kb, 18 may 2024
dzisiaj chropowatą powierzchnią kory
nie wytłumaczę sobie wieku drzew
w parku jestem intruzem
może spotkam kogoś
jak dawniej rozmownego
z kim dojdę do porozumienia
kto ile wypił ze wspólnej butelki
ot przypadek pustą znaleźć pod ławką
niby na szczęście nie połączy nas nic innego
kiedyś rozpoznamy się
po śnieżnobiałej koszuli
kb, 7 may 2024
opanować
kuchenną tragikomedię
to zapisać ją sympatycznym
atramentem w pamiętniku
wyczuć
sól z kwaśnych uśmiechów
jakby słodkie życie
było najtrudniejsze
powstrzymać
głód na końcu języka przed urokiem
wciąż tej samej rzeki
bez mleka i miodu
udusić
niedojrzały apetyt
pod przykryciem
bożego świata
zapomnieć
kb, 2 may 2024
milczymy na dobre
znacząc się odciskami
natrętne myśli o nagrodzie są jak trupy
wśród których przyjdzie umierać
w podskórnych szafach
a on wszechmogący
na ile chwil zaplanował życie wieczne
żeby z przekonaniem zawołać
wykonało się
przebieramy w pół
i ćwierć prawdach o egzystencji
w jednakowej pasji do tego
co niemożliwe
kb, 1 may 2024
ukryta pępowina między żoną i mężem
przestaje łączyć albo dzielić
pierwszy miesiąc osobno
jakby wyczekiwany
a ty powtarzasz telefonicznie
że nie wiedziałaś i nic już nie będę
musiał robić
wypłacze nadzieja
choćby ostatnia
pod najmniej serdeczny palec
wspólny rachunek
dla sumienia
kogokolwiek
kb, 27 april 2024
owdowiała iksińska nienawidzi
rozwiedzionej igrekowej
ich czworonogi opryskują lamperię
a sąsiedzi zawsze cierpliwi
w rozwiązywaniu krzyżówek
kryptozoologia - pomalowano sprayem
w porze największej oglądalności
animal planet
ogół poszuka znaczenia
tylko do użytku wewnętrznego
kolejny nadmiar
„ja cie p…”
nie wysadzi w powietrzny smog
tętniącej życiem
komunalnej kamienicy
kb, 19 april 2024
sentyment do czystej kartki
powstrzymuje przed kreśleniem
nic nie znaczących znaków
truizm osiąga próg kolejnej emocji
żeby z parkowej ciszy
wydobyć chociaż jedno
nadzwyczajne skojarzenie
jeśli drzewa zbyt gęste
refleksja błyśnie od lamp
gdy na alejkach zaczną utykać
senne aluzje
zwiotczeje myśl o puencie
odkrywając przed świtem
swój prozaiczny cień
kb, 21 january 2024
włosy z podłogi
podzieliłaś na czworo
bez krzyku
co będzie dalej
i czy zdążysz do ogrodu
przed porą wyrywania
chwastów
kb, 7 january 2024
dzisiaj - być wolnym
od filozoficznego zadęcia
nad mocnymi stronami
skoro w południe ktoś potrafił
nie zniszczyć trawnika
równie dobrze o północy można nie ulec
natrętnej myśli o piciu
gdy na murach ostrzegają napisy
jest jakiś wybór
chociaż na przykład „(...) ty stary rowerze”
brzmi obrazowo płytko jak „boże spraw
by mi się chciało tak jak
się nie chce”
do wybuchu weny więcej nie trzeba
dla pewności najlepiej uderzyć
spoconym czołem
w serce innej
/ innego gamonia
kb, 6 january 2024
podstarzali uciekinierzy
od emocjonalnych kobiet
zaczynają za nimi tęsknić
gdy wydeptana podłoga
przestaje chłonąć szmer
ociężałych kroków
jakby w drodze
do podniebnej poczekalni
altruizm chciał wyprzedzić
zgorzkniałość
o siwy włos
kończy się nieumiarkowane
podjadanie przekwitłej manny
w przeddzień wiecznego
bólu brzucha
kb, 4 january 2024
on znowu pójdzie wysoko do ukochanych gór
a inny do swojej naćpanej ulicy
po łyk zmrożonego powietrza by znieczulić
ukryte boleści przez które patrzą
w każde otwarte okno
jakby chcieli od nowa
sobie wzajemnie udowodnić
że są czyści
ktoś obcy niech nie krzyczy o fałszu
gdy powiedzieli że wrócą zanim ciemność
ucałuje ich najbliższych
w jednakowo blade policzki
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
2 november 2024
0211wiesiek
2 november 2024
Uczucia to kolory duszy.Eva T.
2 november 2024
This ViolenceSatish Verma
1 november 2024
Ale róże kwitną dalej,Eva T.
1 november 2024
Wpadła w pokrzywyJaga
1 november 2024
0111wiesiek
1 november 2024
Don't Sell You ThoughtsSatish Verma
31 october 2024
Vision In DarkSatish Verma
30 october 2024
Słoneczko poplonoweJaga
30 october 2024
Kruchość.Eva T.