AS | |
PROFIL O autorze Przyjaciele (13) Poezja (133) Proza (4) Fotografia (2) Grafika (2) Dziennik (1) |
AS, 22 września 2012
trzasnąłem drzwiami
w okno
wypadło
głupio
bo znowu są dwa
wyjścia
AS, 22 września 2012
są trucizny, które pozostają we krwi przez całe życie
i nawet upływ czasu nie łagodzi ich działania.
pewne wspomnienia przychodzą zawsze z zadziwiającą łatwością
wywołując za każdym razem ból niepokojąco dotkliwy i świeży.
życie na pograniczu, to tylko pozornie asekurancka postawa.
kiedy wydarzy się katastrofa, dotyczy zawsze obu światów.
zbyt blisko stojące domy jednocześnie padają ofiarą pożogi.
jeśli jeden z nich cudem ocaleje, życie w nim będzie niemożliwe
z powodu widoku ruin i śmiercionośnego swądu zgliszcz
* * *
wokół prawdy krążysz miesiącami
wokół prawdy krążysz latami
tysiące razy przechodzisz obok niej
aż nagle
ukąsi cię jak jadowita żmija
AS, 21 września 2012
konik na biegunach przestał się kołysać.
gwiazdy przeźroczyście otulone w brzask
utonęły sino i powypadały
kamyki z kieszeni przez dziurawy czas.
brzegi, horyzonty zmyła morska gładź
zamki z piasku, ślady. drzwiami skrzypi cisza.
nie ma już nikogo, pora wnuczku spać.
konik na biegunach przestał się kołysać.
AS, 13 września 2012
nie patrz, nie patrz dziewczyno, bo poparzysz oczy
słońcem, które nieśpiesznie z obcych fal wychodzi.
u mnie zmierzcha, szarzeje. jestem już przeszłością,
małą wyspą w bezludnym przemijaniu godzin.
w śnie wysypię na ciebie korale jarzębin.
one zadrżą jak ciało. wibrując z rozkoszy,
korytarzami tętnic popłyną przez nagość
wprost w szeroko otwarte, rozmarzone oczy.
kiedy zaśniesz dziewczyno, u mnie będzie jasno.
po niebie wyrazistym cichy dzień przepłynie;
puste ręce napełni czerwienią owoców,
które nocą zamienisz w sen o jarzębinie.
AS, 2 marca 2012
I
pierwszy raz oczarowałaś mnie w czasach
Tyberiusza. ślady paznokci na plecach
były dowodem w sprawie. spalili mnie
w dolinie Hinnoma.
wiek później z rozkazu boskiego Nerona
podpalaliśmy Rzym. nie zapomnę jak bardzo
płonęły twoje oczy.
minął czas i czasy.
jako inkwizytor dzielnie podkładałem
żagwie. wtedy znowu trafiłem na ciebie.
w ostatniej chwili wciągnęłaś mnie na stos.
to były najgorętsze pocałunki.
II
one potrafią się obracać
w proch i z prochu powstać
po rzucone kości. nie boją się zasypiać
w popiele. na świeżo wyrośniętej trawie
zbierają kolor oczu.
III
minęło pół czasu
i wiem że jesteś. urok przetrwał płomienie.
musimy poczekać, zanim znowu pójdę za tobą
w ogień. póki co spotykam się z Savonarolą
a w wolnych chwilach bawię się równaniem
Frosta. jego rozwiązaniem jest fire.
spotkamy się najdalej w 2034 roku. zaczynam
już budować od dymu z komina.
AS, 14 grudnia 2012
starzenie emocjonalne
jest szybsze od
tego które widzimy na twarzy
przez dzień
uganiamy się za
nocą
zasypiamy
AS, 15 grudnia 2012
chciałem cię tylko przytulić
zanim z szyi zerwie się sznur żurawi
ostygną oczy i zakończy się wojna
przegrana bez jednej łzy
przez szyby zawsze zachmurzone
słoneczny kołowrotek plecie ponure dni
dachy uginają się pod ciężarem nieba
a bezzębne drzewa nabierają liści w usta
popatrz
krawędzie drogi zbiegają się do punktu
bez wyjścia
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
15 maja 2024
1505wiesiek
15 maja 2024
ToastJaga
14 maja 2024
Szczęścievioletta
14 maja 2024
Z pamiętnika duszyMisiek
14 maja 2024
Wyznanie majoweArsis
14 maja 2024
Z dymem pożaruMarek Gajowniczek
13 maja 2024
PozostałośćArsis
12 maja 2024
Podróże bliskie i dalekieMelancthe
12 maja 2024
GniazdkoMelancthe
11 maja 2024
AntydepresantyMarek Gajowniczek