Poetry

kb
PROFILE About me Friends (1) Poetry (33)


kb

kb, 27 april 2024

Ulica niebolesnych

owdowiała iksińska nienawidzi
rozwiedzionej igrekowej
ich czworonogi opryskują lamperię
a sąsiedzi zawsze cierpliwi
w rozwiązywaniu krzyżówek

kryptozoologia - pomalowano sprayem
w porze największej oglądalności
animal planet
ogół poszuka znaczenia
tylko do użytku wewnętrznego

kolejny nadmiar
„ja cie p…”
nie wysadzi w powietrzny smog
tętniącej życiem
komunalnej kamienicy


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

kb

kb, 19 april 2024

Metafora na ławce

sentyment do czystej kartki
powstrzymuje przed kreśleniem
nic nie znaczących znaków

truizm osiąga próg kolejnej emocji
żeby z parkowej ciszy
wydobyć chociaż jedno
nadzwyczajne skojarzenie

jeśli drzewa zbyt gęste
refleksja błyśnie od lamp
gdy na alejkach zaczną utykać
senne aluzje

zwiotczeje myśl o puencie
odkrywając przed świtem
swój prozaiczny cień


number of comments: 2 | rating: 4 | detail

kb

kb, 21 january 2024

Zmiana typu meta

włosy z podłogi
podzieliłaś na czworo

bez krzyku
co będzie dalej

i czy zdążysz do ogrodu
przed porą wyrywania
chwastów


number of comments: 4 | rating: 5 | detail

kb

kb, 7 january 2024

Iskrownik

dzisiaj - być wolnym
od filozoficznego zadęcia
nad mocnymi stronami

skoro w południe ktoś potrafił
nie zniszczyć trawnika
równie dobrze o północy można nie ulec
natrętnej myśli o piciu

gdy na murach ostrzegają napisy
jest jakiś wybór
chociaż na przykład „(...) ty stary rowerze”
brzmi obrazowo płytko jak „boże spraw
by mi się chciało tak jak
się nie chce”

do wybuchu weny więcej nie trzeba
dla pewności najlepiej uderzyć
spoconym czołem
w serce innej
/ innego gamonia


number of comments: 5 | rating: 7 | detail

kb

kb, 6 january 2024

Paternoster

podstarzali uciekinierzy
od emocjonalnych kobiet
zaczynają za nimi tęsknić
gdy wydeptana podłoga
przestaje chłonąć szmer
ociężałych kroków

jakby w drodze
do podniebnej poczekalni
altruizm chciał wyprzedzić
zgorzkniałość
o siwy włos

kończy się nieumiarkowane
podjadanie przekwitłej manny
w przeddzień wiecznego
bólu brzucha


number of comments: 2 | rating: 7 | detail

kb

kb, 4 january 2024

Tysiące nad poziomem morza

on znowu pójdzie wysoko do ukochanych gór 
a inny do swojej naćpanej ulicy

po łyk zmrożonego powietrza by znieczulić 
ukryte boleści przez które patrzą 
w każde otwarte okno

jakby chcieli od nowa
sobie wzajemnie udowodnić 
że są czyści

ktoś obcy niech nie krzyczy o fałszu
gdy powiedzieli że wrócą zanim ciemność 
ucałuje ich najbliższych 
w jednakowo blade policzki


number of comments: 4 | rating: 6 | detail

kb

kb, 2 january 2024

Degresywny

aktus purus nie spojrzał na mnie
przesunął słońce nad warkocz bereniki
w jego kosmicznych czapkach niewidkach
wyglądałbym śmiesznie
nie były mi potrzebne
bardziej kobieta po przejściach

chciałem ją pokochać więc odnajdywaliśmy w kałużach
wyplute pytania skąd biorą się krzyczące dzieci
i czy naprawdę jest gdzieś miejsce od zawsze bezludne

poprawiłem swój żywot
oczekuję nagrody
głupi


number of comments: 2 | rating: 5 | detail

kb

kb, 1 january 2024

Krok 1/2

"... że nasze życie stało się niekierowalne"


dewocja bezsilności
na wyblakłych paragonach

między objętością a ceną
w rozmazanym odcisku kciuka
który przed wejściem do dyskontu
zawsze ssaliśmy jak pierś
losowo wybranej matki

niech my królowie egzystencji
dosłownie będziemy nadzy
wypruwając z żył opowieści o tym
ile każdy zamienił w ocean
złotego deszczu

i kto po raz ostatni
zmartwychwstał na mrozie


number of comments: 4 | rating: 4 | detail

kb

kb, 30 december 2023

Nie o wrażliwych

Na cyfrowej fotografii od siostry bliźniaczki
pajęczyna - rozprasza się w świecące drabiny.

Tak milczą elewacje drapaczy, chcąc zaglądnąć
panu Bogu w oczy. Bo jakby nie dostrzegał
tych najmniejszych - dzieciaczków na placach
zabaw, ściśniętych deficytem przestrzeni.

W cieniu umierają babki z piasku. Zbierane
są kartonowe pudełka po zabawkach,
na surowiec wtórny. Kulfon za kulfonem
- próbuję opisać szczebelki.


number of comments: 0 | rating: 3 | detail

kb

kb, 27 december 2023

Wschód ma sianie

Skończył się brulion w kratkę, trochę jak człowiek.
(Gabrysia Cabaj)


po mszy pasterskiej zjemy resztę opłatka
cymes ten od ciotki z Grodna
pisała że chyba ostatni raz
pamięć zawodzi i wzrok
przestaje szukać białych plam

na dłoni mapa z miejscem którego nie opuściła
przez przypadek a może Bóg tak chciał
przed ostatnią repatriacją
zakochała się w komuniście

to był dobry człowiek
zawsze kazał pozdrowić i życzył
dużo zdrowia


number of comments: 4 | rating: 5 | detail


10 - 30 - 100  




Terms of use | Privacy policy | Contact

Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.


contact with us






wybierz wersję Polską

choose the English version

Report this item

You have to be logged in to use this feature. please register

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1