jesienna70, 6 august 2020
z tamtych chwil pamiętam
promienie księżyca błądzące
po dębowych klepkach sypialni
w glinianym dzbanie maki
czerwieniały niczym krew
na spękanych ustach
mężczyzna stał przed domem
milczał jakby nie potrafił
odsłonić nawet odrobiny duszy
przykryłam oczy rąbkiem sukienki
wyciszając tęsknotę za smakiem
niepoznanych pocałunków
*pierwszy wers inspirowany fragmentem wiersza
"kowal nie swego losu" (jagna84)
jesienna70, 26 july 2020
najczęściej budzi mnie drozd
rozdzielający śpiewem
ciemność od blasku
czasem ledwo oddycham
czasem furkoczę
spódnicami po domu
nocami wypatruję
w telefonie wieści
które nie nadejdą
nie sprzątam już pajęczyn
nie wpadniesz więcej
na sernik z rodzynkami
* Tatusiowi
jesienna70, 21 june 2020
pejzaż za niedomkniętą furtką
czerniał od zmierzchu
jak futro kota
wierzchołki buków
tańczyły na wietrze
kołysząc do snu
znużone drozdy
bursztynowy pies
zszedł z posterunku
i zwinął się w kłębek
przy wystygłym piecu
jeszcze tylko świetliki
wysyłały gwiezdym siostrom
ostatnie wiadomości
zerkałam zza firanki
stałeś na końcu ścieżki
jakby nie minęły lata
od kiedy zabrałeś
kapelusz z wieszaka
jeszcze nie wszystko
spłukały jesienne deszcze
ale już nie bałam się ciszy
zaległej między nami
jesienna70, 26 may 2019
nosiłabym kwieciste sukienki
i malowała paznokcie
karminowym lakierem
piłbyś mnie
jak źródlaną wodę
i wciąż nienasycony
pragnąłbyś więcej
ale jestem tylko ciszą
wśród rozedrganych
godzin dnia
potrafię jedynie
trzymać za rękę
kiedy tęsknota
pulsuje tuż pod skórą
jesienna70, 24 may 2019
ugięłabym się leciutko
jak obłaskawiona kotka
schowałabym pazurki
mrucząc cicho na zgodę
przekonałbyś się
jak miękko stąpam
wśród księżycowych promieni
odliczających nocne godziny
przy tobie
umiałabym odnaleźć
ciszę łagodniejszą
od lodowego wina
jesienna70, 15 july 2022
wciąż tu jestem
ukryta wśród
zapomnianych wierszy
wracam do nich
jak kot zmęczony
nocną włóczęgą
siódme niebo
na chwilę
uchyla drzwi
i jak dawniej
rozwieszam firanki
w domu pod chmurami
a zielona lampka
wskazuje drogę
dobrym snom
jesienna70, 4 october 2019
cicha jak leśna polana
zasnuta nad ranem
pasmami siwiutkiej mgły
wyplata spokój
z nitek babiego lata
otulających krzewinki
miododajnych wrzosów
szukam jej
wśrod klangoru żurawi
żeglujących ponad chmurami
ku dalekim krajom
wśród opadłych liści
ścielących miękkie łoże
sennym jeżom
jesienna70, 13 april 2020
a może wciąż jeszcze tęsknię
za ciszą kołyszącą mnie lekko
jak letni wiatr przybrzeżne tataraki
wędrując ścieżką wokół jeziora
wypatruję wśród fal cieni sosen
pochylonych nad wodą
wschody i zachody słońca
kładą blask na szare włosy
milczącego mężczyzny
wyobrażam sobie ciepło jego oddechu
i spokój wyciągniętych ku mnie ramion
nieśpiesznie stawiam kroki
Terms of use | Privacy policy | Contact
Copyright © 2010 truml.com, by using this service you accept terms of use.
19 may 2024
Broken BridgesSatish Verma
18 may 2024
Misty MemoriesSatish Verma
17 may 2024
In TemperatureSatish Verma
16 may 2024
O TrinitySatish Verma
15 may 2024
ToastJaga
15 may 2024
Studying LifeSatish Verma
14 may 2024
NonethelessSatish Verma
13 may 2024
I Write With Red InkSatish Verma
11 may 2024
Everything Is BlackSatish Verma
10 may 2024
Wielki wypasJaga