Marek Gajowniczek, 25 grudnia 2021
Przytulmy się jak owieczki
do Jezusa i Mateczki.
Obok ciepła osła, wołu,
przynieśmy nasze od stołu.
.
Gdy od wschodu wieje chłodem,
skupmy się całym narodem
by się wypełniła szopa
dobrym duchem pana, chłopa.
.
I zaśpiewajmy bez maski
o potrzebie Bożej Łaski
jaką wieść o Narodzinach
obdarzać ludzi zaczyna.
.
Gdy meandry statystyki
moderują nam wyniki,
wierzymy, że Boże Dziecię
radość przywróci na świecie.
.
Cud Bożego Narodzenia
silniejszy jest niż szczepienia.
Niż grudniowe wyże - niże.
W szopce nam do Boga bliżej!
Marek Gajowniczek, 24 grudnia 2021
Granica ma śnieżną kołderkę.
Noc cicha, jakby makiem zasiał.
Skrajem szos idą na Pasterkę
grupami rolnicy z Podlasia.
.
Radiowóz się ukrył pod lasem.
Reflektor przejechał po twarzach.
Ktoś obcy nie dołączył czasem?
Radzimy na obcych uważać!
.
Herod do szop wysłał straże
i może być niebezpiecznie.
Jest wiele splątanych wydarzeń.
Trzymajcie się razem - koniecznie!
.
Nasz patrol was poprowadzi.
Znacie ich - to terytorialsi!
Wiedzą, gdzie zło się gromadzi.
Odważni i najwytrwalsi!
.
Za innych, którzy wartę mają
pokłonią się Maleńkiemu
i czuwać ku leśnym skrajom
podąży każdy samemu.
Marek Gajowniczek, 24 grudnia 2021
Puk.. puk! Kto tam? Dom zamknięty
lecz zaraz otworzę!
Zapraszamy Duchu Święty!
Śnieg sypie na dworze.
.
Ciepło jest w naszej gromadzie
przy stole i świecach.
Tata już opłatek kładzie,
a Ty nas oświecaj!
.
Jak pozostać przy Nadziei
w takich ciężkich czasach,
gdy zło się gromadzi w kniei -
w przygranicznych lasach?
.
Swoją narzuca kulturę
i zwyczaje swoje.
O nas myśli ma ponure.
Zamykam podwoje!
.
Lecz dziś je przed Tobą właśnie
szeroko otwieram,
bo w Narodzie Duch nie gaśnie!
Wiara nie umiera!
Marek Gajowniczek, 23 grudnia 2021
Cały dzień przy galaretach,
kapustach i rybach.
O traktatowych sekretach
czas zapomnieć chyba.
.
Pozostańmy przy Nadziei.
Nie przy Omikronie!
Może się na dobre zmieni
straszący nas koniec.
.
Wśród świątecznych smaków burzy.
w zapachów bukiecie -
nie wypada nam źle wróżyć
o kraju i świecie!
.
Świąt spokojnych, pięknych, zdrowych
życzę Wam i sobie.
Kolejnych wielu lat nowych
z Dzieciąteczkiem w żłobie!
Marek Gajowniczek, 20 grudnia 2021
Któryś wiersz Noblisty rzucił jak memento,
Ironiczny uśmiech zbrodni wywołując,
Za nic mając Adwent, Roraty i Święto,
Nic prócz nienawiści do ludzi nie czując,
.
Choćby ci radośnie piekło przyklasnęło,
Chwaląc w kręgu łotrów trafność metafory,
Nie uda się groźbą w podłość zmienić dzieło
Nikczemność przypisać dobrym, starym, chorym.
.
Nie czuj się bezkarnym. Pamięć jest w Narodzie.
Matki tu historią karmią swoje dzieci.
Przed każdym Judaszem ostrzegają co dzień.
Na szańcach kamieni rodzą się poeci.
.
Marek Gajowniczek, 15 grudnia 2021
Miej w opiece dom nasz cały,
Dzieci, wnuki i nas samych,
By w Królestwie nie przetrwały
Grzesznych zdarzeń białe plamy.
.
By w milionach prostych ludzi,
Co do Matki pielgrzymują
Nieustannie Duch się budził,
Gdy się modlą i świętują.
.
Kraj jest wierny. Kraj jest duży.
Przed złem może się obronić.
Wytrwać jak Wędrowcy,którzy
Przyszli Bogu się pokłonić!
.
Do stóp Twioch przynosimy
Nasze lęki i obawy.
W noc grudniową chorej zimy
W czasach dla nas niełaskawych.
.
Miej w opiece dom nasz cały,
Dzieci, wnuki i nas samych,
By uśmiercać kraj przestały,
Zła zakały i reklamy!
Marek Gajowniczek, 13 grudnia 2021
Ten, kto nie był spałowany i skopany,
ten, kto nie wie czym nienawiść jest, czym strach -
tylko taki czas świętuje zapomniany.
Generałom na cmentarzach bije w dach.
Kto nie nosił, nie przewoził i nie chował,
nie przemycał przez rogatki i kordony
i nie widział roztrzęsionych luf przy głowach -
może dzisiaj generałom bić pokłony.
Ten, kto drogi nie zastawiał transporterom,
kogo nigdy nie ściśnięto w drzwiach kościoła,
kto nie widział jak rozjeżdża tłum eszelon -
może myśleć, że wybaczyć łotrom zdoła.
Kto nie grzebał, kto nie żegnał, nie rozpaczał,
kto nie pytał, ale głowę w piasek chował,
kto zapomniał o więzionych i tułaczach,
może dzisiaj opowiadać i świętować.
A kto widział i kto poczuł i wycierpiał,
kogo jak psa tu ścigano po ulicach,
kto korzyści nie otrzymał i nie czerpał,
ten nie będzie głowy wznosił przy tablicach.
Wiersz przeczyta. Łzę uroni na wygnaniu.
Powie dzieciom, co to znaczy sprawiedliwość.
Głowę spuści zamyślony na kazaniu
i pomyśli, że świętością jest cierpliwość.
Marek Gajowniczek, 8 grudnia 2021
Sunie Patrol za Patrolem.
Wypatruje wroga.
Na Wesele przyjdź chochole!
Wszystko w Rękach Boga!
.
Hop! Hop! Hop! Tup...tup... tup...
Rolnikom z Podlasia
ktoś nawrzucał śnieżnych grud,
potem ciszę zasiał.
.
Utknął w zaspie ruski węgiel
na szerokich torach.
W polu słup - samotny kręgiel
został po zaporach.
.
Gospodyniom rosną w drutach
wełniane skarpety.
Wiatrem wyje rzeka skuta
w lodowe czerepy.
.
Pomagamy i wspieramy!
Dzieci ślą laurki.
W telewizji koncert damy!
Kożuch na mundurki.
.
Brakło prądu. Szwedzi dali -
wyłączeń nie było,
a żołnierze murem stali
i było im miło.
.
Wiozą już Szlachetne Paczki
dla Rodzin Wojskowych.
Rękawiczki i kubraczki
Kontrolom Drogowym.
.
Mocarstwa się dogadały
i wojny nie będzie!
Naród Odważny - Wspaniały
Mundur wspiera WSZĘDZIE!
.
A jeżeli przez przypadek
ktoś na wiwat palnie -
śilni... zwarci... Damy radę!
Odpowiemy zdalnie!
.
Marek Gajowniczek, 8 grudnia 2021
Niedaleko Białowieży
Oj!
Przyszły żmije do żołnierzy
Oj!
I rzucały lajków bużki
Oj!
Przed spycharki " Białoruśki"
Oj! Joj! Joj! Joj!
.
Żołnierz już z zajęć taktyki
Oj!
Znał pełzanie i wężyki
Oj!
Nigdy wcześniej za drutami
Oj!
Nie tańcował ze żmijami
Oj! Joj! Joj! Joj!
.
Przez to minę miał dziwioną
Oj!
Że żmije są pod ochroną
Oj! Joj! Joj! Joj!???
Marek Gajowniczek, 6 grudnia 2021
A kiedy przyjdą palić pochodnie
I naszych granic łamać szlabany -
Strzelaj im w ślepia mierząc spokojnie
I gumowymi raź ich kulami!
Niech salwy dronów łamią im karki.
Granat hukowy niech wrzask zagłusza.
Niech laserowe zniszczy latarki
Silny gazowy nabój kartusza!
.
ONI POTRAFIĄ??? ONI TO MOGĄ?!!!
A MY - NAPRZECIW grzeczne Aniołki?
Bronimy granic znaną przestrogą,
gdy nam na głowie ciosają kołki:
.
"NAM STRZELAĆ NIE KAZANO!"
"Wstąpić na działo i patrzeć w pole?"
Potem szlabany naprawiać rano
i umęczone zmieniać patrole.
.
Lecą kamienie. Łamią się drzewa.
Niszczą zapory i tną zasieki.
Kurski i Polska w twarz pieśń swą śpiewa.
Czeka aż lody skują nam rzeki.
Regulamin | Polityka prywatności | Kontakt
Copyright © 2010 truml.com, korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu.
28 listopada 2024
krzyżberbelucha
28 listopada 2024
Wahanie (czekanie)Belamonte/Senograsta
27 listopada 2024
w sen głębokiYaro
27 listopada 2024
Wyostrzone obrazy bycia kimśabsynt
27 listopada 2024
0023absynt
27 listopada 2024
0022absynt
27 listopada 2024
Jedno pióro jest ptakiemEva T.
27 listopada 2024
Mgła ustępujeJaga
27 listopada 2024
Camouflage.Eva T.
26 listopada 2024
Zjesiennieniedoremi