Ktoś natarczywie
puka, w innej części domu trzaskają drzwi.
 
Bezdomni najedli się w dzień, teraz pora marzeń
rozciągnięta poza rytuał, słoma trzeszczy w myślach.
Upadł nóż i ktoś koniecznie musi przyjść - głodny
 
albo fałszywy. Nie wszystko jednak jest możliwe.
Bramy miasta zostały zamknięte na noc.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 8 february 2016

Na liście życzeń

Wiecie liście, że idą za nami 
też inne, nienawykłe nocować 
w pojedynkę z suchym: spadaj 

w ustach 
kotki wierzb od Arcimboldo, 
olchy skrzyżowane 
w bólu stawów 
i rozmiękłych skarp; 
ciała 

czy naprawdę tylko tak 
potrafimy udawać; 
liście, 
łasząc się do nieznanego, 
zamiast egzekwować swoje, 
uderzając w werble 
na znak przyszłości. 

Czas letni zmienia się w zimowy, 
i godzina oddana 
jak żadna inna. 
Przed zabawą w chowanego, 
wiecie liście, 

zasłania się tylko oczy, 
na wszelki wypadek 
zaklepuje miejsce.


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 1 february 2016

Wieczór na starym mieście

Czasem obraz nie wyłania się do końca,
chociaż podskórnie odczuwalny,
zdaje się ewoluować przez coraz węższe
uliczki. Chłopcy w bramach
 
żenią towar, wagę podkreślają
czujne spojrzenia. W odnowie ducha,
który patrzy z powściągliwą aprobatą
nie ma wiary, ale pewność.
 
Dojdą do tych samych wniosków
i pozostaniemy oddani żarliwym
prośbom przodków wyrzuconych na bruk,
przyklejonych do witryn kawiarni
 
jak długo się da
ssać cukrowy penis,
targać z kamiennej studni
sok wilczomlecza.
 
I każdy już nienawidzi,
chociaż to tylko chwila
na zwierzenia.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 25 january 2016

Szczęściem nie trzeba się trudzić

Zadziory materii pozwalają uwierzyć 
w niedoskonałość. Bardzo ludzkie kiedyś; 
kolec albo gwóźdź, dzielące z ciałem czułość 
i wydarzenia, które wciąż można znaleźć 
w każdej inteligentnej formie. 

Projekt czy pierwowzór, testowane 
są we wrogim otoczeniu – na własne oczy 
szuka się dna lub nabiera mułu w usta, 
uchodźców nocą poznasz tylko po białkach; 
Tymina, Guanina i te dawne miłości 
które wypadły z głowy, chociaż 
przechowują je książki do biologii. 

Po latach gry w klasy 
jeszcze raz zawracają głowę, 
byle zechciała odtworzyć wzorzec 
stawania się z własnych myśli 
po każdy dzień osobno.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 18 january 2016

Nadpisywanie

Nie skreślałbym nawet tych kilku słów,
wiedząc, że są twoje. Nie tyle twoje nawet,
co wzięte przez ciebie w nadziei, że ktoś 
zechce się do nich przyznać, kiedy zostanie
przyparty do muru.
 
Nie wiem skąd się o nich dowiedziałaś. Rzucone
w eter tracą przecież pamięć, tylko suchy korzeń sterczy
jak na widokówce znad morza - piasek i piasek.
 
Może to jednak najbardziej pociągające. Strawione
przez sól drewno i palce, które obejmują odpryski
niebieskiego szkła. Nie mogą się nadziwić jak wiele ważą
 
rzeczy podobne na tyle, że nie można ich ze sobą pomylić.


number of comments: 1 | rating: 6 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 11 january 2016

Podróż w dwie strony

Podróżni do szaleństwa lubią opowiadać siedząc 
przodem w kierunku jazdy. Ci drudzy są bardziej 
małomówni, rozglądają się wokół, wzruszając 
ramionami. Podekscytowane dłonie wyznawców 

balansują na granicy czerni i bieli; zawsze bliscy 
przyznania się, wydarcia z głębin chaosu właściwej 
figury. Sceptycy rozgałęziają się w trwaniu - głębia 
krajobrazu. Najdalszy punkt jest celem, 

który wciąż uniemożliwia zrozumienie. Jak starość 
czyni bezbronnym wobec pamięci, 

choćby ona sama 
narodziła się dopiero 
chwilę temu.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 21 december 2015

Powstanie styczniowe

Rzadko kiedy można tak dużo wiedzieć jak pod koniec 
grudnia, kiedy trwa zawieszenie broni i jej ciężar przenosi 
się na anielski włos. Ziemia odetchnęła po okopowych, 
chociaż rozorane bruzdy wciągają w ostrą wymianę 

zdań. Powstania z gołymi rękami długo jeszcze będą 
pokutować jak żałoba pod paznokciami. Obrazy ciągle 
niezatarte i płótna wśród uniesień potrafią rozbłysnąć. 
Będzie ciężko, ale nie ma się czego wstydzić. Wkrótce 

pokryjemy się białymi kwiatami, zanurzając w ich zapachu, 
odurzeni i odrętwiali. Późno, ale nie na tyle, żeby zawalić 
choćby jeden dzień, kiedy ulice wypełniają się wycofanymi 
z obiegu postaciami. Miedziana moneta bierze na siebie 

języki ludzi i aniołów.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 8 december 2015

Zamiast uniesienia

Tak więc, kochanie, wracam do starych praktyk.
To normalne w końcu unieść się od czasu do czasu,
lewitując w myśli, że ziemia się nie obrazi
jeśli podkręcić na chwilę jej potencjometry,
 
złapać dystans. Dosłownie, nie musimy być wcale
spełnieni. Między szeptem i krzykiem rozbrzmiewają
setki trąbek i klarnetów, ściana się kruszy, nawet
kiedy ją podpierać, obserwując białą salę.
 
Zima w pełni rozkwitła i przebiśniegi kołyszą się
pod czaszą wielkiej rzeczy. Mury runęły po to,
żeby można czytać z runów; kobiece zaniechania,
męskie akty; równie nagie jak kość z wyżłobionym
znakiem wyrd.
 
Powodzenia, nie wiadomo jedak do kogo uśmiecha
się szczęście, a może to tylko dziecko zamyślone
nad psotą. Wiesz, czasem warto poczekać, zwłaszcza
kiedy z głową od parady, chce się robić balety.
 
Piękne są łabędzie, ale w tłumie ptasia pieśń zwyczajnie
nie dociera, a może nikt z nas nie ma uszu do słuchania.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 23 november 2015

Zaoczna zima

Wyproszone przez zimę rudziki podrzucają
na odchodne nie typowy akcent i przez chwilę
jej wymowa jest niepewna. Nie spodziewałaś
się brać pod uwagę tyle ruchu; no to pięknie
 
kochana. długie zamarznięte brody nad taflą
zastygają zaciekawione i wydaje się - ktoś
znowu będzie miał powód żeby podejść
bliżej, odgarnąć śnieg z twarzy.
 
Przywracasz oddechem życie, które samo
nie odwarzyłoby się sparzyć. Ciekawe tylko
jak to wszystko wygląda z drugiej strony
 
i kto bez mrugnięcia oka, wytrzyma dłużej.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 9 november 2015

Sztuka wyzwolona

Z wszystkich dyscyplin, poezja
okazała się najmocniej przypisana
do generacji, a więc pierwsze
słowo: mama albo tata, lub może
gaga. Bez bohaterskich zrywów,
 
tylko szarpanie parcianego misia
i trzy szklane guziki, żeby zajrzeć
w przyszłość. Pod koniec biegu
jest wciąż aktualna,
 
chociaż sens spisywania ma tylko
akt skruchy w ciągu narodzin  i sztuka
budowania murów bez zaprawy,
z czasem zmieniona
w skręcanie prefabrykatów,
 
kiedy brakuje niewolników skłonnych
do układania długich poematów o chlebie.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 25 october 2015

Wykreślony punkt widzenia

Doświadczenie nie pomaga,
niekiedy jakaś ze środowiska
od biedy zrobi zakupy; posprząta
choćby rynek.
 
O podwórkach lepiej zapomnieć,
dzieci zostawiły znaki na murach
dla następnych dzieci.
 
Trzeba będzie
jeszce po nie wrócić,
ale kiedy
deszcz zmyje, wiatr zwieje
 
pod ich dachem zbierze się
cały świat,
 
żeby dociekać snów
do reszty.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 14 october 2015

Roger

Po imieniu długie milczenie, bo nie wiadomo
czy ktoś gotowy jest się przyznać, wziąć na siebie
witk i opierunek w zamian za lekcje wymowy
i stąpania po rozżarzonych węglach.
 
Godziny z książkami na głowie bardziej mogą
zaszkodzić niż połknięty kij, tym bardziej,
że stosik rośnie i może znaleźć się chętny
do wpisania na listę. Pozostanie podziemie
 
i samotna noc przy świeczce, kiedy jedyna rzecz,
którą można rzucić to cień, wróżba za to
sprawdza się zawsze i wykapany sobowtór
ożywa. Po słonej cenie i z parytetem w złocie
 
okazuje się jednak papierowy jak każdy tygrysek.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 6 september 2015

Barki w basenie węglowym (Gliwice)

Wiele można wywieźć z chwiejnej równowagi rzeki, 
pieniącej się przy brzegu basenu. Ciekawe jednak, ile razy 
jeszcze będziemy musieli topić robaka, żeby zrozumieć
– nie daje i nie bierze, choćby powtarzać uparcie 
tako rzecze, zanim zegnie się kolano, schyli głowa. 

Nawet nie chrzest, Krzysztofie, a tylko rozsądna forma, 
którą pielęgnujesz ślad suchej stopy, żeby zagrzebać 
w piasku - to miejsce, gdzie zaczyna się droga i z dymu 
osad ludzie budują kolejne piece. Gromadzą stosy 
chrustu na czarne podniebienia. 

Na pewno niejedno nas jeszcze czeka, ale po co się 
oszukiwać, kamień nie przemówi w obronie, wyżłobienia 
jedynie wypełni woda. To ofiara, nie warto jej jednak 
powierzać dobrych intencji, zdradzać dokąd trafi 

miedziany skarbczyk słów. Nie trzeba jednak żałować - 
i tak wypełni się źródło, ciśnienie wydobędzie na wierzch 
wszystko, co trzeba wiedzieć, żeby choćby teraz, 
bez zmrużenia oka, dochować sobie wiary.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 24 august 2015

Roopkund

Kości sprzed tysiąca dwustu lat leżą na dnie 
jeziora, tworząc cudaczne konfiguracje. 
Po tak długim czasie człowiek stał się 
elastyczny, jego budowa - umowna. 

Troską nauki, jak zaleczyć kamienną nadżerkę 
Himalajów, gdy doczesne szczątki unoszone są 
coraz wyżej, uwalniając duszę; moneta znaleziona 
w kieszeni płaszcza wpada w głąb oczodołu. 

To studnie wydarte skale przez przyrodnich braci. 
Przyszli ze swoimi psami i kiedy ziemię opanuje 
znowu radosna gorączka łowów, po raz kolejny 
wskażą na gwiazdy – złoczyńcy zniszczyli świątynię, 
więc zostaną ukarani żelaznym gradem. 

Chociaż narzędzie zbrodni stopniało, ręka 
może się otworzyć, zaznaczając - prawie 
metafizyczny lęk między odwiedzającymi 
jak na OIOM. Źle widziane są dzieci, 
wciąż jeszcze nieśmiertelne.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 10 august 2015

Zamieć

W taką pogodę jak dzisiaj, można wyjść również
od prawdziwej historii. Ludzie nie stracą zbyt wiele
na znaczeniu poza legendą. Symbole i kolory,
nadprzyrodzone zjawiska z dziecięcych pokoi,
 
wyjaśnią na ile tylko można się ważyć, ożywiając
stwory z każdego poprzedniego domu.
Ich nazwy dojrzały w pełni i teraz są przyzywane
przez zamknięcie oczu. Jak dobre filozofie,
 
wiele można zyskać wpadając na nie w nocy,
nawet bez przepraszam. Śnieżny obraz przyzywa
następne białe ujęcia i ślady w parku pozostaną 
tylko z twojego powodu, raz na zawsze,
same w sobie niewinne.
 


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 3 august 2015

Wakat

po plastycznych wariacjach
warto jeszcze powrócić
do najprostszej formy
z przekonaniem
 
naciągnięta skóra
wróci do byłego
wypełnianie być może
było błędem
 
cóż z tego
że koniecznym
człowiek się tylko zdaje
 
ktoś musi
prowadzić listę ginących gatunków
i rubrykę dla zainteresowanych
 
na poważnie nawet
wszystko się bierze z życia


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 27 july 2015

Kara umowna

Trudno jest porównywać otwarty pokój
z tym zamkniętym od lat. W pierwszej
chwili nie sposób nawet zrozumieć
motywu – roślinny

pas ciągnący się przez całą szerokość; 
ziemia. Obecnie już niczyja
jak wszystkie graty, które służą
do grzebania za życia i tajnych
klauzul w paktach z diabłem
 
uważniej czytajcie gwiazdki
 
nawet gdy po nich
potop
przejdzie do legendy.


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 20 july 2015

Azyl

Odrobina przyszłości nie powinna zaszkodzić, choćby 
miał wyjść na złe wieczny apetyt i miejsce pozostało 
nieznane. Na tyle sposobów na ile można liczyć 

przyznanie nie wchodzi w grę, ale wystarczy to, co ukryte 
w zaciśniętej dłoni, bez zgadywania – która, czyja? 
Być może jeszcze miałaby sens pora, zbyt późna żeby 

roztrząsać. Ledwie zdążymy wzejść, noc przeciągnie 
dłonią na swoją stronę. Teraz trzeba wydychać, procesy 
zostały odwrócone i dwutlenek węgla wypełnia iskrzącą 

chmurę. Kiedy rano pierwsze słońce dotknie bielejących 
pól, będzie można bezpiecznie otworzyć kapsułę czasu.


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 7 july 2015

Wojna i pokój

Przenajświętsza panienka
zdołała wygrać wszystkie
najważniejsze bitwy,
jednak Antoni zdecydował się
 
uwiecznić chwilę, kiedy odpoczywa
z rękami skromnie ułożonymi
na podołku.
 
Wieczorem w karczmie,
niezręcznie będzie się tłumaczyć
wciskając w kieszeń 
starą furażerkę.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 30 june 2015

Geometria wykreślna

Zawsze jakoś wypada, przymknąć oko i już. Można 
ludzi układać po swojemu – trójkąty, kwadraty, 
byle połączyć kilka linii, znaleźć oparcie dla sieci. 

Schematy ideowe płyną we krwi, chociaż zapach mleka 
dawno umknął, ustępując trawiącym kwasom – cierpliwości 
potrafią nauczyć przędzę snu, kiedy gdzieś w odległym 

punkcie wszechświata muszce owocówce powinie się noga. 
Nie tędy droga, moja panno - chciałoby się zanucić 
w aromacie poruszonych listków mięty. Jakby euforia 

musiała narastać przez wieczność i związek mógł się 
jedynie wzmacniać. Mała pociecha, a przecież można wyczuć 
rosnące wewnątrz ciało obcego, chociaż wyrozumiałego 

świata, który o dziwo, nigdy wcześniej tak nie wyglądał.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 22 june 2015

Panorama

Wiosna z naszych stron nie zwykła przebierać 
w środkach. Styl jasny i przystępny; prawie banał, 
bo dzień już dość długi, żeby wyciągnąć nogi 
i kopnąć kalendarz. Niby z góry wiadomo 

jak to się kończy. W pionie – jedyny możliwy ruch 
do przodu i czytanie z ruchu warg. Święte słowa 
wkłada się w przygodne usta, żeby wywołać uśmiech; 
choćby nie pora była utrwalać zbyt szerokich planów, 

a mrowie tłoczące się w pośpiechu obstawiało – profil 
czy en face. Może rzeczywiście lepiej ukryć ciemną stronę 
rzeczy, kiedy słońce wędrując wzdłuż alei, przewraca 
bez zmrużenia oka, kolejne, bogu ducha winne kamienie.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 5 june 2015

Sfera

I tak i nie, zawsze jednak stojąc w obliczu niekończących 
się sporów jak Tycho de Brahe, który chce żeby wszystko 
kręciło się wokół niego i ziemię ze słońcem porusza 

długimi, złotymi palcami. Nie bójcie się, to złe nasienie, 
nie warto zlizywać z niebieskich sfer. Nomadzi na noc 
rozpalą ogniska, obierając ziemię do kości i wycia psów. 

Rozgrzane oddechem powietrze uderzy w twarze śpiących. 
Cóż więcej można zyskać prócz układu i niepewnych łączy, 
gdzie orbita z orbitą splątują swoje sny, żeby na marach 

mieszać języki. I tak i nie, na wpół ulepiona mowa 
podąża za ślepym stworzeniem, czas jednak zbyt niepewny, 
żeby skończyć na jednym marzeniu, a może byśmy 

zerwali plaster, żeby dotknąć. To w końcu na tyle blisko.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 26 may 2015

Dach świata

Na interaktywnej mapie można mieć wgląd 
w najważniejsze wydarzenia. Czerwonym kolorem 
oznaczone są ogniska epidemii – jedne się rozszerzają, 
inne gasną. Kolumny świątyń jak słupki cyfr znaczą 

liczbę ofiar i ozdrowieńców. Oczywiście – nic od razu 
ani z przypadku nie zdarza się dwa razy, nawet 
gorączkowa noc pod prątkującym niebem. Dobrze 
wiedziałyście siostry, co robicie zmieniając granicę 

statystycznego błędu. Ziemia zawsze by chciała mieć 
ostatnie słowo, chociaż bez ceregieli traktuje bogatych 
w duchu, łącząc szumem górskiego strumienia. 

Nie da się zapaść głębiej. Na tej wysokości ponad 
poziomem morza powietrze jest rzadkie i umysł 
ciężko znosi to, co tak naprawdę, jest nie do zniesienia.


number of comments: 1 | rating: 7 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 18 may 2015

Niepodobieństwa

Bez jednego słowa, a jednak ciągle dominuje wrażenie, 
że trzeba oddać półmisek, na którym kobieta w dobrej 
wierze przyniosła szarlotkę. Społeczne podziały to jedno, 

drugie – słodka nuta jej wyrazu, że upiekło się i ściślej 
można określić grzech. Nie zawsze jednak znaczy to samo. 
Upuszczony na ziemię nóż, cień gałęzi, która kołysze 

młode, próbując dotknąć sękatymi palcami. Są równie 
tajemnicze jak głos ojca ważącego każde nie powinieneś
Zapewnia jednak, że nie mówimy o winie, ani nawet 

pogodzie. To dobra, od których się zaczyna schemat 
słonecznego dnia, kiedy chmury z trudem utrzymują 
w ryzach dom, z którego całe życie usuwał mebel 

za meblem, żeby odkryć wzór drewna – klon czy lipa? 
Niepewnie pokazują swoje rysunki. Chociaż dozgonnie 
wierne, nie mogą przecież przysięgać.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 11 may 2015

Domniemanie niewinności

Słońce ze swojej strony i w dobrej intencji opisuje 
skórę - kawa z mlekiem. Rano zaczyna się jednak 
od stawiania śnieżnobiałych parawanów, 
pielęgnowania zmarszczek po widzeniach. 

Nie zostaje wiele, prócz zaczerwienienia i żartu, 
że może za dużo sobie wyobrażamy nie dając 
innym wyjścia. Trzeba jednak przyznać – nic 
nie wraca w całości, kiedy stawiać domki, 

żeby od niechcenia burzyć ruchem ręki, bo pewnie 
nam też w łbach się poprzewracało, gdy usiłowaliśmy 
zachować stopy i dłonie, mimo że przechodnie 
od urodzenia. Uważnie obserwujesz ich związek 

i rozkład zajęć, o który mnie wiecznie podejrzewasz, 
chociaż staram się ukryć jak wilcze doły zasypane 
patykami i liśćmi, przez które całą zimę próbowałem 
dosięgnąć twoje najcieplejsze kolory.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 4 may 2015

Marcepanowe myszy

Marzec okazał się pełen mlecznych latawców 
i rój Leonidów zasypał dachy ulotkami. Fosforyzowały 
w nieustającym szumie świetlików, poruszonych 
przez ogłupione światłem muchy. 

Udało się przywrócić pamięć rękopisów wyniesionych 
na strych i gazet z odciskami szklanek. Strzępy historii 
z nadrzecznych łach przeszmuglowały łoskot fal. 
Zanim się między nimi znajdziemy, niebo z twoich stron 

wypełni przestrzeń między łatami i świat odgórnie 
przyzna jasność w temacie – liryki niech odtwarzają 
swoje kalekie formy. Sami dobrzy ludzie ustawią 
się na fotografii, zostawiając odcisk dłoni w glinie. 

Diabli nie wezmą, a jeśli - trafi się za nimi po śladach. 
Skoro ciemność została rozdmuchana, wiatr 
przywabiony palcem na ustach – cicho sza, ale zostań.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 27 april 2015

Pół na pół

Trudno opisać światło wschodzące z nadrzecznych
pól pod Malczycami, kiedy rozłamany na pół 
marzec uwalnia lustrzane odbicia. Lżejsze
od powietrza jak pustynne skoczki, wysoko
 
unoszą głowy. Pobudzona ziemia zdradziła zapach,
mieniąc się posiadaczem - żółć, zieleń, fiolet;
rozbite korpusy nieba karmią jej larwy i wirus
wstrzyknięty do krwi przejmuje kontrolę.
 
Wrócimy jeszcze do siebie lecz one pozostaną
wczepione mocno w gałęzie buków, długo
gryząc się z gładką korą, a czas porzucony w dole,
przysypie chrust połamanej na kolanie nocy.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 20 april 2015

Albedo

Zawsze to jakiś ocean ciepłej wody pod przykrywką
warstewki lodu. Pamiętasz zresztą jak na Enceladusie
trzeba się było pozbierać po wybuchach
kriowulkanów, odnaleźć w chmurze wyładowań.
 
Ziarna krzemionki dawno już jednak wzeszły
splatając pędy w skalne podbrzusze; ciągle jeszcze
miękkie pod oddechem. Jego suche trawy chylą się
w stronę południa. Nie trzeba wcale wskrzeszeń,
 
a tylko zanurzyć się głębiej w gejzer, gdzie zaczęło
się wrzenie i szklisty plankton rozsypał jak cukier
z łyżeczki. Czujesz? To słodycz, którą można
przekazać dalej językiem, kiedy kubek uderza
 
o kubek i krople pryskają. Brzegi są tylko umowne,
jeśli potrafi się w porę otworzyć usta.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 13 april 2015

Pacta sunt servanta

Umówiliśmy się przy śmietniku, że nie
będziemy sobie wyrzucać, stawiając
na zawieszenie. Suchy chleb na ogrodzeniu
w nocy znika, a inni ciekawi świata
 
drążą dalej. Trzeba być człowiekiem,
żeby się zmieścić do suki, chociaż mówią,
że biorą dla psów. Trudno jest się oprzeć
przeznaczeniu ułożonemu zgodnie
z logiką snu. W ukryciu
 
pozostanie ostatni polonez,
gdzie mieszka cała rodzina.
Bez korowodów, za to w burzy
 
zmysłów skupionych na gwiazdach
jak gdyby nigdy nic. Wszystkie
w zasięgu ręki – uśpione niczym dzieci
przez światło nocy
 
wiecznym – nie żałuj,
że to nie ty.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 7 april 2015

Czy pan pozwoli skończyć

jak każdy
przez całe życie
zgaduję słowo
które masz na myśli
 
aż przestanie być prawdą
lub prawda
przestanie być potrzebna


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 1 april 2015

W pół uśmiechu

Nie myśl, że nie bez pewnej obawy, a jednak widzisz, 
piszę; i równie dobrze te słowa mogą być skierowane
do ciebie, z myślą że i tak nie będziesz w stanie się obrazić 
lecz musi to zrobić wraz z tobą całe miasto kobiet

Oczywiście, nie ma nigdy powodu i pociąg odchodzi 
regularnie, zdany na nasze małostkowe poczucie 
czasu, rozkład z jakim się liczymy do ostatniego słowa, 
niepotrzebnie zagłuszając ocean pod szkłem. 

Ludzie się jeszcze nie zebrali i nie ma sensu ruszać 
świata z jego ciepłych posad, odbierać dzieciom 
od ust wilgotnych cieni matek, które omszałymi wargami 
wróżą kamień by zmiękł. Przecież i tak trzeba 

przysięgać - żadnej skruchy. Co najwyżej parę kropli 
na przebłaganie jałowcowych duchów. W czystej
intencji tkwią tutaj z nami, pozwalając patrzeć wskroś. 
Układają usta w kształt gotowy zgodzić się z uśmiechem.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 15 march 2015

Czarne na białym

W poetyckich książkach pielęgnuje się biel.
Niewiele słów, za to wyszukane
własnymi rękami.
 
Wybudzone w osobnym pokoju. Zawsze
pożytecznie niezręczne, aż chce się
na chwilę schować we wspomnienie o ojcu.
 
Ostatecznie tylko jedno porównanie
może mieć sens,
 
jeżeli ktoś wybaczy pierwszy.
 
 
 
 
 
 


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 8 march 2015

Niekoniecznie nie

gdy czasem przychodzi
wstawiony przyjaźnie
 
od rana
już śpiewem się staje
 
wśród cichych kantyczek
i ziaren gorczycy
 
powiedźcie coś jemu
niech także usłyszy
 
jak chrzęści i zgrzyta
za cały majątek
 
przed wzrokiem ukryty
niby ty co wyglądasz
 
z tej samej przyczyny
rozsądek nas porwie
 
a gdy rękę podasz
to resztę przemilczy
 
i może tak trzeba
właśnie się domyślić
 
 
 


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 2 march 2015

Skraj raju

środek dnia
krystaliczny strumień
południa
i korzenne powietrze
z wielokropkami biedronek
 
stworzenie o nieskończenie
wielu twarzach
burzy codzienność
 
nie wiemy jeszcze jednak
co mogło zmącić sen
przywiodło wodę
do ostateczności
a już trzeba wracać
 
i bądź tu mądry
tak jak tam
żywiłeś nadzieję
pisklę kruka
z rozbitą głową
żeby nigdy już
nie mogła odejść


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 22 february 2015

Jasna strona pytań

noc jest niczym w równaniu
z porannym powstaniem pierwiosnków
osobniczym śladem w stadzie
gwiazdą z gromady
 
pośliniony palec
kartka spisana przez wiatr
na straty - często nie sposób
dosięgnąć 
żółtej gardzieli
 
pytań


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 16 february 2015

Dom w indygo

krzesło z obrazu Vincenta
zasłaniało pęknięcie w murze
podczas gdy siedział naprzeciw
 
potrafię o siebie zadbać jak o myśl
która powstrzymuje się
aż odejdzie poprzednia
trudna przyjaźń z Paulem
 
suche niebo i czerstwe zboża
wszystko można zniszczyć
tak samo
 
dłonią ujmującą kłos
w pokorze


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 9 february 2015

Ojczysta mowa

złożona jak rybacki nóż
na dwoje
tylko cudem
możliwa do odzyskania
 
jako jedyna 
na sali niemieckiego szpitala
budzi niepokój
że już
 
wszystko zostało powiedziane


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 2 february 2015

Wiązania

ostatecznie nie ma co drzeć kotów
decyduje genetyczny kod
uparcie wywracając białka
spróbuj wyrazić złość wściekłość
 
lub choćby sceptyczny pogląd
nic nowego dla ciała
prócz powodzi żywiołów
szukania ratunku
 
na darmo
drewnianymi ustami pojmuję ogień
oczami wybieram wodę
 
jedynie garść ziemi ukołysana w dłoniach
stanie się dzieckiem
a my przejdziemy na palcach
przez jego sen


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 27 january 2015

Zmęczenie materiału

po pewnym czasie
zainteresowanie budzą
jedynie porty
w obudowie PC
to że osoba wiąże się ze słowem
które nie jest
całkowicie obce
ale i nie do końca
jasne
 
stare nie rdzewieje
jednak miłość
rozkłada się sto tysięcy lat
 
wystarczająco długo
żeby zacząć myśleć
 
 


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 19 january 2015

Dopełniacz

W każdym kolejnym znaczeniu widzę
tylko twój udział, jak odkrywasz ostatnią,
niezbadaną część ziemi,
własny profil, a może bardziej
przekrój.
 
Bezbrzeżne akweny po obu stronach
niespodziewane w czasie,
kiedy zapadam się
w sen o śniegu
z twoich chmur
 
i niepotrzebnie szarpiemy się
z tkanką łączną; wyrazami,
które nigdy nie wiadomo
jak pisać;
 
razem, osobno. W ogóle?


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 12 january 2015

Po co się licytować

podczas snu wychodzi na jaw
nie można tu zostać na zawsze
rano – cisza
rozbebeszona pościel
świadomość że znajoma
 
wygrzebała większy dołek


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 6 january 2015

Kurza ślepota

czereśnie pękają od deszczu
i od dawna
co którejś skórka trzaśnie
nie ma z kim zerwać
 
ta kwitnie
ta kwili w trawie
ta rezolutnie łuska
groch w święto
kiedy miska pusta
 
zgubiono i zapomniano
chociaż w księgach sadowych
wciąż się przewijają
guzik z pętelką
naszyjnik z pestek
i ptaszek gliniany
 
kiedy  dziecko zapłacze
kobiety przyniosą kokoszkę
niech ćwiczy głos synaczek
 
a jak się pokłóci 
z melancholią zielononogą
to zaśnie
 
żeby niewiadomoco znaleźć


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 21 december 2014

Posmętne

Mimo swarów ze Smętkiem,  świat
stał się wreszcie przyjemnie znajomy.
Oczywiście, sam zawsze
go przekonywałem – będzie dobrze
 
bo bóle w krzyżu nie dość pewne,
trzeszczenie w  stawach –
mało wymownie
 
zwykliśmy bieleć wiosną, wyżywając się na wszystkich
niedoróbkach zimy i teraz wypada wyrywać
ze słońca z wami – moje złote zakończenia spraw,
aż zacznie seplenić, zapieni się w gorączce.
 
Niedługo nogi opuchną i przyjdzie usiąść
na jednym ze zwalonych pni. Otworzymy
usta w pytaniach, co się tak naprawdę
mogło stać, że każdemu się wydaje - musiałem
 
przy tym kiedyś być, chociaż tak naprawdę
dopiero dzieliły się pierwsze komórki, ktoś
ciągle powtarzał - zbyt mocno oślepiacie, 
 
i do samej kości, kiedy tak naprawdę
można się wyobrazić tylko wolnym.
 
Woda w butach
i wszystkie rozwiązania
sznurówek - same się nawijają
 
życie i życie.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 15 december 2014

Po dwakroć bardziej

tymczasem jeszcze
karmimy się ptasim mlekiem
bo wiatr nie powiedział
ostatniego słowa
co wyszło nie wróciło
i wciąż wymagamy
tak wielu zachodów
 
wiesz - krótkie słowa są dotkliwsze
chociaż zaledwie parę znaków
tyle co błąd - za to nikt nigdy
 
światło w oknie
odcisk na śniegu
 
obydwa końce cywilizacji


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 2 december 2014

Zbiornik refleksyjny

Po latach wszystko wydaje się oczywiste, 
beton pęka, bluszcz plącze w zapomnianych 
nazwach własnych; może rzeka sama 
potrafi się spiętrzyć do poziomu, przy 
którym przestanie zdawać sobie sprawę 

co tkwi na dnie, jakie cienie przeszywają 
jej ogłuszającą moc, ospale przepisując 
osady na ciemię przysadzistej zapory, 
za którą wolność i niepodległość 

przyznaje się ad hoc, wszystkiemu co w zamian 
zabierze ze sobą. W niejasnych okolicznościach 
nowych planów, wędrowne kaczki potrafią 
kilka razy odbić się, zanim 

zatopią w myślach, twarzą przy twarzy 
i pytaniem, któremu bardziej wierzysz.


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 17 november 2014

Casting

suche patyki to w zasadzie dla wiatru 
sprawa mniejszej wagi 
rzuca się rzetelnie ale i tak 
nie zaleci daleko 

lepsze już wirowanie 
w gronie kilku znajomych 
owocnie 
ścierają się racje 

papierowa torebka 
plastik od spożywczej tacki 
pojętne i lekkomyślne 
gałązki jednego drzewa 

które z łatwością 
potrafisz odtworzyć 
przy pierwszym przesłuchaniu


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 12 november 2014

Oda następnego razu

Zapełniamy się powoli doświadczeniem 
jak ładownie statków - niewolnikami, 
wyschnięta skóra piecze - balast, to jednak 
wyraźnie wyższa linia zanurzenia 

dla bezpieczeństwa, ale również 
darowane niebo w busolach i porty 
zawinięte w brązowe mgły. 
O mój rozmarynie - pamiętam 

niezdecydowane nucenie, jakby ktoś 
chciał przede mną ukryć siłę głosu, 
wplątany w zwoje map 

pełne planktonu 
fiszbiny panien 
świeciły kręcąc się w tańcu 

pamięci tak starej, że wstydliwe 
pyszczki ryb mogły spijać 
pęcherze wprost z szyby. 

Każdy przypływ nieco bardziej ściska 
za gardło i liny rzucone rozbitkom; 

napatrzmy się, pewnie kiedyś z uśmiechu 
przyjdzie wypłynąć jeszcze wyraźniej.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 3 november 2014

Trzy krople

Nie musimy przecież wszystkiego uwieczniać w kamieniu, 
kroplo; daję słowo, również drążyłem, nie pierwszy, 
nie ostatni, chociaż życie chwilami rozprasza; wiesz, na tysiąc 
nocy, musi się znaleźć jedna, którą zrozumiesz – opowieść 

nie kończy, można jednak przyjąć – zmiany, tyle czasu w sumie 
nie powinno pójść zwyczajnie na marne, ani minąć, jakby pękły 
ramy i obraz zginął, czyjeś palce najwyraźniej chciały dać 
do zrozumienia, to tyle, co uszczypnąć, a życie w akcie skruchy 

wstrząśnie. Lecz z drugiej strony, kroplo, to przekonanie jedynie, 
że ciemność nie zgaśnie i w najlepszym świetle pogodzi półtonami 
zbuntowanych braci, przechowując dla nich za szafą stare pudło
 
z harmonią. Czeka aż znowu ożywią oddechem i uniosą. Nie 
musimy, kroplo, koniecznie każdego uwieczniać, przynajmniej 
w blokach, na starcie, kiedy i tak z okien wypadają prosto na kartkę.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 26 october 2014

Zodiak

Pełnia jesieni w pośpiechu zasypuje postami,
żeby zdążyć, żeby nie pogrążyć – krótki dzień
w coraz wyższej cenie szuka ciekawych dłoni,
nikt przecież nie wie, kto wygra gonitwę

myśli, która z taśm pęknie. Prawdy – zdają się
żądać opuszczone ławki, wyzywając ziemię -
złamałaś nam życie, a teraz jeszcze tortury
nostalgii; przyjmijcie jednak proszę, że to forma

ciała, a to wdowie grosze, które pozostawiam
wrzucając w kubek z kory. Mrowie interesantów
rozniesie po kontaktowych skrzynkach i już
się nie obłowię, kochanie, lecz tych kilka migotań

cóż nam szkodzi unieść, przekonać oddechem,
choćby do czasu dołączyć miał skorpion i strzelec
wyszedł z parku ze skórą koziorożca na grzbiecie.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 14 october 2014

Szeptany marketing

Oddzielając życie od życia, trudno zdać sobie
sprawę z niezbędnych nakładów, części
które trzeba połączyć na nowo, tak, żeby ciało
potrafiło przemówić do wyobraźni - jesteśmy

częstsi niż może wynikać z prostego podziału
pracy, zwłaszcza nocą, kiedy oddech
zaczyna przesądzać o wszystkim,
nie godząc na odroczenie decyzji

i trudno jest się odwieść nie korzystając
z cudzych rąk, słów kołyszących nasenne
proszki nad czarnym - teraz,
gdy wiosennie można przystać

do kiełkujących traw, czuję jak lekko
potrafią wnikać nie przebijając skóry,
rozpraszają w płytkich osadach słońca,

zmuszając do uznania - pamięć
jest przyrodnią siostrą amnezji
i wszystkie papierowe torebki

eksplodują - nadmuchane
do zielonej granicy, po której
pozostały puste
budki celników.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 5 october 2014

Dwie trzecie

Po południu mocniej zajmuje praca
nad ułamkami - skorupy gliny
tworzą dzban, odpryski - rzeźbę.
Odniesienia dezorientują jak gwiazdki,
każda z osobnym niebem i przyszłością;

faktura nic jednak nie zdradza,
prócz niecierpliwości historii i kroków;
o tak – kroki, z których wywodzi się
nieuchronne, jak rozsypując można
uściślić pojęcie soli

i pomocnicze materiały z ciekawości;
pocięty tytoń, bibuła, dym wreszcie

zbyt gęsty żeby dotykał;
nieustępliwe żylaki
toczące swoją złą krew
przez ranki
nabrzmiałe ranki,

kiedy trzeba wessać się w siebie,
chociaż to w rzeczywistości
przepaść lat, hałas,
w jakim powstają najgłębsze doły
i cisza, jeśli ją znaleźć

opuszczoną, odpuszczoną
i ranki,

dwie osoby,
z których spleciono świat.


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 17 september 2014

Odwracanie wierszy

Kiedy światło ustępuje, przez chwilę
można odznaczyć się wyraźniej; od czegoś
jednak trzeba zacząć, a ty
wybierasz twarz;

niespokojna, ale można wyśledzić każdą
nieprzystającą linię, rysy które pozostały
i te, próbujące zaszyć się w przyszłości

jak suche trawy, łatwo zajmuje je ogień
i ledwie można oderwać oczy

w końcu jednak
nigdy nie wiadomo
kiedy jest dawniej.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 4 september 2014

Pod linijkami

czytaliśmy wyrywkowo i bez uprzedzenia;
ty jedno, ja drugie, po pewnym czasie
i niepewnej drodze, odległość
między nami znaczy - tyle co
cytat z Norwida,

gwiazdy nie tam są gdzie świecą

więc może idzie się
jednak odnaleźć.


number of comments: 2 | rating: 1 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 4 august 2014

ramoneska

dostałem od dziewczyny skórę
białą i potliwą
dobrze ci w niej – mówi
jej czarna matka

dobrze by w niej było
całemu światu


dostałem od dziewczyny imię
nowe i dziecinne skurczone
w jej ustach

dobrze by w nich było
całemu światu


pokarze mnie ojciec
długi srebrny nóż
poprzez wszystkie noce

moja dziewczyna zadrżała


number of comments: 1 | rating: 1 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 19 july 2014

Mała gastronomia

Wiesz dobrze, że jesteś niezastąpiona, dlatego pewnie
zdecydowałaś się nic nie zatrzymywać tylko do odczytu
na zawsze. Starczy to, co na grzbiecie i ikona
świętym językiem zważy każdą kroplę.

Zawiadujmy śmielej piwnymi ogródkami, trzeba
rozłożyć wzorzyste parasole. Popatrz jak damom
otwierają wachlarze brodaci kupcy. Markizy
przesiewają pożółkłe zboża wiodąc się pod ręce
w ironicznych dysputach o plewach
i wyrozumiałości czasu.

Twoje kartki na stole w kuchni wyraźniej
przeprowadzają dowód na życie, nie warto
przymykać oczu - dokonało się i wystraszone
dziecko patrzy na starszych - widzicie,

będzie brakowało tych chrzcin i wesel,
o których jeszcze koniecznie chcieliście opowiedzieć,
choćby w największej tajemnicy,

odkrywało się tylko bardziej
plecy i ramiona.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 7 july 2014

Mnożenie czasów

Matka dała od serca, dała i serce,
ale to akurat przyjdzie zwrócić
albo zapłacić za dość uczynienia
i ciemniejsze sprawki w ramach
grubo spóźnionej rękojmi,

kiedy do siedmiu dni dochodzą kolejne
odkryte przypadkiem, niczym
przyjaciele po latach z podejrzanie
znajomymi adresami

i zapasem czarnego
atramentu do piór,
które w lot pojmują,
lecz nie za bardzo
chcą wierzyć,

a jeśli przyjdzie spadać – pewnie
tak wypada
zostawić matkę
przynajmniej raz
zasłuchaną.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 23 june 2014

agape

co tydzień tej samej dziewczynie
brakuje dwa złote do biletu
a chce tylko żeby wszystko było
po bożemu - znaczy
nie wylecieć na pysk w pół drogi

opatrzność wstrzymuje się od głosu w sprawie
ludzka istota jednak powinna mieć
chyba wyższe cele

piętrowe łóżka stają nad rzędami
poprzednich i chociaż przyjdzie
odchorować rzadkie górskie powietrze

zostaną widoki na zawsze
inaczej

wyszlibyśmy na gapy


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 14 june 2014

Poznajemy pierwszą literę

Pomieszanie nie doprowadza do końca,
chociaż każda kreska to kończyna
wisielca, wystarczy w sumie symboliczny,
katowski gest, jak w portugalskiej
odmianie corridy. Porto

trudno się pije wprost z dłoni.
Nie chciałeś się jednak dać zarżnąć,
to zrozumiałe - rośnie w tobie Bóg,
prostuje ścieżki, czyści kanały;

śluzy naciągają jak fotograficzny
papier, gdy mamy utrwalać gody;
płyta na pamiątkę dla każdego. Gorzko,
abyście nie myśleli. Ryż

pali się w każde święto. I pewnie jeszcze
byśmy się zżyli, gdyby Kain nie patrzył
tak oschle na mojego brata.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 1 june 2014

Za to co masz w ręce

Ganges jest święta i nie tylko do bliskich
wyciąga ramiona, dzieci częstuje słodyczami.
To wielka pokusa, a że stara i brzydka,
ma przecież dobrą wolę; spisała wszystkie

wedy i recytuje na długich falach,
które od środka ku brzegom,
rozprostowuje świątobliwy Bhikku.
Nigdy się nie pali, więc cierpliwie

układa ziemię za odchodzącymi
w głąb ogrodu, chociaż osobiście

zerwał tylko niewielki kwiat.


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 26 may 2014

Odłożone spotkania trzeciego stopnia

zapach świeżej trawy
i nieformalne kolory widowiska
to te jabłka w jej piersi
które rosły od zawsze
a ziemia je dobrze przyjmuje
jedyna – samotna
chociaż nie ostatnia

czeka z tym jednym co zwykle
obiecane dłoniom
spotkać widmowe siostry
kąpiące się w blasku
moon river

aż rozpada się deszcz
zmoknie trzaska

a świat przyzna rację
Staszkowi z naprzeciwka
który maluje twarz na czarno
i rozmawia z marsjanami
jak równy z równymi


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 11 may 2014

Apartheid

zima się cieszy rozdziałem
białe dzieci rzucają czarnymi
śnieżkami w czarne dzieci
czarne białymi w białe

oddają sprawiedliwość
malutkie radosne piąstki
przyłożone do uszu czerwonych
z mrozu wyklutej królowej

spada warkoczyk na ziemię
las raz to skrzypi raz śpiewa
między walczących leśniczy
siekierki ostre rozdziela


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 4 may 2014

To co niedostrzegalne jest na pokaz

Nie sądzę, żeby to akurat zdanie zaważyło,
lub miało w ogóle wielkie znaczenie,
jak również, żebyś zechciała je kiedyś
zmienić, zamienić, umieścić
w sobie tylko znanym miejscu,

chociaż ono samo zdaje się ewoluować
właśnie w twoją stronę, praktyczniejszą
odsłonę mody, gdzie strój staje się
częścią wyobraźni, natura – zgodą,

że to nie jabłoń w kwietniu
ma ochotę wszystko zrzucić,
nawet gdyby w pamięci zbyt długo
dźwigała przenoszony płód,

zamienia się tylko z powrotem w pył
opracowywany uparcie przez owady,
aż wreszcie pokryje się na nowo rosą,
jak w pierwszej chwili, którą przecież

oboje pamiętamy najpełniej,
bo na moment potrafiliśmy wychylić się
ze swoich stereotypów
i zanurzyć w cudzych,

odkrywając jak bardzo
można się różnić, rozłamując
to samo jabłko.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 27 april 2014

Kartoteka

Przypadkiem odkryłem historię ciała,
które odważyło się jedynie przyśnić,
nagłe i niespodziewane , jak chrzęst płyty
podstawionej pod stare ramię gramofonu.

Przysięgałem na winyl, rowek w ciemniejszym
kolorze, gdy ścisza się głos, chociaż wiadomo,
że za chwilę zacznie - stukrotnie mocniej

puszczą spoiwa, pękną torebki stawowe
pełne jeszcze lodu. Podczas, kiedy on będzie
wołać: duszkiem, duszkiem. I będziemy
mieli go już tylko dla siebie.

Trzeba jeszcze obejść wiele sal,
uspokajając podopiecznych, którzy
zdyszani rzucają się w ramiona

i trudno uwierzyć,
a jednak ktoś na nich czeka.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 13 april 2014

Doświadczenie społeczne

Mrowienie sięgnęło głęboko, chociaż
struktura ścieżek pozostała zakryta.
Tylko niszcząc można odkryć, więc
pozostaje żmudne doświadczanie przekroju
świata odtwarzanego. W cudzych oczach

brak zainteresowania, bo ludzi zajmuje
ciemniejszy ogień, zawilgocone trzaski
giną w kłębach białego dymu.
Ściółka zapada w pamięć.
Po kostki

sięga się tylko szczęśliwą ręką,
nawet jeśli własną,

nie potrafisz się przyznać
i tak - często wystarcza.


number of comments: 1 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 30 march 2014

ex voto

słowa na każdy dzień tygodnia
można uzbierać na łące
przy starym tartaku

skrzętnie przechowają
najważniejszą wiedzę
niedzieląc się roztropnie
gdy w absydzie bazyliki
przeplatasz nimi
podniesione głosy

skromny bukiet
dla zielonej w wierze
dziewczynki

która głośno
i radośnie
nic nie rozumie


number of comments: 2 | rating: 2 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 23 march 2014

Podszepty

Przed naszym szeptem znalazło się
tyle podobnych, niebieskich oddechów,
że impulsy mogą dochodzić

jedynie podprogowo - chrobot myszy,
kornika; dobrze ukryte powody
życia w powodzi nieznanych,

ten, kto się urządził i kogo urządzono,
popatrzcie tylko - na kamienne mury
nakłada się jeszcze papier-mache
i ściska; to najpiękniejsze

pamiątki z makulatury, a później
kiedy mi każesz zgadywać,
która żyłka pęknie ci w oku -
mylę się tylko raz.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 9 march 2014

Negatyw równonocy

Wolniej, coraz wolniej, przechodzi się
przez dłuższe dni, gdy daleko w tyle
pozostał cień szansy - ktoś
widzi cię w białym zakresie widma, nie chcąc
ciągnąć w nieskończoność
snu nocy letniej;

zabrania się zabraniać, nawet nieprzytomnie,
chociaż zostałeś tylko dołożony do lotu trzmiela,
wsunięty w przegródkę – wiadomość dobra i zła,
kochanie, damy radę przyjąć je jednocześnie

z otwarciem ramion, i czego by nie mówić,
zawsze mimowolny ruch w stronę czoła,
aż w końcu nauczymy się znajdować
wśród wszystkich klisz,

nawet gdy ziemia
zbyt mocno przygniata niebo,

tak jakby koniecznie
musiały być obecne
do końca.


number of comments: 3 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 2 march 2014

Konspekt

Bliźniaczo podobne historie zdają się nie mieć
punktów stycznych, w ich promieniach
ogrzewają się jednak jaszczurki. Kamień

wieczorem oddaje skrzętnie zebrane
w ciągu dnia. Gaśnie i dojrzewa. W planach krwi
leży zwalnianie wychudłych zakładników.

Limfa w ślad za nimi wypuszcza
zakapturzone postacie. Nic
nie powinno być pominięte
przy oddaniu pod dozór,

wpłacie kaucji, gdy stopy stają się
pozornie wolne, jak strachliwe sarny
przecinające ostrożnie

dukt. Z tysiąca szmerów
wyłania się jeden -
możliwy.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 23 february 2014

Z palcem na ustach

Po zapaleniu zatok można jeszcze
bez przekonania podpowiadać wierszom: pssst…
nic wam nie jest? Bo jeśli tylko
coś się stanie - pamiętajcie, nogi za pas.

Być może nie na darmo
toczymy jednak drewno, nawzajem
dobierając ramy w jedynym, dostępnym
obiegu, jakby koniecznie trzeba
wyśnić się obecnym,

chociaż nikt nie ma prawa
do bladego pojęcia jak składasz usta
i sens świata sprowadza się do szczypty.

Więc jednak życie, mimo że słono
i w gorącej wodzie, są bakterie,
które się uparły,

że jeśli z podróży nic nie wyjdzie
i tak zostanie adres.


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 16 february 2014

Gospodarka żarowo-wypaleniskowa

Nie wypaliło, chociaż wciąż na przedwiośniu
czernieją rowy, pola. Po pryzmach śniegu
odchodzi wilgoć, zostawiając przeźroczyste łuski,
ślady po unerwieniu; szkoda;

nigdy nie złapałem żadnego za rękę. Gorący uczynek
mogę sobie tylko wyobrazić, jak duchy,
które łakną popiołu, żeby wygrzebywać w nim
dołki. Nie wierzę, gdy mówisz, że naprawdę
przy tym byłaś, mimo zaklinania -

wstaję wcześniej i wybiegam dużo dalej
między ledwo prześwietlone błony,
z których znikają sylwetki, jak skruszone
poczwarki, kłębki białego dymu; tyle
ile można ująć. Kilka kropli

po chwili ginie
w słońcu osiadającym
na naszych oczach.


number of comments: 2 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 9 february 2014

Po Abbie

Życie mogło być trwałe i niezauważalne
jak wszystkie równoległe historie – w radiu
z fali na falę przeżyj to sam - udawanie
głosu stada, aż się nie chce wierzyć
jak mocno potrafią wiązać

wszystkie części świata, gdy składam je i umieszczam
w szafie - ciepło i ciemno, w dodatku ekonomia miejsca
odstrasza cmentarne hieny. Tutaj na pewno
nie dotrze powiew znad Adriatyku, ocean gorący
skurczy się po praniu jak portki - weźcie je sobie,
choćby sam awers;

odnaleziony po latach, dowiedzie, że żyje.
Znajdą się świadkowie, którzy z braku
własnej pamięci, założą inne,

żeby tylko komuś pasowało
skoro Kopciuszek wyjechał.

Szkoda by było ojcze, rozumiesz?


number of comments: 0 | rating: 0 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 2 february 2014

Bez odwołania

Doszukując się znaczeń w zatarciu kary
musiałem próbować odtworzyć
zagłębienie w papierze, chociaż bardziej
należy do niej - kalka twarzy
przeniesiona z ilustracji
dla potrzeb lekcji anatomii.

Niektórym jej mięśniom można zaufać,
inne wydają się zbyt rozluźnione,
jakby był możliwy sen połową głowy
lub wiara w poniesione ofiary,
gdy świątki żywią się jedynie tym, co przyniosą
dobroczynne deszcze i wiatr.

Rzemieślnicza biegłość mistrza,
który kilkoma ruchami potwierdza
ich uroczysty spokój, potrafi
przekonać - nie bez powodu
utrzymujemy na własny koszt
wagę bożej opatrzności.


number of comments: 1 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 26 january 2014

Jednoliścienne

Wreszcie przychodzi łagodność, pozyskana
dzięki drobnym połączeniom z wiadomym.
Dla wielu to wszystko – poza,
zmartwienie przeddotknięciem,
kołysaniem - sen

w ziemi gęstniejącej wokół kostek,
gałązek pozostawionych dla tropicieli,
wśród soczystych, żywicznych ścieżek;
obrót rzeczy, mądrości.

Ząb z popielnika utknął pomiędzy legendami
pogiętych arkuszy. Blachy mosiężą się
i wszystkie rzeczy musimy wyjaśniać
na nowo oddając nocy

pachnącej widlakiem i skrzypem,
kwaśną żmudnością palców,
które z twoich wysupłują swoje

bez pojęcia.
Każde w nich słowo.


number of comments: 0 | rating: 1 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 19 january 2014

Chrząszcz w trzcinie

Postępowe ciało – stawia na eklektyzm
ściągnięty z kącików ust. Nie cała jesteś
uwiarygodniona, mi jednak wystarczy

nawet niewiele cię obchodzić, z obawą
ukrytą w rozpuszczonych włosach; od niechcenia,
jak mało wykorzystywany korytarz kornika.

Z drewnianych ozdób, ułożyłaś unikalne
wzory, podkreślając nakłady na dotyk,
operację, gdy światło wpadając przez niewielki
prześwit dokonuje ważnych odkryć,
chociaż pewnie wolałoby zwyczajnie -
nie przeszkadzać.


number of comments: 1 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 11 january 2014

Metody

podpowiedziała mi - napisz wiersz
on ci pomoże wskaże
kiedy i gdzie możesz go spotkać
nawet gdy w istocie nie ma
w istocie nie ma
powodu

z dostępnej wiary
można stworzyć ciało
jest nieskończenie wiele sposobów
na świat
na nas

w ogóle nie zwracaj uwagi
jak to się skończy
i nie skończy


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 6 january 2014

Przedzmysły

Z zawiązanymi oczami kojarzą się także
inne zabawy niż ciuciubabka, zwłaszcza
w czasie, gdy dni bywają krótsze, a na
polu zostaje się długo po nocy.
Pękają zabezpieczające linki

i powoli wsiąka się w chropowatą powierzchnię.
Rowy i pastwiska potrafią z wprawą
obrócić ciało pomiędzy uziemiającymi warstwami,
gdy górą przewalają się niewinne burze

i krótkie okresy, gdy wszystko jest możliwe,
tak w niebie jak i na ziemi
podróże, z których dzienniki do dzisiaj
nie zostały ujęte w kodeks,
kamień poruszony,

jak pierwsze wiosenne plony
w pośpiechu zgrabiałych rąk.


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 31 december 2013

Resume

Kawa na ławę nie mogła przekonać Anatola;
oczywiste – zrozumienie
składa się przecież ze skrawków jedwabiu
i kruszonych herbatników;

to prawda - zasłużył sobie,

ale jednak uparcie próbuje
wygładzić zmarszczę na kocu
przebić dziurki w demarkacyjnym
pasie, myśląc – o naiwności,
krainy szczęśliwe;

nikt nie jest wolny, ale do wielu
odpowiedzi zwyczajnie to nie pasuje

jak wierzba i grusza – nucą zupełnie
inne melodie; ufne, że na rysunku,

wtajemniczony
ujmie je jednym podmuchem.


number of comments: 5 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 22 december 2013

Alergeny

Wracam z ufnością do tekstów, wierząc,
że ci sami wciąż z nimi trzymają.
Okładają plastrami miodu i otwierają szeroko
okna, aby mogły przejść powietrzem.

Znużony aromatem i brzęczeniem pszczół
składam je ponownie we śnie, próbując podniecić
zmienną topografią dłoni, wielomównością
palców, które wciąż na nowo starają się

przekonać, że stropy i strapienia
to nie to samo pojęcie, a na koniec
każdą linijkę składa się jeszcze raz

samymi ustami. Uśmiechnięte z ulgą
przybierają kształt kolejnego oddechu.


number of comments: 2 | rating: 6 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 8 december 2013

Sakrament

Więc, jak tamta dziewczynka, otrzymasz imię Maria,
piękne, przyznasz przecież, jak wiele życia potrafi się
w nim odbić, zamartwia w matczynym smutku i złych
wróżbach. Minuta życia i jeden, jedyny oddech musi
pomieścić tyle męskich spojrzeń, śpiewne wieczory,
tańce nad rzeką i słoneczne przebrania, a nawet grzech
pierworodny; ciekawe, że tak wiele przypadku ludzie
są gotowi wziąć do serca, chociaż to tylko jedna komora,
a na rozszczepionym niebie ziarno sporyszu, oderwane
wspomnienia ze zdjęcia usg; właściwie nigdy się nie wie,
ile ten gest waży - chrzczę cię – w imię ojca i prawa
do pogrzebu w białym, zimowym ogrójcu, gdzie nic
nikomu do tego, dlaczego i komu poświęca się ziemię.


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 11 november 2013

Siostra w kożuchu rozlewa mleko

Kiedy ostatni raz widziałem ojca
był cały w lukrze i miał obgryziony nos.
Chyba można go jeszcze spotkać
na krześle, na fotelu
na talerzyku wrzuconym do zlewu,
na buzi Ani, na podbródku.

Z jednym okruchem ucieka mrówka, gdzie?
Nie wiadomo, gdzie. Jak tu trafiła?
Nie wiadomo, jak.

Czy ktoś chciał z nim mówić?
Nie było jakichś dziwnych telefonów?
A może ktoś pytał
o nazwisko nieznanej osoby?


number of comments: 4 | rating: 8 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 28 october 2013

P21/Jacobini-Zinner








Są lata, gdy z wielką przyjemnością powracam
w najbliższe otoczenie słońca, odnoszę wrażenie,
że i jemu jest odrobinę lżej, gdy mnie widzi,
niewiele postarzałą i nieco bardziej tylko złożoną
z trudnych doświadczeń.

Oczekiwany znak pozdrowienia i zapewnienie,
że wszystko w swoim czasie, zdążymy jeszcze
opowiedzieć, a później już tylko pszczeli pośpiech
w zbieraniu, gdy uśmiechy rozsypują się jak manna,

niby w porze posiłku nad wielkim zwierzyńcem; smok
z wielkim łbem na łapie, roni chrapami kłęby iskier,
niedźwiedzica, przepełniona mlekiem, kładzie się
na boku karmiąc swoją młodą. A kiedy

pod koniec bezsennej nocy na chwilę opada
jej powieka, jeszcze raz rzucam w górę garść
orzeźwiających soli i odpływam,
jak zawsze, w łagodny szum fal

spełniona i niedokonana.






 



number of comments: 6 | rating: 6 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 13 october 2013

Spartakiada

żeby napisać wiersz
pożyczyłem zeszyt od dziecka

tylko jedna lekcja z historii
później
nie chciało mu się notować

Spartakus po pokonaniu
dwóch konsularnych armii
miał otwartą drogę do wolności
powrócił jednak na południe

oddałem chłopakowi zeszyt
niech się biedak
jeszcze trochę pomęczy


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 24 july 2013

dzieci z bullerbyn

pierwsza lektura jest na całe życie
sierota
wszystko pamięta wszystko wie

ostrożna przed swoimi

ukrywa teorię dnia i nocy
układając do snu
pomiędzy wersami

jak przepłynąć morze
nie mając łupiny orzecha
 


number of comments: 3 | rating: 6 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 16 june 2013

księżycowy słonecznik

od domu do domu
księżyc się wlecze
dojrzewa
rodzi
 
a słońce tylko
żeby zerwać
patrzy
 
drwiąco – nie wiem
co ci odbija
stary


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 14 april 2013

wiersze zaprzyjaźnione

znam dobre wiersze
a wiersze znają dobrych ludzi
rozmawiają z nimi
ot tak
jak wiersz umie
dobrze życzyć
pytać czy wszyscy zdrowi
i czy w ogóle w czymś
może pomóc
 
znam dobre wiersze
i dobre pytania
których nie zadały


number of comments: 3 | rating: 3 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 10 november 2011

zasady pisowni

jeśli będziesz pisał o śmierci -
powiedziała matka - zapisz ją
małymi literami
wtedy nikt więcej
się w nią nie zmieści

matkę chowaliśmy sześć dni
bo nie dojechało kilka osób
ale oni mieli wtedy
naprawdę daleko


number of comments: 3 | rating: 12 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 24 october 2011

wróżba

najlepiej spożyć przed końcem

data na spodzie


number of comments: 3 | rating: 4 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 21 october 2011

historia potoczna

gdy jeden z naszych przodków poskąpił drugiemu radła
uzyskał nieszczęsne miano skąpiradła

do dzisiaj nie wiadomo czym się kierował
dlaczego miał radło podczas gdy tamten nie
z jakiego powodu jeden mógł patrzeć
jak drugi robi to samo gołymi rękami

jeden z nich miał córkę a drugi syna
nazwali ich zwyczajnie Romeo i Julia
później zapomnieli dlaczego

dzieci wracają
zanim wykrwawią się jak bliźni
liczący rany w twarzy drugiego


number of comments: 0 | rating: 10 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 18 september 2011

krzesło

dziadek już się nie starzeje
starość zostawiła go daleko w tyle

ale się nie nudzi
robi krzesło
piłuje hebluje szlifuje papierem

gdy starość go zdubluje
wejdzie na krzesło
i skoczy jej na plecy


number of comments: 3 | rating: 10 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 23 june 2011

pierwsza

kładę się na ziemi
i nie pozwalam jej wstać

żadna jej wieża
nie przecina oka

żadne jej źdźbło
nie przebija płuc

nie wisi nade mną
ani jedna kropla


number of comments: 3 | rating: 7 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 4 june 2011

genealogia

nie wszystkie słowa znają swoje pochodzenie
nie wszystkie potrafią rozrysować drzewo
tak żeby stało i mówiło

większość to zwyczajne sieroty
które ktoś podrzucił
bo już nie mógł wytrzymać
marudzenia

lepsze to niż w worek
i kanał


number of comments: 4 | rating: 9 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 23 march 2011

zbawienie

jeśli może nas zbawić
ta odrobina miłości
którą strach zmyć
z dnia na dzień

równie dobrze może nas zbawić
odrobina pieprzu albo chili
użyta w przeświadczeniu
że człowiek jest godny szczęścia

jeśli nawet
nie potrafi sobie wyobrazić
dobrej kolacji
 


number of comments: 2 | rating: 9 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 6 february 2011

prawo

to surowy przepis 
nic się nie stanie jeśli
wrzucimy go na wrzątek
trochę popiszczy i co z tego
nie znamy nawet
pierwszej litery
jak zgadywać następne

ale coś umiemy
ugotować wodę
patrzeć jak próbuje się wydostać
co jej się przecież w końcu
i tak uda


number of comments: 4 | rating: 11 | detail

Aleksander Osiński

Aleksander Osiński, 28 january 2011

wiesz o nas

wiesz o nas wiersz
i w nim jest wiesz
o nas
kulę
u poszycia taszczy
i wiesz
tylko co

stul ryj
licho nie śpi


number of comments: 8 | rating: 10 | detail


10 - 30 - 100  



Other poems: Im więcej sukni tym mniej palców, Pocałunek, A jutro cały świat, Dziewiąty most, Sąd boży, Pomoc doraźna, Po połowie, Na liście życzeń, Wieczór na starym mieście, Szczęściem nie trzeba się trudzić, Nadpisywanie, Podróż w dwie strony, Powstanie styczniowe, Zamiast uniesienia, Zaoczna zima, Sztuka wyzwolona, Wykreślony punkt widzenia, Roger, Barki w basenie węglowym (Gliwice), Roopkund, Zamieć, Wakat, Kara umowna, Azyl, Wojna i pokój, Geometria wykreślna, Panorama, Sfera, Dach świata, Niepodobieństwa, Domniemanie niewinności, Marcepanowe myszy, Pół na pół, Albedo, Pacta sunt servanta, Czy pan pozwoli skończyć, W pół uśmiechu, Czarne na białym, Niekoniecznie nie, Skraj raju, Jasna strona pytań, Dom w indygo, Ojczysta mowa, Wiązania, Zmęczenie materiału, Dopełniacz, Po co się licytować, Kurza ślepota, Posmętne, Po dwakroć bardziej, Zbiornik refleksyjny, Casting, Oda następnego razu, Trzy krople, Zodiak, Szeptany marketing, Dwie trzecie, Odwracanie wierszy, Pod linijkami, ramoneska, Mała gastronomia, Mnożenie czasów, agape, Poznajemy pierwszą literę, Za to co masz w ręce, Odłożone spotkania trzeciego stopnia, Apartheid, To co niedostrzegalne jest na pokaz, Kartoteka, Doświadczenie społeczne, ex voto, Podszepty, Negatyw równonocy, Konspekt, Z palcem na ustach, Gospodarka żarowo-wypaleniskowa, Po Abbie, Bez odwołania, Jednoliścienne, Chrząszcz w trzcinie, Metody, Przedzmysły, Resume, Alergeny, Sakrament, Siostra w kożuchu rozlewa mleko, P21/Jacobini-Zinner, Spartakiada, dzieci z bullerbyn, księżycowy słonecznik, wiersze zaprzyjaźnione, zasady pisowni, wróżba, historia potoczna, krzesło, pierwsza, genealogia, zbawienie, prawo, wiesz o nas, koniec z kropkami, przyjemność rysownika,

Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1