14 stycznia 2014
14 stycznia 2014, wtorek ( następny do picia )
Z Markiem spędziliśmy niejeden wspólny wieczór. Zawsze przy szklaneczce czegoś mocniejszego. Zawsze rozmowy trwały o kilka godzin za długo, aż świt właził przez okno bez pukania. Byliśmy jak ci "piękni dwudziestoletni", co wszystko mogą i wszystko się może zdarzyć, i nic nie może się skończyć - czysta przyjaźń. Nikt nie myślał o stabilizacji, nikt nie potrzebował stałego kąta. Bycie w drodze dawało nam kopa, nie mniejszego niż dziewczyny. Każda nowa miała na imię Esther.
Mieliśmy to szczęście, że nie wszyscy się od nas odwrócili.
Hłasce, w kolejną rocznicę śmierci
27 kwietnia 2024
Uśmiech z trawkąJaga
27 kwietnia 2024
NumerMarcin Olszewski
27 kwietnia 2024
Ulica niebolesnychkb
26 kwietnia 2024
2608wiesiek
26 kwietnia 2024
zgarbiona wiarasam53
26 kwietnia 2024
CancerArsis
25 kwietnia 2024
nie mogę zasnąćYaro
25 kwietnia 2024
zatopiony obrazYaro
25 kwietnia 2024
***eyesOFsoul
25 kwietnia 2024
Adam Zagajewski - pamięćsam53