26 sierpnia 2016
będę szła
rozkochując nie ostrzegłeś o bólu
z iskier tworzyłeś barwne płomienie
zamgliły mi wzrok
ufnie chwyciłam dłoń
lubiłeś prowadzić
(czemu jak skończona blondynka nie zauważyłam że stoję sama?)
karmiłam się wspomnieniami
uciszałeś nocnymi schadzkami
aż przygniotła mnie cisza
powaliła na łopatki i zabrała oddech
w kałuży łez ociekam już spokojnie
podnoszę drżącą brodę
jeszcze nauczę się chodzić samotnie
bez zachwiania równowagi
prosto i dostojnie
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga
21 listopada 2024
4. KONTAKT Z RZECZYWISTOŚCIĄBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
FIANÇAILLES D'AUTOMNEsam53
20 listopada 2024
2011wiesiek
20 listopada 2024
3. Uogólniłbym pojęcieBelamonte/Senograsta
20 listopada 2024
Mówią o nich - anachronizmMarek Gajowniczek