30 grudnia 2013

jak masz na imię?  


jak masz na imię?


liczba komentarzy: 83 | punkty: 24 |  więcej 

Teresa Tomys,  

słodkie, a panienka zgubiła kokardkę. :)

zgłoś |

hossa,  

przesłodziłam? hej Tereso:)

zgłoś |

Jerzy Woliński,  

smoki się ucieszą, jeden warkocz to chyba jedna wystarczy:)

zgłoś |

hossa,  

witaj Jerzy dzięki :)

zgłoś |

Veronica chamaedrys L,  

...Muszelka, a Ty?...zapominałam dygnąć i powiedzieć dzień dobry, przepraszam...:)

zgłoś |

hossa,  

o Muszelka:) ładne imię, dziękuję Veronico:)

zgłoś |

sio.,  

podoba się... panienka na paluszkach cichutko stąpająca

zgłoś |

hossa,  

cieszę się, dziękuję:)

zgłoś |

deRuda,  

jeszcze nie mam imienia, może mi dasz jakieś :)

zgłoś |

hossa,  

heh, u góry słychać było, że Muszelka:) dzięki deRuda

zgłoś |

Hania,  

ma wiele ciepła w oczach:)

zgłoś |

hossa,  

to dobrze, dziękuję Haniu:)

zgłoś |

Eva T.,  

slodka mordeczka :) wyglada jak jelonek w kaktusach ;) pozdrawiam serdecznie i dobrego wszystkiego na 2014, Hossa :)

zgłoś |

hossa,  

:) bardzo dziękuję Eva, oby to dobre wszystko w końcu przylazło, i Tobie najlepszego w Nowym Roku

zgłoś |

Aśćka,  

Hosso, narysowałaś czaderski cień z kresek " jesteś Master of Flamaster:)

zgłoś |

hossa,  

Master of Flamaster, heh nieźle brzmi , dzięki Aśćka:)

zgłoś |

ulotna,  

A ja się zastanawiam która postać zadaje pytanie:)

zgłoś |

hossa,  

ja też się zastanawiam:) hej ulotna

zgłoś |

Damian Paradoks,  

bardzo pogodny rysunek :)

zgłoś |

hossa,  

bo to zabawa Damian:) dzięki

zgłoś |

jeśli tylko,  

lustereczko, powiedz przecie, przyznaj się :)))))

zgłoś |

hossa,  

hahaha:) no dobra , to się przyznam, miewam takie uszy;d ale one są specjalne takie bo do słuchania, co zrobić, czasem plączą się pod stopami, ale jednemu plączą się stopy, a innemu uszy, ot, taka wada;d hej, jeśli:)

zgłoś |

Jaga,  

warkoczyki , niczym skrzydełka/ wkrótce całkiem się rozwiną/ i z imienia będzie wielka/ wyobraźni tej przyczyną :)

zgłoś |

hossa,  

zabieram na Nowy Rok:) dzięki:)

zgłoś |

alt art,  

jolka..

zgłoś |

hossa,  

pamiętasz lato bez snów, hej alt

zgłoś |

issa,  

no patrzaj, jaki moment mrowienia :)

zgłoś |

hossa,  

moment mrowienia;d hej iss:) a wiesz, zaczytałam się w tych felietonach Jandy, fajnie napisane, może nie wszystkie tak mnie porwały, ale ten, w którym opisuje tę swoją gosposię z tarnowskiego był bardzo :)

zgłoś |

issa,  

(to trochę jak jedna z ilustracji znaczeń na swobodzie: lekuchno. lekkomyślność uwolniona od ciężaru konwencjonalnego piętna - jako lekkość myśli nieobarczona błahością i lekceważeniem)

zgłoś |

hossa,  

już zapomniałam jakie na mnie kiedyś robiła wrażenie ta gwara, jaka potrafi być zabawna:)

zgłoś |

issa,  

o, hej, hoss :) bo te felietony wydają się rzeczywiście dość nierówne, ale warto je przejrzeć - tak jak mówisz właśnie

zgłoś |

hossa,  

( dziękuję :) )

zgłoś |

issa,  

aaa, no tak, gosposia to tamte miejsca, zapomniałam o tym :)

zgłoś |

hossa,  

yhm, warto

zgłoś |

hossa,  

na przykład takie gady ;d , ón, i choć co , itede ;d

zgłoś |

issa,  

ładna ta smoczosarniokonikomorska chimera; jest obrazkiem z jakiejś książki, której nie widać :)

zgłoś |

hossa,  

:) ano nie widać

zgłoś |

issa,  

(o lekkomyślności to do rysunku, nie do felietonów ;d przepraszam, jeśli na wyrost, ale miewam ostatnio niekontrolowane ataki wątpliwości komunikacyjnych, więc dają się we znaki zapewne i tam, gdzie to ni diabła niekonieczne)

zgłoś |

hossa,  

no wiem przeca iss, podoba mi się słowo : lekkomyślność, które " nie musi" oznaczać bezmyślności, miałam lekkie myśli, kiedy to rysowałam :)

zgłoś |

jeśli tylko,  

ładne :)) (słowo w tym.. i rozmowa :)))

zgłoś |

hossa,  

hej, jeśli tylko:)

zgłoś |

..,  

Kółko gospodyń domowych :))

zgłoś |

hossa,  

hej Slav;) ano ano, miewam momenty, że pragnę być spełnioną gospodynią domową, ale niestety, można sobie oko wyłupać , ba nawet rękę uciąć, jak kto lubi, ale wypatroszyć własne ciało z napoleońskich genów to raczej trudno jest ;d

zgłoś |

hossa,  

i hej ho:)

zgłoś |

..,  

papa :)

zgłoś |

hossa,  

ano papa:)

zgłoś |

..,  

i jeszcze proszę o zakończenie wreszcie temat u o mnie.. Hossa tylko nie strasz .. i nie masz się czym szczycić apr. napoleona , issa - ,uwielbiasz robić ferment pod maską kultury .., odrobina skromności by się przydała.. "jeżeli widzisz człowieka mającego się za mędrca to więcej nadziei jest dla głupca niż dla niego" (..)

zgłoś |

issa,  

Ech. Nie wiem, z którego palca i po co został wyssany ten mędrzec, co to ja się za niego pono uważam, i jakie to cuda przyłatały mi mędrca bez nadziei do rękawa. Podczas gdy ja rzeczywista, a nie ta wyobrażona przez kogoś i taka wyobrażona - brana za rzeczywistą, myślę, że nic nie wiem, że im jestem starsza, tym wiem mniej. I że jestem głupcem, któremu pozostaje ufać w sens świata, jaki by był, czy nie był. Jeżeli cokolwiek teraz czuję, kiedy patrzę na te Twoje jazdy, to smutek. Smutek, że nie ma chyba takiego języka na ziemi, który miałby moc bez przemocy. I to nie jest myśl, która mnie raduje. Łagodnie mówiąc.

zgłoś |

hossa,  

ani nie straszę ani się nie szczycę, raczej zatęskniłam za byciem spełnioną gospodynią domową, o losie. Ale jeśli rozmówca ustawi się w pozycji ściany, że wszyscy chcą mu dokuczyć, przestraszyć, coś tam innego zrobić mu złego, nawet jeśli rozmowa dotyczy zupełnie czegoś innego, to zaczyna faktycznie dziać się dziwnie. Bo na przykład: ja powiem: O jeju, jaka śliczna marchewka. A rozmówca pomyśli: o, ta zła, podła kobieta, chciała mi tą marchewką oczy wydłubać, bo ta marchewka to jest zaszyfrowana chęć zrobienia mi krzywdy, a ta zła i podła kobieta mądrzy się, wykorzystując tę marchewkę do tajnego porozumiewania się z resztą złego świata. Wtedy przez moment można pomyśleć, że pozostaje nam jedynie język migowy. I to jest smutne. Ponieważ wydaje mi się, że osoby, które zostały zmuszone do porozumiewania się językiem migowym, dużo oddałyby, żeby jednak móc porozumiewać się tak zwanie normalnie. Ale może mylę się. Nigdy nie poznałam języka migowego. Być może ten język jest łatwiejszy?

zgłoś |

hossa,  

Po iluś tam próbach przekonywania rozmówcy, że nie jest się dla niego wrogiem, i że tego wroga sam sobie stworzył/wymyślił można faktycznie stracić ochotę na rozmowę jakąkolwiek. Ale z drugiej strony ( i z trzeciej, czwartej itede) to byłoby w pewnym sensie skazanie tego rozmówcy na jeszcze większe pogłębienie jego przeświadczenia, że ludzie , których spotyka czy to w realu czy w necie, są źli. Dla niego dobrzy będą tylko Ci , którzy go pochwalą i poklepią po ramieniu, czy mają na to ochotę czy nie jej w danym momencie nie mają.

zgłoś |

hossa,  

czy mają na to ochotę czy jej nie mają* sorry

zgłoś |

hossa,  

Wydaje mi się, że następstwem zaprzestania prób rozmowy w efekcie jest osamotnienie takiej osoby, na dodatek jeszcze większe niż było do tej pory.

zgłoś |

hossa,  

jednocześnie podejmując próbę porozumienia się, bierze się na siebie ryzyko oberwania poniżej pasa. Ale cóż. Mało to razy w życiu się ryzykuje? Co jest warte życie bez ryzyka?

zgłoś |

hossa,  

(a w pewnym wieku chociażby ociupinki ryzyka)

zgłoś |

hossa,  

sto światów z tą komunikacją;d

zgłoś |

hossa,  

( heh, zaczyna mi się ten rysunek podobać, rzekła nieskromnie hossa;d)

zgłoś |

hossa,  

Jeżu, gadam sama ze sobą i gadam. Trudno. Bo przyszło mi do głowy takie pytanie: po co kogoś przekonywać do tego do czego on sam nie ma najmniejszego zamiaru przekonać się? Być może takiej osoby, która wszędzie widzi złych ludzi i zły świat jest z tym widzeniem dobrze?

zgłoś |

hossa,  

takiej osobie* jeżu jeż z tymi literówkami....

zgłoś |

issa,  

Gadasz nie tylko ze sobą. Tyle że tym razem mnie zaczyna brakować słów :)

zgłoś |

hossa,  

jeśli tak mówisz, to pewnie wiesz iss:)

zgłoś |

hossa,  

kurcze, nie wierzę, że brakuje Ci słów;d

zgłoś |

astrit33,  

gospodynią domową potrafi być tylko kobieta, która kobietą jest nie tylko z aparycji(...)uwielbiam być gospodynią domową to chyba najciekawsze zajęcie dla kobiety, ale jakiś tam gender tego nigdy nie zrozumie. Różne profesje miałam okazje poznać w swoim życiu, ale w każdej mogłam stworzyć dom, dlatego wiem że każdy wspomina to jako coś niezwykłego. Życzę wam abyście mogły choć raz być gospodyniami domowymi gdziekolwiek jesteście :)

zgłoś |

Aśćka,  

h hi, super! Agata Christie napisała nawet o Takiej Jednej super powieść (seria z Panną Marple). Gospodyni Domowa - to brzmi dumnie, baj we łej ciekawy rzeczownik r. ż. l.poj kończący się na -i, za to ostatnie sorki, mam ostatnio hopla na punkcie końcówek:) pozdro!:)

zgłoś |

issa,  

podziwiam kobiety, które umieją, tak odwiecznie, jak kapłanki ognia :), stwarzać trwały dom, o którym się myśli w poczuciu bezpieczeństwa: naprawdę mam dokąd wracać. to bezcenny kunszt. dar. wcale nie aż tak częsty. i raczej nie mój, więc tym bardziej go cenię. dlatego używanie "gospodyni domowej" jako możliwej do odebrania obelgi wydaje mi się równie zaułkowe jak używanie w roli zniewagi słowa "gender". Jak to jest, u licha, że gdy przyjrzeć się baczniej słowom, to aż tak często może się wydawać, że przyzwolenie komuś innemu na życie według jego suwerennego wyboru wiąże się jakoś katastroficznie z fikcyjnością zgody: czy naprawdę "musi" być tak, że gospodyni domowa nie straci twarzy jedynie wówczas, gdy pogoni z chochlą na koniec świata za genderem, a "gender" nie straci na wartości tylko wtedy, jeżeli gospodyni domowej przyłoży tą samą chochlą po ciemieniu? to nie gospodyni domowa jest ucieleśnioną obelgą: staje się nią dopiero wtedy, gdy ktoś używa człowieka jak narzędzia. I to nie gender jest wymysłem, tylko staje się nim, kiedy go ktoś używa jako narzędzia do poniżenia

zgłoś |

astrit33,  

Issa to co podajesz powyżej to tylko czysta filozofia, taka gadanina dla gadaniny, gender to jest bezpostaciowiec, to nie osoba o dwóch płciach jak to próbują upozorować niektórzy wolnomyśliciele, to coś co sztucznie powstało w wyniku wynaturzenia zarówno kobiet jak i mężczyzn, a później dziwią się że to coś się nie rozmnoży...może i dobrze, że się nie rozmnoży bo jakże ten świat będzie wyglądał - świat bezpostaciowców naśladujących jeden drugiego ;>

zgłoś |

issa,  

Astrit, ano, ano. Taka to i właśnie czysta filozofia, której "samożycie" nadaje ze skwapliwością znaczenie gadaniny dla gadaniny, a kiedy ją z dobroci serca umorusa tak po życiowemu, to wreszcie może, bez czczej filozofiji, powymyślać sobie nawzajem na luziku. A to od "kółka gospodyń domowych", a to od filozofów, a to od wynaturzeńców, a to od "tego czegoś", które, owszem, uczłowieczyłoby się, ale tylko z miłości :D

zgłoś |

astrit33,  

to ciekawostka co tu piszesz , od dawna świat jest ludzki (coby nie powiedzieć lucki) człowieczy to zniknął chyba z pierwszymi ludźmi- adamem i ewą ;>

zgłoś |

issa,  

:) a to, dajmy na to jeszcze, od reliktów raju ;) ech, może i byłabym idealistką, gdybym się nie naczytała Szałamowa i Hrabala oraz innych potworów oraz bez paru jeszcze doświadczeń. Jestem teraz ciekawostką raczej całkiem gdzie indziej. W takim miejscu drogi, gdzie raj żyje złowrogo: jako powinnościowe wyobrażenie, marzenie niepragnące niczego oprócz samego siebie. i w którym i w imię którego skosi się, zabije w strachu każdą możliwą, realną, kruchą bliskość. I mam świadomość przejściowej obsesji tej mojej pielgrzymiej postaci płaczki wygnanej z raju ;d Pozdrowienie Agnieszki dla Ciebie, astrit [kic]

zgłoś |

Magdala,  

isso, zgadzam się w pełni z ostatnim Twoim postem. pozdrawiam.

zgłoś |

issa,  

o, jaka niespodzianka. spotkałyśmy się wreszcie, niechby i na chwilę, to zawsze już coś :) pozdrawiam i ja, Magdala

zgłoś |

Magdala,  

:D chodzi o fragment zaczynający się od: "podziwiam kobiety...", bo widzę, że przybyło ich trochę. i nie żebym się nie zgadzała się z kolejnymi, po prostu ich nie czytałam. przy tamtym cały czas twierdząco kiwałam głową - można powiedzieć odruchowo. :) dobrego roku, isso!

zgłoś |

Magdala,  

:D chodzi o fragment zaczynający się od: "podziwiam kobiety...", bo widzę, że przybyło ich trochę. i nie żebym się nie zgadzała z kolejnymi, po prostu ich nie czytałam. przy tamtym cały czas twierdząco kiwałam głową - można powiedzieć odruchowo. :) dobrego roku, isso!

zgłoś |

issa,  

:) i Tobie, i Tobie dobrego

zgłoś |

astrit33,  

("mężczyzn też podziwiasz...''), też odruchowo czy inaczej?

zgłoś |

issa,  

łomatko, że też Ci się chce tak raz po raz wytykać słabości; kurczę, znalezienie nieoczywistego dobra chyba coraz gruntowniej wydaje mi się nieskończenie ciekawszym wyzwaniem dla umysłu od tej odruchowej gimnastyki palca wskazującego. a można by sobie pomyśleć, że odkąd szczęśliwie zinterioryzowałaś sobie tę gospodynię domową, też sporo z nią działasz w odruchach; bez tego aż tak dobra w tym byś nie była

zgłoś |

Magdala,  

to zaczepka do mnie, Isso :)))))) mężczyzn podziwiam szczególnie. WYBIÓRCZO :)))))))))

zgłoś |

astrit33,  

Magdalo to bardzo zbiorczo zabrzmiało, ponieważ mężczyzn należy podziwiać, wszystkich bezpardonowo i wręcz tolerancyjnie ;)

zgłoś |

..,  

w KUPIE SIŁA jak to mówią .. , wow ależ ochroniarze są na Trumlu jestem pod wrażeniem

zgłoś |

..,  

a na czele Astriit 33 "specjalistka " od oskarżania wszystkich Trumlowców o plagiatorstwo przoduje

zgłoś |

astrit33,  

slav zamieniło się dwukropke i zaczyna kropkować, to ja pozdrawiam wszystkich i bawcie się wesoło ;p

zgłoś |

..,  

po mam się fatygować żeby wchodzić w ustawienia skoro wy za mnie to załatwiacie heh , zaglądam tylko żeby zobaczyć czy dalej mnie po mnie skaczecie " ale widzę że pomimo prożb nie ustaje ... widać po co jesteście na rumlu i jaką rolę spełniacie a szczególnie ty .. astrit 33 zajmijcie się sztuką a nie .. ale jak widać w KUPIE SIŁA

zgłoś |

..,  

na Trumlu znaczy sie

zgłoś |

astrit33,  

ale o co tobie chodzi, że nie dałam ci pkta za "słowiankę"?, nie przepadam za skrajnym realizmem , np. takim http://www.kciuk.pl/Niesamowicie-realistyczne-rysunki-18-letniej-artystki-a68493

zgłoś |

hossa,  

o, miło, że rozmawiałam nie tylko sama ze sobą, niedzielne dzień dobry dziewczyny, dobrego dnia:)

zgłoś |

hossa,  

[fajna literówka: ruml, czasem faktycznie więcej na Trumlu bywa rumlu;) ]

zgłoś |



pozostałe grafiki: portret, portret, powroty, Elżbieta, portret, Bo tak, Julek z babcią, słonecznie, Noworocznie, Dominika, Anna, koleżanka, wariacje, portret, portret, Alpy, czas zamyśleń, kontrabas, do opowiadania "Muza" pewnej znajomej, a taki piesek z interwencji, a przyszedł sobie, Loreena, takie tam igraszki z węglem, Siedzący Byk, Nie pamiętam jak długo, Dobry wieczór, Felek, kocham cię, ., lekkość bólu, miłość żarłaczy, Kredka, she is craizy, bo jeśli nie ty, to kto?, między Ewą a Marią, ., ., ., noc, kobieta z węgla, pierwszy śnieg, Orlątko Na Brzegu Gniazda, Pająk Węzełek, I w dodatku grała na altówce, Żółty Miś, podszepty, Nietoperz Ryjek, Kąpiel, Foka W Futrze Bez Guzików, Czarny Kot Do Całowania, zamiast, 1+1=2, znasz mnie?, nic, zupełnie nic, już noc, Przeczekajka, tuk tuk, Młodzik ( imię podarowała Krystyna Morawska ), powikłania, to nie pluszowy miś, może, łączka dla zajączka, i co możesz o mnie opowiedzieć ?, z ogniem, krew, Oddech, Poszronka, z odcieni, w dźwiękach, na szlaku, I tylko czasem powieka odsłania źrenice cicho, chwalmy ciszę, kiedy przychodzi, Leśniczanka, wiatr, Szejk, darowanemu koniowi nie zagląda się, determinacja i pastele, w oknie, Sobota, Tosia, Parasolka, "...sen się zatrzymał nad ranem ptak go porywa i niesie do gniazda" Beata Sykomora, pójdę dalej, Szypszyna, w dobrym towarzystwie, Elf Śmietanka, Makowianka, o niczym, ładny ptaszek, Na brzegu, Wybór Kota Pod Kolor Sukienki, Dzień Dobry :), dokąd tupta jeż, na dopingu, wietrzny wazonik, coś o Tym, w odległej galaktyce, gdzie trzy niebieskie księżyce, uśmiech kota z Cheshire, o mamach i córkach, sparzyłam usta rosołem z perliczki przenosząc preprzodka na papier- miał mocne korzenie i serce niebieskie, Księżniczka Ciap na spacerze, słowo się rzekło- wilk w niebie, Akrylka, wyspa, Dynamika, też zwierz, kochajcie Elfy, Dzisiaj wydarzy się coś dobrego, Irysy, o sposobach na zimę, nie oglądaj się do tyłu, z innej perspektywy, no i przyszła, Antoni Anioł, moja koleżanka o magicznych właściwościach, zew, młode jarzębiny, Panno Od Emocji, wszystkie nasze babie góry, szybkie ćwiczeniówki, niespodziewana przytomność, kiedy więcej nie widać, kiedy więcej nie widać, chodziło za mną dziecko z netu, wymyślanie się, o ulotności, o szukaniu, o zanikaniu, o przywiązaniu, Rafał, Michał, Gabriel, Uriel, o źródle, o wymykaniu się, o inspiracjach, o mowie delfinów, tup tup w sepii, o wietrze, o lesie, w margaretkach, Duże, łagodne, liściożerne. I wyginęły., z notatnika, koncentracja, a taki duszek, stworzonko, z węgla i różu, trochę prawdy o mężczyznach, sny nocy letniej, A W Źrenicach Dotyk Rosy O Wczesnym Poranku Przed Dniem Gorącym I Jak Zwykle Wypełnionym Zdziwieniami Od Prerii Do Brzegów Aż Po Horyzont Którego Nie Ma Naprawdę,

Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt

Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.


kontakt z redakcją






Zgłoś nadużycie

W pierwszej kolejności proszę rozważyć możliwość zablokowania konkretnego użytkownika za pomocą ikony ,
szczególnie w przypadku subiektywnej oceny sytuacji. Blokada dotyczyć będzie jedynie komentarzy pod własnymi pracami.
Globalne zgłoszenie uwzględniane będzie jedynie w przypadku oczywistego naruszenia regulaminu lub prawa,
o czym będzie decydowała administracja, bez konieczności informowania o swojej decyzji.

Opcja dostępna tylko dla użytkowników zalogowanych. zarejestruj się

Ta strona używa plików cookie w celu usprawnienia i ułatwienia dostępu do serwisu oraz prowadzenia danych statystycznych. Dalsze korzystanie z tej witryny oznacza akceptację tego stanu rzeczy.    Polityka Prywatności   
ROZUMIEM
1