4 listopada 2016
listopadowa panna z linii 227
zaciśnięta na skórzanym pasku dłoń
ukradkiem dotyka sperlonego policzka
głowa spętana kablami i szalem
nuci nostalgiczne melodie
światła latarni błyskają w oczach
mruży je na przystankach
marketingowe neony oślepiają głupotą
słusznie przymyka na nie wzrok
chłód próbuje z życia przegonić
srebrnym termosem i rękawiczkami
jednak nie to ciepło i nie tam
rozgrzeje ciało i duszę na trwałe
30 czerwca 2025
wiesiek
30 czerwca 2025
ajw
29 czerwca 2025
wiesiek
28 czerwca 2025
sam53
28 czerwca 2025
Arsis
28 czerwca 2025
violetta
28 czerwca 2025
dobrosław77
28 czerwca 2025
Istar
27 czerwca 2025
Yaro
27 czerwca 2025
Jaga