16 kwietnia 2016
wilgotna i szczęśliwa
połamanymi skrzydłami czołgam się
po spopielonej ziemi do źródła nadziei
nogi zapomniały kroków
znów uczę się samodzielnie stanąć pierwszy raz
szukam po omacku oparcia
wzrok straciłam patrząc w słońce
było dobre cierpliwie koiło
bez bólu
bardziej świadomie czuję
zmęczone dłonie wspieram na wierzbie
tulę korę i uspokajam oddech
mrówki łaskoczą szyję
zapomniałam jak przyjemne są pieszczoty
unoszę dumnie brodę
giętką gałęzią związuję skrzydła
ktoś kiedyś je naprawi
otrzepuję się i z drżeniem kolan
powoli zmierzam w stronę szemrzących plusków
mówią że wszystko będzie dobrze
nabieram garść i obmywam twarz
upijam kilka łyków na dalszą drogę
obudziłam się wilgotna i szczęśliwa
1 lutego 2025
madonna niekarmiącaToya
1 lutego 2025
jeszczeTeresa Tomys
1 lutego 2025
balTeresa Tomys
1 lutego 2025
0102wiesiek
1 lutego 2025
pustynna symfonia (II)AS
1 lutego 2025
Jak ślicznievioletta
1 lutego 2025
kwiaty na poddaszuYaro
1 lutego 2025
Sroka MonetaToya
1 lutego 2025
Wielka dusza /Mahatma/wolnyduch
1 lutego 2025
Każdy ma własne Himalajewolnyduch