27 października 2021
Moja wena
Światło lampy pochłania mrok,
Kierując się na blat stołu.
Oświetla kartkę, długopis,
Który biorę w dłoń,
Skreślam słowa,
Tworząc myśli krąg.
Przelewam uczucia, doznania,
Czasem wspomnienia.
Nie tylko moje,
Też tych, których znam.
22 listopada 2024
niemiła księdzu ofiarasam53
22 listopada 2024
po szkoleYaro
22 listopada 2024
22.11wiesiek
22 listopada 2024
wierszejeśli tylko
22 listopada 2024
Pod miękkim śniegiemJaga
22 listopada 2024
Liście drzew w czerwonychEva T.
22 listopada 2024
Potrzeba zanikuBelamonte/Senograsta
21 listopada 2024
Drżenia niewidzialnych membranArsis
21 listopada 2024
21.11wiesiek
21 listopada 2024
Światełka listopadaJaga