Andrzej, 29 stycznia 2012
Podszedł do okna. Na chwilę przestał padać śnieg. Wiatr targał gałęziami drzew, które waliły o szyby. Otworzył drzwi na balkon. W oknach biblioteki i pracowni mikrofilmowej paliły się światła. Tuż obok wejścia do Oddziału stały zaparkowane jakieś dwa samochody. Samochód służbowy, (... więcej)
Wieśniak M, 29 stycznia 2012
porzucona
obok kosza na śmieci w skandynawskim mieście
pozbawionym rudy żelaza
zerwała
sieć powiązań życia na ziemi uzależnioną
od idealnego rozłożenia na planecie pierwiastków
wg misternego planu
runęła
w gruzy ciepłego lipcowego popołudnia gdy
przekroczony dopuszczalny (... więcej)
czy to ważne ?, 29 stycznia 2012
Miasto otoczone ściekiem
wydającym bezwonny smród grzechów nigdy nie zasypia, jest żywe od zawsze na
zawsze aż do czasów przemian. Ze wzgórza roztacza się nad nim łuna która oczom
zwykłego przechodnia pozwala widzieć wszystko na różowo, dzięki temu żyje,
karmi się energią przyjezdnych (... więcej)
czy to ważne ?, 29 stycznia 2012
Przyglądając się światu zza szyby mam przed oczami kolorowe
obrazki, obrazki te zmieniają się, zaczynają wirować co raz to nowe, co raz to
szybciej. Wszystko co mnie otacza wydaje się emanować jakimś nieziemskim
ciepłem bijącym z wewnątrz na zewnątrz z zewnątrz do wewnątrz. (... więcej)
Wieśniak M, 26 stycznia 2012
końcówka kozaków
no właśnie końcówka
cholewka to może?
a może zelówka?
gdzie kończy się kozak
oto jest pytanie
jak bez szewskiej pasji
odpowiedzieć na nie?
a może końcówka
kozaków jesienią?
gdy pierwsze przymrozki
zbiór grzybiarza zmienią
i chodząc z koszykiem
w (... więcej)
Mazurek, 26 stycznia 2012
Złapali w pułapkę mężczyznę w czerwieni. Ogłuszyli i przywiązali do krzyża stojącego u zwieńczenia ołtarza. Myśleli, że –nawet stojąc w ruinie –kościół będzie najlepszym miejscem, by schronić się przed wampirem. Mylili się. Krwiopijca jakoś się wdarł. Śledził ich od samej (... więcej)
Wieśniak M, 23 stycznia 2012
pan o głupawym wyglądzie
powiedział parę mądrych słów
zrobiło się głupio
w rogu sali ktoś zaczął klaskać
zagłuszając nieporadność
słowa: eeeee
z ust do ust powędrowało gromkie
brawo!
uśmiechy jakby zrozumienia
wesoło zafalowały po zakłopotaniu
teraz to wszyscy mądrzy (... więcej)
Jarosław Trześniewski, 22 stycznia 2012
Chłodny kwietniowy poranek.
T.cięzkim krokiem zbliża sie do szpitala.
To ostatnie dni-przemknęło mu przez głowę-ostatnie dni,ostatnie chwile bez wytchnienia.
Co zostaje? Nienazwana czułość,senne opadanie,wieczne tonięcie w szczegółach,później zadawanie pytań:a może ...a gdyby...
(... więcej)
Mazurek, 21 stycznia 2012
Miłosz jakiś czas krążył dokoła budynku. Nie z chęci
zbadania terenu. O tym, że jest bezpiecznie wiedział już po drugim okrążeniu.
Teraz tylko podziwiał masywne, kamienne ściany bogato zdobione rzeźbami
przedstawiającymi ludzi wykonujących codzienne zajęcia. Obejście budynku dokoła
(... więcej)
bartekczapski, 21 stycznia 2012
Dzieliła ich różnica około sześćdziesięciu lat. Mimo to byli dobrymi
kumplami. Starszy znał młodszego od dziecka. Młodszy pamiętał Starszego
odkąd pamiętać potrafił. Kochał Starszy młodszego bezinteresownie jak
własnego syna. Młodszy czasem to wykorzystywał, ale kochał Starszego (... więcej)
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
14 października 2024
OgromBelamonte/Senograsta
13 października 2024
Jesień zaczyna się wierszemsam53
13 października 2024
W deszczu spadających ptakówArsis
13 października 2024
Lustrovioletta
13 października 2024
samotnyYaro
13 października 2024
patrząc w gwiazdysam53
13 października 2024
1310wiesiek
13 października 2024
Uczucie kosmiczne (wola kosmiczna)Belamonte/Senograsta
13 października 2024
październikowa miłośćsam53
12 października 2024
Bytowania (dżonsonek)Belamonte/Senograsta